Już o godz. 8:00 miał trzy promile we krwi. Nie przeszkodziło mu to ukraść rower Veturilo i wybrać się na wycieczkę. A wjechał wprost na... patrol strażników miejskich.
Na ul. Polaka strażnicy zauważyli mężczyznę jadącego rowerem miejskim. Zachowywał się bardzo nerwowo, jechał zygzakiem, więc postanowili go wylegitymować. 40-latek twierdził, że wypożyczył rower Veturilo za pomocą telefonu komórkowego, ale nie posiadał aparatu przy sobie. Podawał też różne miejsca parkowania roweru.
Funkcjonariusze zauważyli, że jednoślad miał uszkodzone zabezpieczenia. Operator Veturilo potwierdził strażnikom, że pojazd został ostatnio zabezpieczony na Natolinie i nikt ponownie go nie wypożyczał. Strażnicy wezwali patrol policji, któremu przekazali ujętego mężczyznę.
- Badanie zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu wykazało, że Marcin P. miał około 3 promili alkoholu w organizmie - mówi st. asp. Robert Koniuszy z mokotowskiej komendy policji.
Podejrzany trafił do policyjnego aresztu, a rower do depozytu. Po wytrzeźwieniu mężczyzna usłyszał zarzuty kradzieży i kierowania rowerem w stanie nietrzeźwym. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności i do 5000 zł grzywny.
karol16:01, 15.05.2018
Sadząc po zdjęciu to 40 latkiem był jeszcze za komuny. 16:01, 15.05.2018
tdk16:47, 15.05.2018
kiedyś zabierali wentylki i o nic nie pytali z kim za czyje czym zakanszał, eh czasy 16:47, 15.05.2018
wiki-221:28, 15.05.2018
1 0
Bo zarośnięty, ale taka moda teraz :P 21:28, 15.05.2018