Zamknij

W niedzielę Ursynowskie Dyktando! W tym roku uczestnicy zmierzą się z... wierszem

19:32, 19.11.2021 Kamil Witek Aktualizacja: 20:19, 19.11.2021
Skomentuj KT KT

W niedzielę około 100 osób zmierzy się w walce o tytuł tegorocznego Mistrza Ortografii podczas 16. Ursynowskiego Dyktanda. Jak zawsze na uczestników czeka przygotowany specjalnie na tę okazję najeżony pułapkami tekst. Czy będzie trudny? O to zapytaliśmy jego autorkę doc. Grażynę Majkowską.

Uczestnikom tegorocznego, szesnastego już Ursynowskiego Dyktanda im. Andrzeja „Ibisa” Wróblewskiego pozostało niewiele czasu na przypomnienie sobie wszelkich zasad ortografii i doczytanie słowników. Już w tę niedzielę o godz. 10 w hali UCSiR przy Dereniowej staną przed szansą na zdobycie tytułu Mistrza Ortografii 2021.

Co roku tekst dyktanda przygotowywany jest na zmianę przez dwoje znanych językoznawców – doc. Grażynę Majkowską oraz prof. Jerzego Bralczyka. Do tej pory układane przez nich teksty najeżone były pułapkami oraz trudnymi i rzadko używanymi słowami, często zapożyczonymi z innych języków. A jak będzie w tym roku? Rąbka tajemnicy uchyla doc. Majkowska, autorka tegorocznego dyktanda.

- Nie mogę za wiele powiedzieć! Zdradzę tylko, że tekst będzie wierszowany i tylko z pozoru łatwy. Oczywiście będą ukryte pułapki, ale ci, co znają zasady ortografii, na pewno sobie z nimi poradzą. Świetnie się bawiłam przy układaniu tego tekstu. Spierałam się nawet z prof. Bralczykiem o niektóre językowe niuanse – mówi doc. Grażyna Majkowska.

Tylko jeden wyraz obcy

W tekście dyktanda nie zabraknie przykładów pisowni łącznej – zmory wielu dotychczasowych uczestników. Będzie ich jednak zdecydowanie mniej niż ostatnio – jak przekonuje doc. Majkowska: - Takie pułapki to domena prof. Bralczyka!

- Dodam jeszcze, że w tekście będzie tylko jeden wyraz obcy, a dokładniej galicyzm, czyli zapożyczenie z języka francuskiego – zauważa autorka tekstu.

Wszystkie użyte w dyktandzie wyrazy uczestnicy mogą znaleźć w najnowszym słowniku języka polskiego. Dyktando nie będzie też zbyt obszerne. Jak zdradziła nam doc. Majkowska, tekst będzie średniej długości i raczej z tych krótszych.

Z dyktandem zmierzy się w tym roku około 100 osób. Swoich sił spróbują także burmistrz Ursynowa Robert Kempa oraz dyrektor Ursynowskiego Centrum Kultury „Alternatywy” Krzysztof Czubaszek. Uczestnicy wystartują tylko w trzech kategoriach – Junior, Open i Ekspert. Ze względu na pandemiczne obostrzenia organizatorzy zrezygnowali z kategorii Młodzików.

Co nowego w języku polskim?

Przebieg tegorocznego Ursynowskiego Dyktanda będzie można śledzić w internecie. Jak zawsze w oczekiwaniu na wyniki prof. Bralczyk i doc. Majkowska będą odpowiadać na pytania uczestników i internautów. Językoznawcy opowiedzą m.in. o najnowszych ustaleniach Rady Języka Polskiego czy o najnowszych wyrazach zebranych przez PWN.

- Postaramy się odpowiedzieć na wszystkie pytania. Być może trochę się pospieramy, a być może dojdziemy do konsensusu – dodaje doc. Majkowska.

Historia Ursynowskiego Dyktanda sięga 2005 roku. Wtedy to Barbara Mąkosa-Stępkowska – wykładowczyni uniwersytecka oraz ówczesna rzeczniczka ursynowskiego ratusza – zorganizowała je po raz pierwszy.

W 2012 roku dyktandu nadano imię Andrzeja „Ibisa” Wróblewskiego – związanego z naszą dzielnicą dziennikarza, językoznawcy, publicysty, krytyka muzycznego, popularyzatora poprawnej polszczyzny. Za jego sprawą powstał pierwszy lokalny tygodnik w Polsce „Pasmo”. Współtworzył także pierwszą w naszym kraju eksperymentalną telewizję kablową „Ursynat”, a także Ursynowsko-Natolińskie Towarzystwo Społeczno-Kulturalne. Wróblewski zmarł w 2002 roku.

Tekst zeszłorocznego Ursynowskie Dyktanda:

ZDROWIE JEDNO, CHORÓB BEZ LIKU

Chciałoby się mniemać, że wstrzemięźliwość, hołdowanie ochędóstwu i w ogóle pryncypialne, bezwarunkowe przestrzeganie niepodważalnych skądinąd przepisów sanitarnych i higienicznych, jak również stosowanie diet strzegących przed nadmierną zażywnością, dawałyby bezsprzeczne gwarancje dożywotniej krzepy, tężyzny i czerstwości, przy założonej długowieczności rzecz jasna. Zewsząd wszakże czyha jakże wielkie mnóstwo kompletnie nieoczekiwanych choróbsk, schorzeń i zgoła niedomagań, włącznie z niektórymi dotychczas niemalże niewyobrażalnymi, a w każdym razie trudno definiowalnymi i bodajże nienazwanymi. Apopleksje i intoksykacje, polipy, narośle, mięśniaki, włókniaki i tumory, zgorzele i gangreny, wszelakie dury i nieżyty znienacka dopadały już naszych przodków, co poniektóre wręcz w zamierzchłych czasach. W młodości krztusiec, w starości miażdżyca, a jak kto miał pecha, to w międzyczasie i rzeżączka. W wyższych sferach nierzadka była hemofilia, w niższych świerzb oraz w ogóle charłactwo czy cherlactwo.

Wprawdzie nie wszystkie te choroby były niewyleczalne, a z czasem znaczna ich część nawet hipochondrykom obca się stała, ale na ich miejsce pojawiło się co niemiara nowych, o nazwach niejednokrotnie z lekka przerażających. Szczególnie groźnie brzmiały nazwy tych z nazwiskami, jak choroba Heinego-Medina, Hashimoto, Parkinsona czy Alzheimera, które stały się w miarę popularne,  obciążając swoich wynalazców nie najlepszymi skojarzeniami.

Wszechobecne reklamy różnorodnych używek i parafarmaceutyków, w przekazie telewizyjnym opatrzone naprędce wyrecytowywanym ostrzeżeniem dotyczącym ich zażywania, pokazują każdy ze specyfików jako niezawodne panaceum na przypisywane odbiorcom dolegliwości, u wielu wywołując je zresztą. Podobno nierzadko, czego dowiedziono w co najmniej kilku przypadkach, zdarzają się tu i choroby wymyślone ad hoc, z gotowymi od razu do ich uśmierzenia preparatami. Ale i te, zrazu zdawałoby się naprędce  wymyślone, z czasem stają się nieraz w pełni realnymi.

Powszechnie powtarzane życzenia dobrego zdrowia dla wielu są bez mała zaledwie konwencjonalnymi odruchami przyzwoitości, a przecież, gdy rozważymy je poważnie, są w istocie bodajże najstosowniejszymi wyrazami rzetelnej troski o bliźnich.

Tak że ogólnie: abyśmy tylko zdrowi byli!

(Kamil Witek)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%