Tysiąc lajków dla Agnieszki! Gest mieszanki Natolina zachwycił internautów

Mieszkanka Natolina, która na skutek urazu została unieruchomiona na kilka tygodni w domu, postanowiła pożytecznie wykorzystać ten przymusowy wolny czas. Agnieszka wydziergała piękne rękawiczki, które nie trafiły jednak do sprzedaży, a do… potrzebujących.

Kilka tygodni temu Agnieszka uległa urazowi – złamała palec u stopy, ucierpiał też jej kręgosłup. Okazało się, że czeka ją kilka tygodni siedzenia w domu. Postanowiła dobrze wykorzystać ten czas. Jako fanka idei „zero-waste” w ubiegłym roku z pomocą znajomych z grupy „Uwaga, śmieciarka jedzie – Warszawa” zorganizowała cały swój ślub i wesele w tym nurcie – z resztek włóczki, które miała w domu wydziergała kilka par ciepłych, pięknych rękawiczek.

W związku z tym, że jest unieruchomiona, właśnie za pośrednictwem „Śmieciarki” zapytała czy ktoś ma możliwość przekazania rękawiczek osobom w kryzysie bezdomności. Odzew przerósł jej najśmielsze oczekiwania! Nie dość, że rękawiczki od razu trafiły do potrzebujących, okazało się, że wiele osób jest zainteresowanych zarówno kupnem wyrobów Agnieszki, jak i przekazaniem włóczki na kolejne. Post polubiło ponad tysiąc internautów!

- Myślę, że przydałoby się, aby więcej mieszkańców Ursynowa robiło czasem coś bez myślenia o sobie, a kryteriami osoby w potrzebie. Nie każdy w kryzysie to menel, pijak. W przeszłości, gdy byłam młoda i zdrowie pozwalało, pomagałam takim ludziom – mówi Agnieszka.

– Historie wielu z nich mroziły krew w żyłach, dlatego mam szacunek do tego co posiadam (choć nie jest lekko), mam dach nad głową, kochającą rodzinę i przyjaciół, którzy pomogą (poznanych właśnie na grupie „Uwaga, śmieciarka jedzie"). Są jednak tacy, którym wiatr w oczy wieje cały czas… – dodaje.

Zapowiada też, że to nie koniec akcji! Rękawiczki będzie robiła przez okrągły rok, w każdej wolnej chwili. Kolejna porcja włóczki właśnie do niej dotarła, a ona już zabrała się do roboty.