Zamknij

Stajnia na Moczydłowskiej w rejestrze zabytków. Nie za późno?

07:47, 07.03.2020 Redakcja Haloursynow.pl Aktualizacja: 18:48, 07.03.2020

Niszczejąca od lat stajnia u zbiegu ulic Moczydłowskiej i Gminnej - pozostałość po folwarku moczydłowskim - została wpisana do rejestru zabytków województwa mazowieckiego. Decyzję podjął wojewódzki konserwator zabytków. Mieszkańcy komentują: Można było wcześniej.

Dawne stajnie na Natolinie niszczeją już od dziesiątek lat. Po jednej z nich zostały zaledwie ruiny, druga - ta położona bliżej Moczydłowskiej - jest lepiej zachowana. I właśnie tę do rejestru zabytków wpisał mazowiecki konserwator zabytków.

Obiekt posiada przede wszystkim wartość historyczną jako ostatni zachowany relikt zabudowy dawnego folwarku Moczydło, należącego od lat 20 XVIII w. do klucza dóbr wilanowskich. Bogata historia majątku sięgająca XVIII w. związana jest z szeregiem zasłużonych dla historii Warszawy osób m.in. Elżbietą z Lubomirskich Sieniawską, rodziną Potockich i Branickich oraz Ludwikiem Krasińskim

- informuje biuro konserwatora, podkreślając, że właściciel terenu czyli miasto nie wniosło sprzeciwu.

- W kontekście dzielnicy Ursynów obiekt jest rzadkim i jednym z najstarszych śladów jej pierwotnego zagospodarowania - sprzed epoki urbanizacji i włączenia w granice miejskie. W szerszej skali obiekt posiada też wartość jako przykład nielicznie zachowanego w graniach Warszawy budownictwa folwarcznego, na tle którego wyróżnia się jakością wykonania i solidnością murowanej konstrukcji - mówi prof. dr hab. Jakub Lewicki,
mazowiecki wojewódzki konserwator zabytków.

Urzędnicy zwracają uwagę na walory artystyczne budynku stajni, m.in. zachowany ceglany detal architektoniczny, dekoracyjne sklepienia, pilastry, łuki okienne, ceglane parapety na elewacji. Budynek wciąż stanowi cenny relikt historii podwarszawskich dóbr ziemskich oraz ziemiańskich tradycji na terenie Mazowsza.

Na wieść o decyzji konserwatora mieszkańcy Ursynowa reagują ze zdziwieniem. - Dlaczego dopiero teraz? Jedna stajnia już kompletnie się rozleciała. Nie można było jej uratować paręnaście lat temu? W przypadku tej drugiej to już ostatni moment na jakiekolwiek pomysły - mówi pani Iwona. Do tej pory stajnie też miały ochronę, ale przewidzianą w planie miejscowym, jedna z nich była też ujęta w gminnej ewidencji zabytków. W praktyce - stały i niszczały, tej bliżej kościoła nie da się już uratować - zostały tylko mury.

Zakaz rozbiórki, nakaz ochrony

Co dla stajni oznacza wpis do rejestru? Przede wszystkim zakaz rozbiórki czy zmian architektonicznych bez zgody konserwator. Urzędnicy będą mogli też nakazać właścicielowi (czyli miastu) zabezpieczenie obiektu. Stolica będzie się mogła też starać o środki z programów ratowania zabytków.

Niedawno pomysł wskrzeszenia życia w stajni na Moczydłowskiej zaprezentował mieszkaniec Ursynowa Dariusz Adamski. Chciałby on przekształcenia stajni w ogród zimowy dostępny dla mieszkańców.

- Ogród może stać się lokalną atrakcją, miejscem spotkań i obcowania z naturą dla okolicznych mieszkańców. Może być obiektem partnerskim dla kilku okolicznych gospodarstw i szkółek roślinnych, które mogłyby z obopólną korzyścią zaopatrywać ogród w swoje produkty. Może też być swoistą filią Ogrodu Botanicznego w Powsinie, którego pracownicy mogliby służyć radą i pomocą w prowadzeniu edukacyjnej działalności Ogrodu Zimowego w postaci zajęć przyrodniczych i lekcji botaniki dla dzieci i młodzieży z pobliskich szkół - pisze pomysłodawca projektu złożonego do Budżetu Obywatelskiego.

powyżej: wizualizacja pomysłu przekształcenia stajni w ogród zimowy dla mieszkańców - autor: D. Adamski

Projekt jest na razie weryfikowany przez urzędników, którzy dodatkowo będą musieli wziąć pod uwagę fakt wpisania stajni do rejestru zabytków.

Bogata historia folwarku Moczydło

Wieś Moczydło należała w 1528 r. do parafii św. Katarzyny na Służewie. Wchodziła w skład służewskich dóbr rodziny Dąbrowskich. W latach 20 XVIII w. kompleks służewski został zakupiony przez Elżbietę z Lubomirskich Sieniawską wraz z innymi majątkami otaczającymi Wilanów. Przypuszczalnie to wtedy założono folwark i oddano go w dzierżawę, podobnie jak inne wchodzące w skład klucza wilanowskiego. 

W XIX w. gospodarka folwarku ewoluowała w kierunku hodowli koni. Prawdopodobnie wówczas powstał budynek stajni objęty wpisem do rejestru zabytków. W 1879 r. Moczydłów wydzierżawił od rodziny Potockich-Branickich hrabia Ludwik Krasiński, na ziemiach Królestwa Polskiego jeden z prekursorów hodowli koni. który przeniósł tu swoją stadninę treningową. Na terenie folwarku stanęły murowane stajnie, maneż, budynki mieszkalne dla pracowników. Po śmierci Krasińskiego zlikwidowano stajnię wyścigową na Moczydle. 

Na przełomie XIX i XX w. teren przeszedł w ręce ordynata Maurycego Zamoyskiego, następnie warszawskiego Towarzystwa Wyścigów Konnych, które założyło tu stajnię publiczną pod kierunkiem trenera Konstantego Cetnerskiego. Folwark wraz z otaczającymi łąkami moczydłowskimi stał się zapleczem gospodarczym dla toru wyścigowego na Polu Mokotowskim, a od 1938 r. dla nowo powstałego toru na Służewcu, a także miejscem nauki jazdy. 

W 1937 r. majątek moczydłowski został rozsprzedany. Po II wojnie teren upaństwowiono zakładając PGR Moczydło w zespole PGR Wilanów. W tym okresie budynek stajni dalej pełnił swoją pierwotną funkcję. W 1951 r. Ursynów włączono w granice Warszawy. W 1956 r. teren przekazano w zarząd Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. Od tej pory pozostałości folwarku zmieniały swoje przeznaczenie, popadały w ruinę i w miarę rozwoju Ursynowa, Natolina i Kabat zostały rozebrane, a począwszy od poł. lat 80. stopniowo zabudowane osiedlami mieszkaniowymi. Obecnie jedynym śladem dawnego folwarku Moczydło jest stajnia.

(Redakcja Haloursynow.pl)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(11)

maxmax

21 1

Pierwsze zdjęcie ukazuje wspaniałe łukowe, ceglane sklepienia podobne do tych, które są w Filtrach Warszawskich. Proponuję wprowadzić tam małe knajpki, jak w Forcie przy ul. Nowoursynowskiej. Zbrodnią byłoby zburzyć te piękne sklepienia, aby zrobić tam szklarnię! Dajcie spokój z tym Budżetem Partycypacyjnym, przez który jesienią ub. roku wycięto 60 zdrowych drzew wzdłuż Stacji Techniczno-Postojowej Metra, aby zalać teren asfaltem pod ścieżkę rowerową, która już tam była! Kto chce szklarnię niech sobie kupi ziemię i buduje na swoim! 10:49, 07.03.2020

Odpowiedzi:3
Odpowiedz

MBeMBe

11 0

Projekt szklarni dotyczy stajni, której nie wpisano do rejestru zabytków (będącej w dużo gorszym stanie zachowania). Nie wiem skąd pomysł burzenia stropów. 12:46, 07.03.2020


BebeBebe

14 0

Co nie zmienia faktu, że przynajmniej dla mnie ta koncepcja stajnio-szklarni to potworek architektoniczny. 20:22, 07.03.2020


remiremi

3 0

Podpisuje sie czterema lapami, bo przyszlo mi to samo skojarzenie na widok wizualizacji: szklarnia + dewastacja zabytku. Przedstawiony projekt to kolejny koszmarek, gargamel jakie dziesiatkami strasza w Warszawie. Piekne zabytkowe sklepienie piwnic, az sie prosi, by tam powstala kawiarnia, restauracja, a nad budynkiem odtworzyc dach, itd. 15:19, 09.03.2020


reo

Kasiu KasiuKasiu Kasiu

9 6

Może zrobić tam kolejny dom kultury? Budynek w podobnym stanie co Dom Sztuki. A tak przy okazji to kiedy konkurs na dyrektora Ursynowskiego Centrum Kultury. Czy Beata Rusinowska już wygrała konkurs? 18:07, 07.03.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

LightLight

2 0

Straszny pomysł. Najładniejsze są te sklepienia. Co za chora głowa wymyśliła żeby je zniszczyć i zastąpić taka szklarnią ??? 16:29, 09.03.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Warszawiak ( bardzo Warszawiak ( bardzo

1 0

Czy ktoś pamięta , w którym roku spalił się dach tej stajni ? Nie mogę sobie przypomnieć . 17:53, 09.03.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

DeweloperDeweloper

4 0

Taka duża działka idealna dla dewelopera na wybudowanie kolejnej wpadki architektonicznej tak jak stoi na przeciwko . 19:40, 09.03.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

noeznoez

1 0

Muszę przypomnieć, że przeniesienie przez wojewodę z PiS Sipierę kompetencji decyzyjnych z Konserwatora Warszawskiego na Mazowieckiego odbyło się ze szkodą dla zabytków Warszawy i okolic. Zwłaszcza zabytkowych willi, którym PiNB wydał szkodliwe decyzje! 13:21, 23.03.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

noeznoez

1 0

Proszę ZACHOWAĆ TE ZABYTKOWE SKLEPIENIA!!!!!!! Panie "konserwatorze" mazowiecki. 13:24, 23.03.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MajkMajk

1 0

Fala samochodów zaleje wszystkie osiedla jak zamkną TESCO na kabatach.
Ciekawe jak ten problem rozwiążą spółdzielnie Wyżyny i Przy Metrze.... 12:24, 26.03.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%