Zamknij

Szpital Południowy odpowiada miastu: Szpital nie stoi pusty. W cztery miesiące 750 pacjentów

14:05, 23.07.2021 Redakcja Haloursynow.pl Aktualizacja: 14:06, 23.07.2021
Skomentuj SK SK

Kolejna odsłona niekończącej się politycznej batalii o Szpital Południowy. Miasto, któremu rząd odebrał ursynowski szpital w marcu, twierdzi, że jest on fatalnie zarządzany i do końca roku wygeneruje 20 mln złotych strat. Pełnomocnik zarządzająca szpitalem odpowiada, że to nie straty, a "propozycja dofinansowania spółki przez właściciela". Jednocześnie nie odpowiada na pytania dziennikarzy, przysyła tylko oświadczenia.

Od marca obserwujemy wymianę ciosów między miastem a reprezentantami rządu w sprawie szpitala covidowego, uruchomionego w budynku nowowybudowanego Szpitala Południowego przy ul. Pileckiego 99. Miasto nie może się pogodzić z utratą placówki, która wg planów we wrześniu miała przyjmować pierwszych pacjentów na swoich oddziałach. Funkcjonowanie szpitala covidowego oraz przejęcie budynku przez rządowego pełnomocnika uniemożliwia przygotowywanie placówki pod normalną działalność - nie można ogłaszać przetargów, przenosić oddziałów ze Szpitala na Solcu, który ma być przez miasto remontowany. W efekcie większość powierzchni przy Pileckiego 99 stoi pusta, bo szpital tymczasowy zajmuje tylko niewielką ich część.

"Szpital nie stoi pusty"

W środę miasto zarzuciło pełnomocniczce rządowej dr Ewie Więckowskiej, że źle zarządza szpitalem i do końca roku wygeneruje nawet 20 mln złotych długu, który Warszawa - takie jest oczekiwanie pełnomocnik - będzie musiała spłacić.

Szpital Południowy odniósł się do tych zarzutów w oświadczeniu wysłanym warszawskim redakcjom.

- Odnoszę wrażenie że władze Warszawy nie chcą Szpitala Południowego, ale kolejnych konferencji prasowych. To do niczego nas nie zaprowadzi. Panu Prezydentowi rekomenduję pilną weryfikację otrzymywanych informacji oraz źródeł ich pozyskiwania. Szpital nie stoi pusty, w ciągu ostatniego miesiąca mieliśmy prawie 10 800 pacjentów. Sytuacja spółki jest inna niż przedstawiona na wczorajszej konferencji prasowej. Prezentowana faktura na 20 mln dziwi najbardziej, bo to kwota nie mająca nic wspólnego z poniesionymi kosztami, ani aktualną sytuacją finansową - stwierdza Ewa Więckowska, pełnomocnik zarządu spółki Szpital Solec sp. o.o.

Według niej szpital nie stoi pusty.

W ciągu około czterech miesięcy działalności szpital udzielił pomocy prawie 56 tysiącom mieszkańców Warszawy, w tym hospitalizowano około 740 pacjentów. W szczycie pandemii na pacjentów w gotowości oczekiwało 250 łóżek. Przyjmowano pacjentów zgodnie z sytuacją epidemiologiczną i ich ilością. Aktualnie liczba pacjentów leczonych i rehabilitowanych w szpitalu nie spada poniżej 30 dziennie. 

- Oczekiwany przez mieszkańców Warszawy szpital, dzięki utworzeniu Szpitala Tymczasowego, przyjął pierwszego pacjenta i zaczął udzielać świadczeń medycznych na wiele, wiele miesięcy przed planowanym lub rzeczywistym uruchomieniem. W styczniu utworzono punkt szczepień, w lutym Szpital Tymczasowy z Oddziałem Zakaźnym, a od trzech tygodni działa Oddział Rehabilitacji Pocovidowej. Utworzono Pracownię Rezonansu Magnetycznego, jako pierwszy etap uruchamiania Szpitala Południowego. Gdyby nie uruchomienie Szpitala Tymczasowego, budynek stałby przez wiele miesięcy pusty z powodu niekończącej się inwestycji - czytamy w przesłanym redakcji komunikacie.

20 mln długu to nie dług?

Utworzenie tymczasowego szpitala covidowego spowodowało, iż przychody miejskiej spółki "Szpital Solec", która prowadzi dwa szpitale - na Solcu i Południowy - wzrosły dwukrotnie. Jednak - ja pisze pełnomocnik Więckowska - konsekwencją skali realizowanych świadczeń jest wzrost kosztów.

- Pojawiająca się w przestrzeni medialnej kwota 20 mln zł, to nie rzekome straty spółki. Kwota 20 mln zł to propozycja dofinansowania spółki przez właściciela, która obejmuje zakupy inwestycyjne, dalsze wyposażanie Szpitala Południowego, zakup niezbędnej aparatury dla Szpitala na Solcu oraz roczną kwotę na pokrycie kosztów eksploatacyjnych i funkcjonowania budynku Szpitala Południowego - informuje pełnomocnik w swoim komunikacie.

- Należy przypomnieć, że co roku każda spółka miejska zarządzająca szpitalem w Warszawie występuje o dokapitalizowanie. Wynika to z faktu, że działalność w ochronie zdrowia polegająca na nieodpłatnym świadczeniu szpitalnych usług medycznych nie jest dochodowa, jednocześnie wymaga finansowego wsparcia inwestycyjnego - dodaje.

Pytania bez odpowiedzi

Pełnomocnik rządu Ewa Wieckowska nie spotyka się z dziennikarzami na konferencjach, na których można zadać pytania. Przysyła tylko mediom jednostronne oświadczenia.

Redakcja Haloursynow.pl wysłała do pełnomocnika szczegółowe pytania o kondycję finansową szpitala, o plany jego wyposażania i sens utrzymywania niewykorzystywanej powierzchni w szpitalu, podczas gdy mogłaby ona być wyposażana pod przyszły szpital dla ursynowian. Jak na razie nie otrzymaliśmy odpowiedzi na te pytania.

[ZT]17892[/ZT]

[ZT]18007[/ZT]

[ZT]17784[/ZT]

(Redakcja Haloursynow.pl)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(5)

TatuTatu

17 1

10.8 tys. "pacjentów" w ciągu 1 m-ca, chyba chodzi o szczepienia :-/ 14:20, 23.07.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

BoomBoom

20 14

Oddajcie szpital, złodzieje. 17:05, 23.07.2021

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

PO coPO co

15 18

Oddajcie szpital złodziejom? 20:00, 23.07.2021


szczękaszczęka

8 2

złodzieje ukradli złodziejom. Szpital jest wybudowany za publiczne pieniądze, dla mieszkańców, a nie darem od Hanki, Leszka czy Rafała. I cała ta awantura to kolejny cyrk i kpiny z ludzi, którzy czekali na ursynowską lecznicę. 17:27, 24.07.2021


ss

14 4

wole by warszawiacy decydowali o kupnie usg i zatrudnieniu anestozjologa, a nie wojewoda, minister o kupnie złych maseczek i zatrudnieniu księdza do kaplicy (po co" tego nierozumieć) 20:38, 23.07.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%