Zamknij

Spółdzielnia nasłała prokuratora na swoich członków. "Boimy się, co będzie dalej"

06:08, 01.10.2019 Anna Łobocka
Skomentuj SK SK

Wewnętrzne śledzwo z udziałem grafologa, zawiadomienie do prokuratury i wreszcie przesłuchania. Tak prezes spółdzielni "Imielin" - zdaniem mieszkańców - walczy o powrót swego byłego zastępcy, odwołanego w maju przez Walne Zgromadzenie. Lokatorzy dopatrują się w tej walce drugiego dna - próby unieważnienia głosowania w sprawie nowych inwestycji przy Dereniowej. Ratunkiem przed zabudową skwerów i zieleni mógły być plan miejscowy. Ale nieprędko powstanie.

Wszystko zaczęło się w maju. Na Walnym Zgromadzeniu Spółdzielni Mieszkaniowo-Budowlanej "Imielin" zjawiło się ponad 700 członków i pełnomocników. Niezadowoleni ludzie postanowili rozliczyć zarząd za plany nowych stawiania nowych bloków przy ul. Dereniowej. Omal nie doszło do odwołania długoletniego prezesa Jarosława Zycha. Zabrakło tylko 38 głosów.

Mniej szczęścia w głosowaniu miał zastępca prezesa. Odpowiedzialny za sprawy techniczne w spółdzielni Andrzej Mitak stracił stanowisko zaledwie... 2 głosami. Mieszkańcy zarzucali mu słabą jakość prac remontowych, ale również na niego spadł gniew za kontrowersyjne plany inwestycyjne. Także Rada Nadzorcza nie wróciła z Walnego z tarczą, spółdzielcy nie dali jej skwitowania, choć nie odwołano jej członków.

Ostatecznie ponad 70% uczestników Walnego Zgromadzenia zagłosowało przeciwko zagęszczeniu zabudowy po zachodniej stronie ul. Dereniowej, kosztem istniejącej zieleni i parkingów. Przeciwnicy nowych inwestycji zwyciężyli, ale - jak się okazało - w połowie odwołany zarząd nie powiedział ostatniego słowa.

Wewnętrzne śledztwo

Już po burzliwym Walnym ocalałe władze SMB "Imielin" postanowiły przyjrzeć się pełnomocnictwom udzielonym uczestnikom zebrania przez nieobecnych spółdzielców. Pracownicy "Imielina" skrupulatnie sprawdzili zgodność podpisów na drukach z tymi widniejącymi na innych dokumentach i dopatrzyli się... fałszerstw. Miał je potwierdzić również opłacony ze spółdzielczych pieniędzy specjalista grafolog. Na tej podstawie do prokuratury trafiło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez członków spółdzielni.

Na nasze pytania o powody takiej decyzji prezes "Imielina" ograniczył się jedynie do wyliczenia przepisów, umożliwiających takie postępowanie.

- Uprawnienia przysługują na podstawie stosownych przepisów Prawa spółdzielczego, Ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych oraz statutu spółdzielni - poinformował prezes "Imielina" Jarosław Zych i odesłał nas do śledczych.

Według grupy spółdzielców sprzeciwiających się nowym inwestycjom zachowanie władz to nic innego, jak szukanie sposobu na podważenie decyzji Walnego Zgromadzenia. Przypomnijmy, chodzi wyłącznie o dwa głosy, których zabrakło do tego, by wiceprezes ds. technicznych zachował stanowisko.

- Unieważnienie tego głosowania dałoby pretekst do zakwestionowania innych, w tym dotyczącego nowej inwestycji - podejrzewają spółdzielcy.

Trwają przesłuchania

Sprawa trafiła do Prokuratury Rejonowej Warszawa Ursynów, która od kilku tygodni sprawdza, czy doszło do przestępstwa. Przesłuchiwani byli m.in. mieszkańcy, których podpisy miały zostać podrobione oraz prowadzący zebranie.

- Dochodzenie dotyczy ew. podrobienia podpisów dwóch osób na pełnomocnictwie do udziału w Walnym Zgromadzeniu Spółdzielni Mieszkaniowej, tj. o czyn z art. 270 par. 1 kodeksu karnego. Dochodzenie jest w toku, prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko komuś - informuje Łukasz Łapczyński, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Za przestępstwo z tego paragrafu grozi - w zależności od wagi czynu - grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.

Co ciekawe, zarząd spółdzielni nie skorzystał z najczęściej wykorzystywanej drogi prawnej do podważenia wyników zebrania - czyli zaskarżenia uchwały do sądu. Minął już sześciotygodniowy termin na takie odwołanie. Zdaniem osób zaangażowanych w walkę przeciwko nowej zabudowie na Dereniowej "nie jest to przypadek".

Antoni Pomianowski, ursynowski radny, członek SMB "Imielin", który prowadził w maju obrady Walnego twierdzi, że działania zarządu to desperacka próba obalenia wyników głosowań.

- Byłem jednym z przesłuchiwanych w tej sprawie i wiem, że prawdopodobnie zostanie umorzona, bo nikt nie zakwestionował swojego podpisu. Poza tym mam pytanie, czy to standardowa procedura, że spółdzielnia po każdym głosowaniu prowadzi wewnętrzne śledztwo, czy tylko wówczas, gdy nie pasuje im wynik? - pyta Pomianowski.

Decyzja władz spółdzielni o złożeniu donosu do prokuratury oburzyła także wielu innych mieszkańców.

- To co się dzieje, jest skandaliczne. Prezes, który ma reprezentować członków, występuje przeciwko nim! Pytany dlaczego to robi, odpowiedział, że... musi. I nic więcej. Tu ewidentnie chodzi o stołek pana Mitaka, dlatego chcą podważyć te dwa głosy, którymi przegrał, ale może stawka jest większa i chodzi też o plany inwestycyjne - zastanawia się pani Agnieszka z bloku przy Hirszfelda.

Podobnie uważa radny Projektu Ursynów, wspierający mieszkańców w walce o niezagęszczanie Dereniowej

- Spółdzielnia się kompromituje. To żałosna próba odwrócenia wyników głosowania. Zarząd ewidentnie nie chce zrezygnować z planów budowy i rozpaczliwie walczy - mówi Maciej Antosiuk.

Jak twierdzi Antosiuk odwołany wiceprezes Andrzej Mitak złożył do prokuratury osobne doniesienie. W zawiadomieniu mowa o udziale Antosiuka i Pomianowskiego w grupie, która "skutecznie zastraszyła mieszkańców inwestycjami", a przed Walnym Zgromadzeniem rozdawali spółdzielcom ulotki. Nie udało nam się uzyskać komentarza odwołanego wiceprezesa w tej sprawie.

Kiedy plan miejscowy?

Pomimo majowego sprzeciwu mieszkańców losy budowy nowych bloków przy Dereniowej nie są przesądzone. Co prawda zarząd i Rada Nadzorcza spółdzielni powtarzają, że bez zgody spółdzielców żadne inwestycje nie będą rozpoczynane, ale ich przeciwnicy obawiają się moblizacji zwolenników stawiania bloków. Już podczas Walnego Rada Nadzorcza podkreślała, że nowe bloki planowane sa na wniosek dużej grupy spółdzielców.

Gwarancję tego, że w miejscu zieleni nie powstaną nowe apartamenty może dać wyłącznie plan miejscowy dla terenu na północ od ul. Płaskowickiej. Sęk w tym, że władze miasta tworzą go już od prawie 8 lat.

- W czwartek został dokonany podział. Z uchwały o przystąpieniu do sporządzania planu został wyłączony obszar przyszłego parku nad Południową Obwodnicą Warszawy. Teraz trzeba jak najszyciej podpisać umowę z firmą zewnętrzną i to ona opracuje plan miejscowy dla tego terenu - mówi burmistrz Robert Kempa.

Ale to dopiero początkowy etap długotrwałej procedury, która zazwyczaj trwa kilka lat. Mieszkańcy są zaniepokojeni.

- Ludzie się boją i nie wiedzą, co będzie dalej i do czego jeszcze się posunie prezes i jego zaufani. Mówi się, że wiceprezes nadal pracuje w spółdzielni, tylko na innym stanowisku, a to jest niezgodne z oczekiwaniami członków. Więc w innych poważniejszych sprawach też mogą niejedno zataić i dowiemy się o tym po fakcie, gdy będzie za późno. Nie możemy do tego dopuścić! - mówi nam pani Agnieszka z Hirszfelda.

Według informacji, uzyskanej od SMB "Imielin" Andrzej Mitak od 24 maja 2019 nie pracuje na stanowisku wiceperezesa.

[ZT]18910[/ZT]

[ZT]12316[/ZT]

[ZT]14016[/ZT]

(Anna Łobocka)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(16)

Zły porucznikZły porucznik

26 1

Jak sie prezio będzie tak szarpał, to na kolejnym walnym 38 głosów już nie zabraknie. A wątpię, że ten facet nadaje się do jakiejś "rynkowej" pracy. 07:50, 01.10.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

zbulwersowanazbulwersowana

20 2

Zarząd od lat zajęty jest =interesami=, nie ma czasu na zajęcie się problemami mieszkańców. Na pisma nie odpowiada, zgłoszone sprawy ignoruje. Są po prostu właścicielami Imielina! 08:26, 01.10.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

dddddddddd

17 1

Beznadzieja ta pożal się Boże spółdzielnia. Nowe budynki się rozpadają, tynk z sufitu przy lokalach handlowych sypie się na głowę, brak ochrony i działających zabezpieczeń, i nikt z tym nic nie robi. Przez ponad pół roku brak aktualnego przeglądu dźwigów..... i tak można dalej wymieniać. 09:12, 01.10.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

prezesausuniemyprezesausuniemy

21 1

to co sie dzieje w tej spoldzielni, to jakis niesmaczny zart ukladu mafijnego.
A co sie robi z mafia? Po prostu publiczny lincz.

Wiec... jezeli prezes nie chce byc doslownie wywieziony na taczce z malinowskiego, to proponuje sie ogarnac i byc mniej bezczelnym w swoim przekazie, bo ludzie nie sa debilami, a tak z nami ten cycek rozmawia.

ps. jesli na wiosne nie bedzie lawek na osiedlu, codziennie bedzie niespodzianka na malinowskiego!

KONIEC TEGO!
taczka czeka juz na walne. 09:46, 01.10.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

kuziołekkuziołek

4 27

PISuary chcą obalić dobry i rzetelny zarząd by zniszczyć dorobek pokoleń spółdzieców! Taka prawda! Zarząd walczy z oszustami! STOP BEZPRAWIU! 09:52, 01.10.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

matolekmatolek

23 2

nie kompromituj się i wyjdź spod biurka prezesa i wytrzyj twarz.
10:12, 01.10.2019


dfgdgrdfgdgr

16 4

ja sie za was wezme skorumpowane swinki!
a każdemu z WASILKOWSKIEGO proponuje aby oddzielnie, kazdy zglaszal do prokuratury zawiadomienie o mozliwosci popelnienia przestepstwa na szkode mieszkancow w zakresie:

- rozsypujacego sie smietnika przy Wasilkowskiego 6, stwarzajacego zagrozenie dla mieszkancow. Po ostatnich wichurach smietnik po prostu sie rozsypuje, rynny odpadly, dach sie sypie.
+ lokale i mieszkancy z KEN 55,55A,53 ktorzy nam podrzucaja smieci oraz gabaryty, za ktore MY zostaniemy obciazeni zgodnie z przepisami wchodzacymi w zycie dzisiaj!

- dzialanie na szkode mieszkancow, nie regulujac drogi pozarowej przed blokami W6 i W4, dajac mozliwosc wykorzystywania jej przez KEN 55,55A,53 i 51, przez to np nie mozna postawic szlabanow.

- juz nie wspomne o wyjsciu z bloku na W4 i W6, gdzie kiedys byly tzw. spiace policjanty, a teraz zostaly jakies kikuty po nich, przez co mamy autostrade pod blokiem. Srednia predkosc auta na tym odcinku to okolo 40km/h 10:21, 01.10.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

mecenasmecenas

3 11

Za oszustwami stoją developerzy którzy chcą za wszelką cenę zdestabilizować spółdzielnie i sparaliżować ich działalność. Tylko w ich interesie jest by nie było inwestycji spółdzielczych. 12:41, 01.10.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

mecenasfajamecenasfaja

7 1

mhmmm a prezes podpisuje same swietne rozwiazanie, przez ktore z kibla robi sie jeszcze wiekszy kibel
13:00, 01.10.2019


DudekDudek

20 1

Niech teraz Prezes zapłaci z własnych dochodów za fakturę grafologa a nie przerzuca kosztów na członków spółdzielni. Wniosek jak najszybciej odwołać prezesa. 13:21, 01.10.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

yuiyui

11 0

W mojej spółdzielni się nie kwituje rn - bo tak im wygodniej.
Spółdzielnia za pieniądze członków procesuje się w kolejnych instancjach by nie wykonywać nakazanych przez inspektorat budowlany remontów. Są bezkarni. Bo żadna władza się nimi nie zajmie. Płacą za nie wykonane remonty, nie wykonane świadczenia. Podpisują umowy których nie znają. Trudno uwierzyć? To rzeczywistość 14:53, 01.10.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

GłosGłos

8 0

Przerażające, ale tak właśnie jest w tych spółdzielniach. 15:32, 01.10.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Dawniej z ImielinaDawniej z Imielina

10 1

A ja na marginesie chciałbym przypomnieć historię z Imielina sprzed kilkudziesięciu już lat. Wtedy ówczesny zarząd spółdzielni zapragnął nadbudować trzypiętrowe bloki, których jest dość dużo na Imielinie. Zbulwersowani członkowie się zorganizowali i odwołali ówczesny zarząd i nastał ten, który chyba jest władzą spółdzielni do dzisiaj. Była podobna historia z próba zablokowania budowy Dereniowej 9 (KFC i banki) przez sąsiadów z Hirszfelda 12 tylko tu grunt nie należał do spółdzielni Imielin (tylko innej z Ursynowa Północnego) więc nikt nikogo o zdanie nie pytał a budynek powstał. Czyli historia jakby się powtarza. Z drugiej strony jak czasami przejeżdżam Dereniową to jednak wygląd nowej pierzei Dereniowej jest o niebo lepszy. Z drugiej strony rozumiem, że mieszkańcy obawiają się likwidacji miejsc parkingowych i to jest główny powód sprzeciwu.
Pozdrawiam dawnych sąsiadów, w tym aktualną szefowa Rady Nadzorczej. 18:59, 01.10.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

BalbinaBalbina

4 2

Och. Ach. Oraz inne wzdęcia. Może nasłać kogoś na wykonawców wiaduktu na ulicy Karczunkowskiej? To też jest Ursynów. 16:59, 03.10.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

facepalmfacepalm

1 0

niech w takim razie powinni pozwać o zniesławienie jeżeli oskarżenia są ich zdaniem bezpodstawne. 19:36, 07.10.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

WojtekWojtek

2 1

zawsze powtarzam, że takie twory komunistyczne jak spółdzielnia są źródłem patologii i powinny być tworzone jedynie na okres budowy. 13:56, 09.10.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%