Ursynowscy kryminalni zatrzymali 37-letniego kuriera podejrzanego o kradzież dwóch ruterów oraz smartfona z sortowni firmy, w której był zatrudniony. Kurier bezczelnie stwierdził, że skoro ochrona, ani policjanci nie znaleźli skradzionych przedmiotów, to nic nie mogą mu zdobić.
Znów kradzież w jednej z firm kurierskich na Ursynowie. Nieuczciwy pracownik ukradł z sortowni dwa rutery oraz markowego smartfona, które powinny trafić do adresatów.
Z nagrań kamer umieszczonych w sortowni jasno wynikało, że kradzieży dopuścił się 37-latek.
- Na nagraniu widać było wyraźnie, jak mężczyzna bierze paczkę, nie skanuje jej do systemu, tylko zabiera do służbowego samochodu - relacjonuje podkom. Robert Koniuszy z mokotowskiej komendy policji.
Mając wystarczającego dowody, policjanci złożyli wizytę nieuczciwemu pracownikowi. Nie przechowywał on kradzionych przedmiotów w wynajmowanym przez siebie mieszkaniu, ani w prywatnym czy służbowym samochodzie.
- Nie znaleźliście przesyłki, to nic nie możecie mi zrobić - powtarzał policjantom, którzy go zatrzymywali.
Dowody jednak są oczywiste. Sprawa skierowana została do sądu, który może skazać nieuczciwego kuriera nawet na 5 lat więzienia.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz