Zamknij

Udany i bezpieczny turniej tańca na Tanecznej. "Jesteśmy już spragnieni występów" FOTO

09:08, 18.10.2020 Sławek Kińczyk Aktualizacja: 21:54, 19.10.2020
Skomentuj SK SK

Ponad czterystu młodych tancerzy wzięło udział w pierwszych od czasu pandemii zawodach tanecznych na Ursynowie. Turniej Tańca Sportowego o Puchar Burmistrza Ursynowa rozegrano w sali gimnastycznej podstawówki przy ul. Tanecznej. Impreza pokazała, że da się bezpiecznie zorganizować duży turniej. Radość dzieci z występów była ogromna.

Ursynowski taniec, mimo pandemii, ma się całkiem dobrze, choć koronawirus uszczuplił liczbę trenujących dzieci, wystraszył też rodziców, którzy zamknęli swoje pociechy w domach. Zdaniem trenerów szkół tańca - nie do końca słusznie.

- W klubach jest 35-45 proc. obłożenia. U dzieciaków widać znaczny spadek formy. Niestety, dopóki nie będzie to wszystko normalnie funkcjonowało, nie ma szans, aby zmobilizować dzieci do treningów - mówi prezes Polskiej Federacji Tańca Piotr Patłaszyński.

Wielka radość z występów

Mimo tych trudności w pierwszym turnieju tańca sportowego zorganizowanym od czasu ogłoszenia pandemii wzięło udział prawie trzydzieści klubów i szkół nie tylko z Ursynowa, ale z całego Mazowsza i ościennych województw. 

Turniej rozgrywano na dwóch osobnych parkietach, by zwiększyć dystans między zawodnikami. Zgodnie z rządowym rozporządzeniem wszyscy oczekujący nosili maseczki, a publiczności w ogóle nie było. Rodziny i znajomi uczestników oglądali występy w internecie, podczas transmisji online.

- Nawet wręczanie dyplomów i pucharów odbywa się bezdotykowo. Po obu stronach parkietów zwycięzcy odbierali je sobie samodzielnie - mówi Jacek Sennewald ze szkoły Hand to Hand, organizator zawodów.

Uśmiech nie schodził uczestnikom zawodów z twarzy. Widac było wielką radość. Z występów, rywalizacji i spotkania z koleżankami i kolegami. 

- Jesteśmy spragnieni tej rywalizacji, występów i pokazów. Przecież można to zorganizować w sposób bezpieczny - przekonuje jedna z trenerek tańca.

Młodzi tancerze potwierdzają: mają już dość siedzenia w domu. - Ćwiczymy normalnie, mamy normalne zajęcia. Sale są wietrzone i dezynfekowane. Trenujemy też w domu. Mieliśmy odwołany cały sezon turniejowy. Siedzenie w domu było bardzo nudne. Co prawda, były zajęcia online, ale nie każdy miał w domu miejsce, by ćwiczyć - mówią Marta i Natalia ze szkoły tańca Hand to Hand.

"To było straszne pół roku!"

W sobotę dzieci występowały w podziale na kategorie wiekowe oraz rodzaj tańca. Najbardziej widowiskowe były pokazy show dance i disco dance, w których oko cieszą nie tylko umiejętności taneczne, ale też piękne i kolorowe stroje. Był też hip hop, jazz dance oraz ascetyczny i surowy Performing Art Improvisation, w którym liczy się gibkość i technika.

Zwycięzcy triumfowali, choć swoją radość przeżywali jedynie w gronie koleżanek i trenerów, bez rodziny i przyjaciół.

- Ja mam już 14 pucharów i 30 medali - mówi Gabriela. - A ja 10 pucharów i 12 medali - chwaliła się Wiktoria - zwyciężczynie w kategorii do 9 lat. Dziewczynki przyjechały na ursynowski turniej z Włocławka.

- To było straszne pół roku! Mieliśmy przerwy, były zajęcia online przez kamerkę, trudno było wrócić do normalnych zajęć. Ale dziewczynki raczej starają się trzymać formę - mówi Aleksandra Staniszewska, trenerka z Dynamit Dance Studio Włocławek. Koronawirusa się nie obawia. - Myślę, że wszędzie mogą się zarazić - dodaje nauczycielka.

Szkoły tańca działają dalej

Opublikowane w piątek rządowe rozporządzenie daje możliwość prowadzenia dalszej działalności szkołom tańca oraz organizowania turniejów w pełnym reżimie sanitarnym. Mimo to branża taneczna jest przerażona, tym co nadchodzi wraz z lawinowo rosnącą liczbą zachorowań na koronawirusa.

- Jesteśmy branżą wymierającą, jeśli nie będzie determinacji i współpracy między szkołami, władzami, a przede wszystkim rodzicami, to za rok może się okazać, że nie będzie gdzie się uczyć tańczyć - mówi Piotr Patłaszyński z Polskiej Federacji Tańca.

- Mamy jako Polska ogromne osiągnięcia. Mamy bardzo dobre szkoły w każdej dzielnicy w Warszawie, a to co się teraz dzieje, to zastraszenie społeczeństwa, bardzo się na nas przekłada. Organizacja zawodów sportowych, które spełniają wszelkie reżimy to wręcz obowiązek! Starty tych dzieci, w ich rozwoju psychofizycznym będą ogromne. Dziś się o tym nie mówi, bo ważniejsze są słupki. Ale sytuacja jest dramatyczna - dodaje Patłasiński.

ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ Z URSYNOWSKIEGO TURNIEJU:

(Sławek Kińczyk)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

TatuśTatuś

5 10

Iziować starych i chorych. Młodym dać żyć i pracować. 09:12, 18.10.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%