Zamknij

Walka ze stereotypem. Rozmowa o akcji "Budzimy Ursynów"

12:18, 25.02.2014 Edyta Piotrowska Aktualizacja: 12:19, 25.02.2014
Skomentuj EP EP

Walczą ze stereotypem Ursynowa - miejskiej sypialni. Rozmawiamy z jednym z organizatorów akcji „Budzimy Ursynów”. Tadeusz Poniatowski opowiada nam o żyjącej w nocy dzielnicy, imprezach, koncertach i niezwykłej współpracy przedsiębiorców z Ursynowa.

Prowadzi Pan akcję budzimy Ursynów. Czy dzielnicę trzeba obudzić?

To jest walka ze stereotypem Ursynowa. Można powiedzieć, że 20 czy 30 lat temu Ursynów był postrzegany jako bloki, sypialnia i tylko tyle. Teraz to się zmieniło. Są bloki, ale i kawiarnie, metro, kino, sklepy i wiele innych rzeczy. Natomiast stereotyp sypialni nadal istnieje.

Jaki jest pomysł na przełamanie takiego postrzegania dzielnicy?

Tutaj mieszka 200 tysięcy ludzi. Jest to prawie duże miasto i są punkty, które w pewien sposób budzą Ursynów. To znaczy dużo się w nich dzieje, ciekawych rzeczy. Tylko mają problem z przedostaniem się do mediów i samych mieszkańców Ursynowa. Często mieszkańcy dzielnicy, którzy mieszkają tutaj bardzo długo, nie wiedzą, że coś takiego jest i że pewne rzeczy mogą również robić na Ursynowie. Muszą jeździć do centrum, które też jest bardzo ładne, bardzo dużo się dzieje. Tak naprawdę uważamy, że Ursynów ma bardzo duży potencjał i ludzie z centrum powinni chcieć przyjeżdżać do nas.

To co się dzieje na Ursynowie?

Różne drobne rzeczy. Nie wiem, czy wiecie o tym, że na Ursynowie jest klub jazzowy. Czy wiecie o tym, że otworzył się pierwszy shot bar. Czy wiecie o tym, że są pracownie artystyczne, w których odbywają się pokazy filmów, warsztaty artystyczne dla dzieci i młodzieży. Informacje nie docierają, gdzieś giną. Do akcji "Budzimy Ursynów" chcemy wciągnąć różne instytucje, kluby, inne punkty, aby robić to wspólnie. Nam się w jakiś sposób udało dotrzeć do mieszkańców dzielnicy, którzy nas tłumnie odwiedzają na różnego rodzaju wydarzeniach. Takich jak koncerty, wystawy imprezy tematyczne. Chcemy pokazać, że Ursynów już dawno nie śpi.

Sami też budzicie dzielnicę przez różnego rodzaju inicjatywy i działania. W najbliższym czasie planowana jest kolejna impreza.

To jest efekt naszej współpracy z Starlight Cafe na Imielinie. To miejsce, które jest w bardzo dobrym punkcie. Jest bardzo fajne, bardzo duże. Wspólnie staramy się przyciągnąć didżejów z warszawskiej sceny muzycznej, którzy grają w centrum. Ciekawe jest to, że wielu z nich mieszka na Ursynowie i wielu z nich nigdy tutaj nie grało.

Zdradźmy trochę szczegółów. Jaka będzie najbliższa impreza?

Na najbliższej imprezie pojawi się Risky i Dook. To są DJ-e, którzy głównie opierają się na muzyce tanecznej lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych. Serdecznie zapraszamy. Będzie dużo bardzo dobrej, tanecznej muzyki do późna w nocy.

Imprezy, które organizujecie są płatne czy wejście jest darmowe?

Wszystkie imprezy są bezpłatne. Zapraszamy wszystkich i młodych i troszkę starszych. Drzwi otwieramy nawet o 19:00. Zapraszamy wszystkich mieszkańców Ursynowa i nie tylko.

Ursynów cały czas żyje i na ulicach widać dużo młodych osób, ale wydaje się, że brakuje dla nich oferty. Na ulicach widać sklepy czy banki. Czasami odnoszę wrażenie, że brakuje innych miejsc. Czy rzeczywiście tak jest?

Tak, jest to trochę rozdrobnione. Mamy aleję KEN, która jest bardzo długa i ciągnie się przez cały Ursynów. Natomiast nie ma jednego takiego punktu, w którym można byłoby te miejsca znaleźć. To zachęca do poszperania, że tak powiem. Zagłębienia się gdzieś między bloki i znalezienia tych mniejszych punktów, które też robią coś interesującego.

Czy w planach jest stworzenie takiej "mapy" miejsc na Ursynowie? Gdzie można zrobić coś ciekawego? Gdzie można pójść na imprezę? Czy gdzie nauczymy się tańczyć?

Może stworzenie mapy, to nie do końca. Na pewno chcemy, żeby punkty działały wspólnie. Jest tak duży potencjał w dzielnicy, że nie boimy się konkurencji, a nawet zachęcamy ją, żeby tutaj się pojawiła. Żebyśmy wszyscy między sobą w pewien sposób rywalizowali o mieszkańców. To jest 200 tysięcy osób, a tych punktów jest jeszcze mało. Na pewno jeszcze jest dużo ciekawych rzeczy do zrobienia i w pewien sposób będziemy pokazywać te miejsca poprzez naszą inicjatywę "bardzo localnie". Na razie jest tylko na facebooku. Tam będziemy pokazywać ciekawe punkty i miejsca. Nie tylko kluby czy puby, ale także na zewnątrz, miejsca w których pojawia się dużo młodzieży. Gdzie można spędzić miło czas na ławeczce pijąc soczek.

Coś dla starszych, którzy tak nie imprezują?

To też mamy w planach. Nasze punkty akurat są otwarte dla starszych osób. Tam mają swoje zniżki i też nas odwiedzają. Fakt jednak jest taki, że ci starsi obawiają się bywać w miejscach, gdzie jest dużo młodzieży. Trochę się krępują, chcielibyśmy to zmienić. Jeżeli chodzi o osoby starsze, to trzeba przyznać, że urząd dzielnicy organizuje wiele rzeczy. Odbywają się koncerty, na których pojawiają się tłumy.

Jakie są plany na najbliższe miesiące?

Na pewno to współpraca ze Starlight. Już w marcu odbędą się dwie imprezy. Planujemy, że co weekend będzie okazja do tego, żeby potańczyć i się pobawić. Odbędzie się koncert tutaj u nas w klubokawiarni Local. Nie chcę zdradzać szczegółów ale będzie się dużo działo. Zapraszamy na nasze strony internetowe i na nasz fanpage https://www.facebook.com/events/1529798570579217/1532881770270897/?notif_t=like. I zapraszamy do spędzania czasu na Ursynowie.

Dziękuje za rozmowę.

Tadeusz Poniatowski: Co się dzieje na Ursynowie? 

 

Tadeusz Poniatowski: Co czeka Ursynów niebawem? 

[ZT]1117[/ZT]

(Edyta Piotrowska)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%