Najpierw uroczysta msza i złożenie kwiatów pod pomnikiem bł. Władysława z Gielniowa, a później impreza przy skocznej muzyce i jarmark pełen jadła. Pogoda dopisała, więc na Dzień Patrona przyszły prawdziwe tłumy.
Dzień Patrona rozpoczął się mszą świętą o godz. 12. Na ołtarz kościoła pw. bł. Władysława z Gielniowa zostały wniesione relikwie niedawno beatyfikowanych - kard. Stefana Wyszyńskiego i Elżbiety Róży Czackiej. Mszy przewodniczył kard. Kazimierz Nycz. W swojej homilii nawiązywał do zmian, jakie przechodzi Warszawa. Podkreślał, że stolica potrzebuje tak silnego patrona, jakim jest bł. Władysław, patron ursynowskiej parafii.
- O to, aby bł. Władysław z Gielniowa został patronem Warszawy poprosił sam kard. Stefan Wyszyński. Im bardziej Warszawa rośnie, tym bardziej ta potrzeba patronatu, modlitwy, wstawiennictwa przykładu i wzoru staje się coraz większa - mówił metropolita warszawski.
A przemawiał m.in. do wicemarszałek Sejmu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, posłów, senatorów, sekretarza miasta Włodzimierza Karpińskiego, radnych Warszawy i Ursynowa, wiceburmistrza Ursynowa Klaudiusza Ostrowskiego, przedstawicielli samorządu województwa i władz SGGW.
Po eucharystii kard. Nycz wraz z całym duchowieństwem, wiernymi i przedstawicielami rządowych i samorządowych instytucji złożyli wieńce pod pomnikiem patrona parafii.
Kiedy tylko ucichła podniosła muzyka, zaczęła grać ta bardziej skoczna. Wszyscy przenieśli się na zachodnie skrzydło kościoła i pod boiskiem "Orlik" zaczęli bawić się i ucztować. Pogoda dopisała - do świętowania przyłączyli się również mieszkańcy, którzy przypadkiem przechodzili przez tę okolicę.
- To zawsze frajda dla dzieciaków - wata cukrowa, muzyka, jakieś zabawki i taki fajny niedzielny klimat. Wyskoczyliśmy na rower, a skończyliśmy z goframi i innymi oscypkami. Przynajmniej nie muszę obiadu gotować - mówi pani Ilona.
Podczas jarmarku, poza jedzeniem, można było nabyć różne regionalne rękodzieła i małe dzieła sztuki. Pojawiły się ręcznie malowane filiżanki, obrazy, a także oleje tłoczone z mazowieckiego rzepaku.
- Moje oleje są bez grama chemii, dodaję jedynie probiotyki, które podaje się zwierzętom, ludziom i roślinom. Zanim zasadzę rzepak, muszę upewnić się, czy wszystko jest na swoim miejscu - obserwuję także gwiazdy, bo ich konkretna konstelacja przyczynia się do lepszego wzrostu sadzonek. Na buteleczce znajduje się moja twarz - nie reklamowałbym nią czegoś, co moim zdaniem nie jest najlepsze i najzdrowsze. Biorę za to pełną odpowiedzialność - mówi pan Franciszek Kessler, który od lat produkuje olej.
Ci, którzy zdążyli się zapoznać już z ofertą jarmarku, zaczęli zmierzać w kierunku muzyki. Pod sceną gdzie grały "Nicponie" i "Tęgie Chłopy", chociaż nieśmiało, pojawiła się nawet garstka tancerzy.
Kim był patron ursynowskiej świątyni i całej Warszawy? Bł. Władysław z Gielniowa żył na przełomie XV i XVI wieku. Jest pierwszym znanym z imienia poetą tworzącym w języku polskim. Był również jednym z pierwszych duchownych, który język polski wprowadził do Kościoła poprzez kazania i poetyckie teksty. Sam układał pieśni i uczył wiernych śpiewać. W 1962 roku papież Jan XXIII ogłosił go patronem Warszawy.
słoma w butach13:02, 27.09.2021
Który to już rok z rzędu Robert Kempa był nieobecny na obchodach Dnia Patrona Warszawy bł. Władysława z Gielniowa? Czy burmistrz Ursynowa nie powinien osobiście przywitać wicemarszałkini Sejmu Małgorzaty Kidawy - Błońskiej oraz posłów i senatorów RP? 13:02, 27.09.2021
Ja22:29, 27.09.2021
0 1
W kościele to nie burmistrz jest gospodarzem. 22:29, 27.09.2021