Zamknij

Stara firma, nowe Veturilo. Drogowcy wybrali operatora miejskich rowerów

06:57, 14.06.2022 Kamil Witek Aktualizacja: 07:26, 14.06.2022
Skomentuj SK SK

Nowym operatorem Veturilo został… dotychczasowy operator. Firma Nextbike jako jedyna zgłosiła się do przetargu i będzie obsługiwać miejskie rowery do 2028 roku. Mimo tego warszawiaków czeka niemała rewolucja.

Sześcioletnia umowa i prawie 105 mln złotych, czyli nieco drożej niż zakładano. Zarząd Dróg Miejskich właśnie wybrał nowego operatora na obsługę Veturilo. Długo nie musiał się zastanawiać, bo do przetargu przystąpiła tylko jedna firma. Miejskimi rowerami w latach 2023-2028 zajmować się będzie dotychczasowy operator - Nextbike GZM. 

Nie oznacza to jednak, że nic się nie zmieni. Drogowcy już wcześniej zapowiadali rewolucję w Veturilo. Jedną z najważniejszych zmian - jak podkreśla ZDM - będzie kwestia naprawy bicykli. Nextbike zobowiązuje się do usunięcia usterki w 12 godzin od zgłoszenia. Do tego co 30 dni firma będzie przeprowadzać podstawowe przeglądy.

Rowerowa rewolucja

Bardziej interesujące wydają się jednak same rowery. Od przyszłego roku warszawiacy dostaną 3000 nowych jednośladów - z opcją dokupienia 2500 - a 10% rowerowej floty mają stanowić elektryki. Bicykli nie trzeba będzie przyczepiać do elektrozamka. Każdy będzie wyposażony w blokadę na koło. Dzięki temu nie trzeba ich będzie - za dodatkową opłatą - odstawiać na stację. 

Również stacje się zmienią. Będą się składać ze... zwyczajnych stojaków. Posłużą także poza sezonem - rowerzyści będą mogli do nich przypinać własne rowery. Zabraknie natomiast terminali. Zastąpią je słupy informacyjne, a bicykl trzeba będzie wypożyczyć za pomocą aplikacji Veturilo lub Miejskiego Centrum Kontaktu Warszawa 19115. Przy okazji większych wydarzeń w pobliżu pojawią się także stacje tymczasowe. Podobnie rozwiązanie działało przed kilku laty w Trójmieście.

Rozliczających podatki w Warszawie na pewno ucieszą plany na powiązanie Veturilo z Kartą Warszawiaka. Oznacza to zniżki przy korzystaniu z miejskiego roweru. Na ulgi mogą także liczyć na przykład studenci czy seniorzy. O nowym cenniku będą decydować stołeczni radni.

Tak chcieli warszawiacy?

Czy zmiany w Veturilo przypadną do gustu amatorom miejskiego roweru? Na plus jest na pewno wymiana bicykli na nowe. Po tylu latach sprzęt jest już mocno wyeksploatowany. Jednak sam funkcjonujący od lat system do tej pory spełniał swoje zadanie.

Veturilo cieszy się niesłabnącą popularnością. Nawet w czasie pandemii - mimo drastycznego spadku wypożyczeń - chętnych wcale nie było mało - ok. 3 mln wypożyczeń na sezon. Natomiast niedawno, bo w czerwcu tego roku, padł dzienny rekord - prawie 31,5 tys. Ostatni raz wynik powyżej 30 tys. drogowcy odnotowali jeszcze przed pandemią - niemal równe dwa lata temu.

(Kamil Witek)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(9)

FatMarkFatMark

6 8

Raz jadę sobie spokojnie swoim własnym rowerem, tak żeby się nie spocić, 20 km/h, nagle na wysokości metra Stokłosy słyszę jakieś piski, stukanie, trzaski - ambicjusz na Veturilu mnie wyprzedza. Zrównał się ze mną i pękł mu łańcuch. Kurtyna 09:30, 14.06.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

SomsiadSomsiad

13 9

I cyk! 105 baniek na niszową usługę z której globalnie mało kto korzysta. Ilość przejazdów rowerami miejskimi jest na granicy błędu statystycznego. Nawet WKD przewozi dziennie więcej pasażerów niż jest korzystających z rowerów miejskich. Nie ma się co oszukiwać - wypożyczenia rowerów miejskich to 2-3 promile przejazdów komunikacją miejską. Płacimy ciężkie pieniądze za fanaberie wymyślone przez "aktywistów". Nie lepiej te pieniądze przeznaczyć na budowę infrastruktury rowerowe? Na ścieżki, miejsca i wiaty parkingowe? Rower nie jest tak drogi by nie było na niego stać każdego. 09:44, 14.06.2022

Odpowiedzi:3
Odpowiedz

Obserwator Obserwator

7 15

Właśnie po to miasto wydaje pieniądze, żeby mieszkańcy mieli ekologiczną formę transportu. Po prostu trzeba zacząć z tego korzystać. 13:44, 14.06.2022


SomsiadSomsiad

6 1

Mam rower i nim jeżdżę. ekologia nie ma nic do rzeczy. To kolejne pieniądz wywalone na "aktywistów" a nie na rzeczywiste potrzeby 08:33, 15.06.2022


BoomBoom

11 2

Obserwator, a o ile zmniejsza się ilość taboru zbiorkomu w sezonie letnim z powodu rowerzystów? Są z tego tytułu jakiekolwiek korzyści? Nie widziałem i nie znalazłem takich opracowań, co oznacza, że sprawa rowerów jest marginalna, ale pochłania kasę na ddr i wypożyczalnie. I o dziwo to największy tłok na ddrach widuję w weekendy, gdy nie ma pracy i nauki, co oznacza, że znowu wszyscy zrzucają się na hobby marginesu transportu. 09:57, 15.06.2022


SlimJohnSlimJohn

4 5

Raz jadę sobie spokojnie rowerem Veturillo wypożyczonym przed chwilą dla wygody, tak dla relaksu z 15 km/h, nagle na wysokości metra Stokłosy słyszę, że szerokim łukiem wyprzedza mnie na czerwonym rowerze jego dumny właściciel. Zrównał się ze mną, zahaczył kierownicą o poręcz stacji i szybko stracił tor jazdy że tak powiem. Kurtyna 10:51, 14.06.2022

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

ZdenkyZdenky

1 0

Hihihihi, wiesz, tam jest rzeczywiście wąsko, skoro wyprzedzał, to kretyn. Poza tym wide bars to plaga. 11:46, 14.06.2022


StefekStefek

10 4

Ale zaraz, zaraz. Te 105 dużych baniek to chyba ma zapłacić Nextbike miastu za możliwość rozstawienia setek stojaków na miejskim gruncie, zostawianie przez ich klientów tysięcy rowerów po krzakach na miejskim gruncie i możliwość stabilnego zarabiania przez 6 lat. Firmy wypożyczające hulajnogi płacą miastu, a nie miasto im! 15:14, 14.06.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

festonfeston

10 2

Miasto, czyli my, będziemy płacić 105 milionów przez 5 lat? Czyli każdy warszawiak, od noworodka do babci 100letniej, zapłaci prawie 60zl za rowery używane wyłącznie w sezonie cieplym? Malo tego: jest to oplata za pierwsze 20min jazdy, bo potem użytkownik tez placi. Zas jeśli podzielić te 105 baniek na nowe rowery, to wychodzi, ze kazdy kosztuje nas "jedyne" 35tysiecy złotych, oczywiście z utrzymaniem i naprawami,, ale tak czy inaczej.... drogo. Chyba taniej by wyszlo kupic każdemu chętnemu rower, na quasi-własność. Tak robi Amsterdam. Chętni placa jakas skladke (20 czy 30 euro), dostają rowery i sie o nie troszczą. Rowery kupione w wielkim hurcie kosztuja mniej niz polowe tego, co placmy w detalu. 19:23, 14.06.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%