Zamknij

Sprzedają urocze pluszaki, by dorobić na święta. Aukcje trwają

10:44, 08.12.2017 Kuba Turowicz Aktualizacja: 13:35, 08.12.2017
Skomentuj nadesłane nadesłane

Barbara i Andrzej Kellerowie kreatywnie dorabiają na świąteczne wydatki. Małżeństwo sprzedaje własnoręcznie zrobione pluszaki na internetowej aukcji, by dorobić do skromnych emerytur. To kontynuacja zeszłorocznej akcji, którą rozkręcił Łukasz Ostrowski, mieszkaniec Ursynowa. Zaczęło się od handlu na bazarku po 15 zł za sztukę, teraz urocze zwierzątka "chodzą" w sieci nawet po 100 zł.

Dokładnie rok temu na bazarku "Na Dołku" Łukasz Ostrowski poznał pana Andrzeja. W przedświątecznej krzątaninie poruszył go mężczyzna, który stał nieco na uboczu i sprzedawał pluszaki. Wyglądał na wycofanego, ale wzbudzał zaufanie i sympatię.

- Byłem na bazarku z dziećmi, a pan Andrzej stał z kilkoma pluszakami. Pomyślałem, że nie ma sensu, żeby ten biedny człowiek tam sterczał, bo przecież można je sprzedawać przez Internet i to pewnie z większym zyskiem. Pan Andrzej brał 15 zł za sztukę - wspomina Łukasz Ostrowski, który pomógł w pluszakowym biznesie. 

Dzięki akcji na Facebooku udało się sprzedać wszystkie maskotki w kilka minut. Małżeństwo miało zamówienia na fikuśne zabawki jeszcze przez parę następnych miesięcy. Niestety asortyment jest ograniczony, bo lalki robi tylko pani Barbara - żona pana Andrzeja.

- To wzięło się raczej z przymusu. Nie mamy dużych emerytur, więc to jest sposób, by dorobić. Bardzo się cieszę, że ludzie są zadowoleni i chętnie kupują pluszaki. Żona nad jednym pracuje mniej więcej cztery godziny. Teraz niestety już robi ich mniej, bo bolą ją palce - mówi Andrzej Keller.

Po zeszłorocznym sukcesie małżeństwo ponownie przygotowało zwierzątka z tkaniny. 23 unikatowe pluszaki można licytować na aukcjach, które dostępne są tutaj. Jest ślimak Leon, miś Euzebiusz czy pies Zbychu - wszystkie będą idealnymi prezentami pod choinkę. Trzeba się jednak pospieszyć, bo aukcja kończy się za 2 dni. Na szczęście pan Andrzej nie musi już stać na bazarku, gdzie pluszaki żony sprzedawał za półdarmo.

- Na bazarku stałem w każdą pogodę. Jak się chciało dorobić, to nie było innego wyjścia. Sprzedawałem maskotki za 15 zł, czasem jeszcze taniej - dodaje Andrzej Keller.

Państwo Kellerowie dorabiają pluszakowym biznesem. Są w trudnej sytuacji materialnej, a sprzedaż maskotek pozwala im na bogatsze święta. Pluszaki to unikaty, więc kupując żabę czy sowę pani Barbary, możemy mieć pewność, że nikt nie będzie posiadaczem takiej samej.

(Kuba Turowicz)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(8)

Karolina86Karolina86

0 0

Piękne! 12:29, 08.12.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

BożenaBożena

0 0

Superanckie. 18:05, 08.12.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Kasia 01Kasia 01

0 0

HALO LUDZIE WARTO ZGŁOSIĆ SIĘ DO CARITAS DO KOSCIOŁA

CARITAS SZYKUJE PACZKI DLA POTRZEBUJĄCYCH. np w Kosciele Parafia Wniebowstąpienia Pańskiego w Warszawie ul. Ken 101 do pani Grażynki
795 531 219 ale szybciutko.
Kasia 20:56, 08.12.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

LukrecjaLukrecja

0 0

Super! Pan Ostrowski jest tatą wielu dzieciaków a tak jeszcze pomaga. I zawsze jest uśmiechnięty. Brawo Pan! 00:05, 09.12.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

JadziaJadzia

0 1

Wszystko fajnie, tylko posrednik tej pieknej akcji tez przytula swoja niemala dole, bo skoro byly po 15 zl a skoczyly od razu na 100 to chyba lekka przesada. Chetnie zaplacilabym za cos takiego nawet 45-55 zl ale 100 to juz chyba lekka przesada. 18:34, 09.12.2017

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

NieznanaNieznana

0 0

Rękodzieło w cenie, tylko szkoda, że takich pieniążków nie dostaje ten pan co na nie zasłużył. 20:52, 10.12.2017


AnKeAnKe

1 0

To ja sprzedaję na Allegro pluszaki, które są pomysłem i wykonaniem mojej żony. Muszę zabrać głos, gdyż pojawiły się wpisy, że pan Łukasz Ostrowski ma jakoby z tego działania jakieś pieniądze.
Jest to całkowita nieprawda. Podziwiam Go, że mimo czwórki dzieci miał jeszcze czas, by ponowić zeszłoroczną pomoc, By pomóc mi w umieszczeniu aukcji na Allegro.
Nota bene sam jestem mile zaskoczony wynikami aukcji.
Tą drogą chciałbym podziękować panu Łukaszowi i wszystkim uczestnikom aukcji. 23:05, 10.12.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Łukasz OstrowskiŁukasz Ostrowski

0 0

Szanowni tutaj Łukasz Ostrowski, powiem tylko krótko. Po pierwsze są to aukcje i nikt nie ma kontroli nad tym do jakiej kwoty dojdą aukcje, bo nie mają ceny minimalnej. Po drugie, to nie, nie mam żadnej prowizji. Traktuje to jako dobry uczynek. Milego dnia dziękuję :) 08:53, 19.12.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%