Zamknij

Ursynowskie rondo z mało znanym patronem. Kim był Kazimierz Pelczar?

13:16, 07.12.2023 Redakcja Haloursynow.pl Aktualizacja: 17:27, 07.12.2023
Skomentuj SK/domena publiczna SK/domena publiczna

W 2018 roku na Ursynowie na cześć Kazimierza Pelczara nazwano rondo znajdujące się niedaleko Szpitala Południowego i Narodowego Instytutu Onkologii. Kim jednak jest ta postać i czym zasłynęła?

Przechadzając się po Ursynowie, często nie wiemy, kim była osoba, po której imienia ulicy stąpamy. Na Imielinie, przy budującym się Szpitalu Południowym, od dwóch lat znajduje się rondo Kazimierza Pelczara. Miejsce jest nieprzypadkowe. Ten wybitny polski naukowiec, z piękną patriotyczną kartą, był ojcem polskiej onkologii.

Ojciec polskiej onkologii

Urodzony 2 sierpnia 1894 roku w Truskawcu (dzisiejsza Ukraina) Kazimierz Pelczar był światowej sławy onkologiem, polskim patriotą, a także założycielem pierwszej na terenie ówczesnej Polski placówki, zajmującej się walką z nowotworami – Miejskiego Zakładu Badawczo-Leczniczego do Zwalczania Raka w Wilnie.

Związany z Wilnem Pelczar przebył długą drogę, zanim ostatecznie tam osiadł. W 1912 roku rozpoczął studia medyczne w Krakowie na Uniwersytecie Jagielońskim. Do wybrania tego kierunku Kazimierza przekonał najprawdopodobniej jego ojciec Zenon, również lekarz. Wcześniej nasz bohater interesował się sztuką, ale na szczęście dla polskiej onkologii postanowił zostać lekarzem.

Gdy w 1914 roku wybuchła Wielka Wojna, Pelczar został wcielony do armii austriackiej. Jednak już w 1915 roku dostał się do rosyjskiej niewoli i tam spełniał się jako lekarz w Kijowie i Moskwie, gdzie zajmował się pacjentami z tyfusem.

Ostatecznie został wysłany do guberni samarskiej do zwalczania duru osutkowego. Tam, w lipcu 1918 roku dołączył do tworzonej Dywizji Syberyjskiej. Po jej rozwiązaniu służył jako medyk w batalionie stacjonującym na Dalekim Wschodzie.

Powrót do niepodległej Polski

Do Polski wrócił w 1920 roku i od razu wziął udział w wojnie polsko-bolszewickiej. Uczestniczył także w bitwie warszawskiej. Po odparciu Rosji Radzieckiej udał się do Krakowa w styczniu 1921 roku, aby kontynuować studia na Uniwersytecie Jagiellońskim.

Tytuł doktora wszechnauk lekarskich otrzymał w 1925 roku. W 1927 roku, dzięki państwowemu stypendium, wyjechał do Berlina i Paryża, gdzie poszerzał swoją wiedzę na temat nowotworów. Po powrocie w 1928 roku został starszym asystentem w katedrze patologii ogólnej i eksperymentalnej Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Pelczar uzyskał habilitację w 1929 roku. Już rok później dostał propozycję pracy na Uniwersytecie Stefana Batorego (dzisiaj Uniwersytet Wileński). Po przyjeździe do Wilna otrzymał tytuł profesora nadzwyczajnego oraz przejął Katedrę Patologii Ogólnej Wydziału Medycznego.

W trakcie pracy na USB kierował także Wydziałem Bakteriologii (1935-1937) oraz był dziekanem Wydziału Medycznego (1937-1938). Kształcił tam wielu znanych i szanowanych w późniejszym czasie lekarzy.

Prowadząc działalność dydaktyczną, nie poprzestał własnych badań. Opracował nowe lekarstwa zwalczające nowotwory. Ampułki z kefaliną produkowane w Berlinie podpisywane były „Według receptury K. Pelczara”. Ponadto zajmował się innymi chorobami, takimi jak gruźlica czy cukrzyca.

II wojna światowa

Po wybuchu wojny we wrześniu 1939 roku Pelczar zorganizował w Wilnie Polski Komitet Pomocy Ofiarom Wojny, ratujący uchodźców z terenów Polski okupowanych przez III Rzeszę i ZSRR. Równocześnie udzielał się w sekcji polskiej Międzynarodowego Czerwonego Krzyża. Dzięki swojemu światowemu uznaniu udało mu się uzyskać pomoc od wielu zagranicznych instytucji.

W czasie wojny otrzymywał wiele propozycji wyjazdu, m.in. do Londynu, Rzymu czy Nowego Jorku. Postanowił jednak zostać z rodziną w Wilnie.

W 1943 roku dostał propozycję zostania dyrektorem Instytutu Radowego w Warszawie, na którą się zgodził. Został jednak aresztowany jako zakładnik w akcji odwetowej Niemców za zamach na funkcjonariusza Saugumy (litewska policja współpracująca z nazistami) i agenta Gestapo.

Telefon z Berlina informujący o zwolnieniu profesora przyszedł za późno. Kazimierz Pelczar został rozstrzelany w Ponarach 17 września 1943 roku.

Grób symboliczny prof. Kazimierza Pelczara na Starych Powązkach, autor: Kordiann/CC4.0

Kazimierz Pelczar był autorem 85 prac naukowych z różnych dziedzin medycyny. Część z nich jeszcze do dzisiaj jest aktualna. Rozwój onkologii w Polsce i na Litwie jest w dużej mierze jego zasługą.

Był także członkiem wielu przedwojennych stowarzyszeń, m.in. Unii Międzynarodowej do Walki z Nowotworami w Paryżu, Towarzystwa Przyjaciół Nauk w Wilnie czy Towarzystwa Dobroczynności. Brał udział w wielu międzynarodowych konferencjach. W 1936 roku nawet jedną zorganizował – 4. Międzynarodowy Kongres Walki z Rakiem w Wilnie.

fot. journals.viamedica.pl (Uczestnicy 4. Międzynarodowego Kongresu Walki z Rakiem)

Jego wileński zakład istnieje do dzisiaj, od 1990 roku pod nazwą Litewskiego Centrum Onkologii. W czasie wojny pomagał nie tylko uchodźcom. Dla studentów, którzy stracili w tamtym czasie możliwość nauki, organizował ośrodki pracy. O jego dobroci przekonują nas także wspomnienia pacjentów, których leczył. Zaznaczają, że profesor zawsze wspierał chorych, dodawał otuchy, a jego uśmiech potrafił zdziałać czasami więcej niż leki.

Ciekawostką jest fakt, że 86 lat temu, 11 listopada 1937 Kazimierz Pelczar przeżył katastrofę samolotu pod Piasecznem. Z tego powodu przebywał przez jakiś czas w szpitalu w Warszawie.

Senat RP w 2018 roku podjął uchwałę o upamiętnieniu Kazimierza Pelczara w 75. rocznicę śmierci. Została ona odebrana przez córkę profesora, Marię Pelczar. Pamięć o nim jest także pielęgnowana na Litwie. W 2003 roku odsłonięta została pamiątkowa tablica na budynku, w którym mieścił się jego zakład, przy ulicy Połockiej w Wilnie. Od 2011 roku jedna z wileńskich ulic nazwana jest na cześć profesora. 9 lat później Narodowy Instytut Onkologii w Wilnie uhonorował Kazimierza Pelczara, nadając jednej z sal jego imię.

18 października 2018 roku imię Kazimierza Pelczara nadała ursynowskiemu rondu Rada m.st. Warszawy, a wcześniej, bo 28 sierpnia tego roku pozytywnie zaopiniowała tę uchwałę Rada Dzielnicy Ursynów.

(Redakcja Haloursynow.pl)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

zimielinazimielina

4 1

Wyjatkowa postać. Jednak tacy ludzie się nie liczą w dzisiejszej Polsce w której większość (65% by byc konkretnym) nie ma pojęcia o patriotyzmie. 17:38, 07.12.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%