Właśnie zakończyły się Mistrzostwa Świata weteranów w judo. W gorącym Marakeszu rywalizowało 18 polskich reprezentantów, a złoty medal wywalczył Krzysztof Wiłkomirski z Ursynowa. Nasz zawodnik wykazał się żarliwością i niezwykłym hartem ducha, bo w drodze po mistrza dokuczała mu pogłebiająca się kontuzja.
MŚ weteranów w malowniczym Marakeszu trwały między 10 a 13 października. W całych zawodach - biorąc pod uwagę mężczyzn i kobiety oraz wszystkie kategorie wagowe - zaprezentowało się ponad tysiąc judoków z 51 krajów. Wśród nich znalazła się również kilkunastoosobowa reprezentacja polskich zawodników.
- To był dla mnie wyjątkowo trudny turniej, bo na trzynaście dni przed zawodami naderwałem mięsień w udzie, a lekarz powiedział, że leczenie potrwa od czterech do sześciu tygodni - mówi Krzysztof Wiłkomirski z Ursynowa, który w Marakeszu wywalczył złoto.
Nasz judoka wykazał się determinacją, bo wystartował w zawodach wspomagany lekami przeciwbólowymi i taśmami, które zabezpieczały udo z naderwanym mięśniem.
- Zdawałem sobie sprawę z ryzyka odnowienia i pogłębienia kontuzji. Jednak bardzo zależało mi na tym, żeby wystartować i nie zawieść tych, którzy na mnie liczyli - dodaje Krzysztof Wiłkomirski.
Ryzyko i poświęcenie przyniosły rezultat, a waleczna postawa doprowadziła ursynowskiego judokę do walki w wielkim finale. - Od walki ćwierćfinałowej było już dość słabo. W finale doprawiłem do końca, ale nie miałem wyjścia, bo musiałem gonić wynik. Noga się zagoi - kontynuuje złoty medalista.
W drodze po mistrza Krzysztof Wiłkomirski przed czasem pokonał aż pięciu rywali. Złoto wywalczył w kategorii do 73 kg.
(Marakesz - ostatnie wolne chwile polskich zawodników przed zawodami)
Zły_porucznik10:22, 15.10.2019
0 1
Gratulacje 10:22, 15.10.2019