Zamknij

Ruszyło wielkie koszenie na osiedlach. Nie wszyscy się cieszą

07:46, 21.05.2020 Anna Łobocka Aktualizacja: 08:22, 21.05.2020
Skomentuj AŁ

Kosić, nie kosić? Oto jest pytanie. Zmagają się z nim zarządcy ursynowskich spółdzielni, którzy w większości zdecydowali jednak, aby po ostatnich opadach deszczu, nieco przyciąć trawę. Alergicy się cieszą, a zwolennicy kwietnych łąk załamują ręce. Ratusz na razie wstrzymuje koszenie na dzielnicowych terenach.

Niekoszone trawniki są bardziej zielone i nie wysychają tak szybko. Zatrzymują więcej wilgoci, poprawiając choćby minimalnie mikroklimat. Owady i małe zwierzęta mają schronienie. Kosiarki nie trują spalinami. Tak wiele zalet spowodowało, że zarówno miasto, jak i dzielnica na swoich terenach mocno ograniczyły koszenie. W skrajnych przypadkach nawet do dwóch razy w roku. Pierwsze z nich ma rozpocząć się dopiero w czerwcu.

Ursynowski urząd wysłał też do spółdzielni mieszkaniowych apel o ograniczenie liczby koszeń ze względu na suszę. Jednak po paru deszczowych dniach na osiedlowych trawnikach pojawili się kosiarze. To nie spodobało sie wielu mieszkańcom, którzy w mediach społecznościowych dali wyraz swojemu oburzeniu. 

- Spółdzielnia woli wyasfaltować wszystko i mieć święty spokój. Takie wąskie myślenie, zero o klimacie, o suszy, o ratowaniu wody, zero wrażliwości na głosy mieszkańców, którzy już rozumieją zwiazek między zwykłym trawnikiem a zatrzymywaniem wody - napisała pani Agata.

Druga strona argumentuje, że niekoszona łąka to siedlisko kleszczy, gryzoni, a także poważny problem dla alergików uczulonych na pylenie traw. Poza tym, jak podkreślają, teraz jest najlepszy czas na koszenie. 

- Jak trawy nie skosić to mniszki i inne "kwiatki" zagłuszą ją i za rok będzie piękny łan zielska, a nie trawy. A jak przyjdzie susza to zrobi sie klepisko. Właśnie teraz gdy są deszcze trzeba trawę kosić, aby się wzmocniła i miała siłę przeżyć okres suszy - przekonuje pan Marek. Internetowym awanturom nie ma końca.

Najważniejsza pogoda

Spółdzielnia "Imielin" już kosi i stara się zdążyć z tą czynnością przed zapowiadanymi deszczami. 

- Mamy już wykoszone około 60-70 procent terenu. Śledzimy prognozy pogody i mam nadzieję, że uda się dokończyć prace przed opadami, tak, aby trawa miała szansę się wzmocnić. Tniemy wysoko, około 8 centymetrów - informuje Tomasz Roślik, wiceprezes ds. eksploatacyjno-technicznych SMB "Imielin". 

Przy samej ziemi nie kosi się również w "Na Skraju". - W niektórych miejscach trawa jest prawie po pas. Jeśli jej teraz nie skosimy, to gdy przyjdzie susza, da się ją łatwo podpalić, co może być dużym zagrożeniem dla mieszkańców. Kolejne koszenie również uzależniamy od pogody - zapowiada Marek Żerdecki z działu eksploatacji SM "Na Skraju".

Spółdzielnie z jednej strony słuchają wytycznych płynących z dzielnicy, aby ograniczyć koszenie, z drugiej - muszą liczyć się z głosem lokatorów, którzy tego nie akceptują.

- Zaczynamy koszenie, bo trawa jest bardzo wyrośnięta. Mieliśmy pojedyncze głosy sprzeciwu, a mieszkańcy cierpiący na alergie domagali się koszenia ze względu na pylenie, padały też argumenty odnoszące się do estetyki - wyjaśnia Mariusz Kalbarczyk ze spółdzielni "Stokłosy".

Z kolei w "Jarach", po buncie mieszkańców, przerwane zostało pierwsze koszenie, ale teraz trawa tak bardzo urosła, że kosiarki ponownie poszły w ruch.

- Próbowaliśmy na początku maja, ale po protestach mieszkańców zaprzestaliśmy koszenia. Teraz jednak, po długim okresie wilgoci, kiedy trawy dokuczają alergikom, zarząd podjął decyzję o kompleksowym koszeniu. Decyzję o kolejnym podejmie w zależności od pogody - informuje Dariusz Urbaniak ze Spółdzielni Mieszkaniowo-Budowlanej "Jary".

Nie wszyscy koszą

"Wyżyny" czekają. Do spółdzielni nie docierają głosy mieszkańców, którym przeszkadza wysoka trawa. - Nie było do tej pory interwencji w tej sprawie. Chcemy zgodnie z zaleceniami ograniczyć się maksymalnie do trzech koszeń w roku. Pierwsze z nich rozpoczniemy w najbliższym czasie, może jeszcze w maju. Z zastrzeżeniem, że kosiarki nie pojawią się w Sadku Natolińskim, który zamienimy w kwietną, dziką łakę. Zobaczymy jak się to sprawdzi - mówi Andrzej Grad ze Spółdzielni Mieszkaniowej "Wyżyny".

Dzielnica konsekwentnie unika koszenia i odkłada je dopiero na początek czerwca, ryzykując, że zrobi to tuż przed suszą i trawa nie zdąży się zregenerować. - Patrzymy na prognozy pogody, analizujemy też sytuację, wsłuchując się w głosy mieszkańców, którzy są podzieleni w tej kwesti. Jeśli zrobimy koszenie w czerwcu, a potem będzie susza, to drugie może być dopiero we wrześniu, albo nawet w październiku - zapowiada wiceburmistrz Bartosz Dominiak. 

Wyjątkiem są ronda oraz miejsca, gdzie wysoka trawa może utrudnić kierowcom widoczność, tam koszenie będzie odbywało się w zależności od potrzeby.

(Anna Łobocka)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(18)

wiernaczytelniczkawiernaczytelniczka

18 9

A potem jęczą, że nie ma pszczół debile. Koszenie to debilny zabieg z zachodu, szkodliwy i zły. Kosić jeżeli już to na jesieni jak wszystko zdąży przekwitnąć. Co pan na to panie Dominiak? 09:08, 21.05.2020

Odpowiedzi:7
Odpowiedz

bobekbobek

9 17

powiedz to alergikom, ktoś kto nie ma alergii nigdy tego nie zrozumie.
Mamy widzimisię przeciw chorobie. Chyba wybór prosty.... 09:15, 21.05.2020


NiewiernyczytelnikNiewiernyczytelnik

15 23

Sama jestes debilką, debilko. Jak sie przestanie kosic to to zdechnie. I dopiero bedzie krzyk. Trawe sie kosi i podlewa. I tak w kolko. Wlasnie tak brytyjczycy wyhodowali swoje trawniki, po ktorych teraz mozna chodzic, biegac i sie wylegiwac na kocu i to trawie nie szkodzi. A jak cos nie pasuje, to wyjazd na swoją wiochę, tam sobie mozesz po łąkach łazić. 09:21, 21.05.2020


dededede

16 8

@bobek Sam jestem alergikiem i na alergię polecam leki....na alergię oczywiście. 09:33, 21.05.2020


wiernaczytelniczkawiernaczytelniczka

17 9

I własnie dlatego DEBILU w Anglii nie ma pszczół, bocianów, żab ani salamander i lasów. Anglicy wiadomo najmądrzejsi ludzie. Mają super rząd, super premiera i super im się zdycha. Osuszyli wszystkie bagna, wycieli wszystkie lasu ale alergicy mają się super. Sama mam alergię sienną i nie postuluję wycięcia lasów. Bo matole najwięcej uczulają drzewa, w myśl twojej logiki powinniśmy wyciąć brzozę i topole bo tobie glut zwisa. Kup się blaszkę i pier.... się w czasze baranie. 10:18, 21.05.2020


issaaissaa

9 3

~Niewiernyczytelnik, u mnie koszą trawniki "zakontraktowani" przez SM kosiarze...Często - jesteśmy juz po pierwszym koszeniu, pewnie za 2 tyg. kolejne..
Już połowa osiedla to klepisko. Chyba robią to specjalnie bo klepiska nie trzeba kosić...Za kilka lat tylko przyjadą, zjedzą śniadanie i do kasy.
ps. a mnie się wydawało, że "brytyjczycy" jednak wysiewają specjalną odmianę traw...że o klimacie (innym) nie wspmnę 11:54, 21.05.2020


BoomBoom

10 6

Takich pseudoekologów przekonanych o swojej wszechwiedzy jak ~wiernaczytelniczka zawsze poznaje się po inwektywach. Tam gdzie kończą się argumenty zaczynają się wyzwiska. 14:59, 21.05.2020


NessieNessie

4 2

Jestem alergikiem. Okres pylenia traw w Polsce to ledwie dwa miesiące: połowa maja, czerwiec i połowa lipca.

Zamiast dewastować wszystkie trawniki przez cały rok do suchego klepiska, lepiej chyba zainwestować w Zyrtec.

Można też nosić maseczkę. Nie ma powodu, żeby przez moje alergie wszyscy musieli cierpieć. 21:14, 22.05.2020


reo

zwykły obserwatorzwykły obserwator

16 2

Kosić trzeba "umiejętnie", Zarząd Zieleni potrafił całkowicie wykończyć trawniki poprzez proces: długie niekoszenie, ciepło/lato, koszenie powstałych łąk na 1-2cm, i skutek - po dwóch dniach popiół. 09:38, 21.05.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KJLKJL

11 9

JESZCZE NIE KOSIĆ. Kosić się powinno po przekwitnięciu kwiatów i wysypaniu nasion! 10:07, 21.05.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

babcia Gieniababcia Gienia

4 8

Dlaczego tak nienawidzisz alergików? 23:00, 21.05.2020


AutochtonAutochton

11 5

Tu chyba powinien być jakiś kompromis.
Tereny zielone tuż przy domach, miejsca zabaw dla dzieci, wybiegi dla psów powinny być regularnie koszone.
Większe tereny zielone albo chociaż ich części można by zostawiać w formie łąk, koszonych 2 razy w roku.
Byłaby jasność w temacie -te tereny kosimy, te nie. Nie było by niepokojów mieszkańców, konfliktów z administracją i Bogu ducha winnymi kosiarzami. 12:10, 21.05.2020

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

SteinStein

10 0

Koszenie " trawy" na wybiegu dla psów. Współczuję tym, którzy to muszą wykonywać.
Już bym to sobie odpuścił... 15:59, 21.05.2020


issaaissaa

0 0

~Stein, bo lepiej kosi sie np. jeże w wysokich trawach....czy zagniazdowniki....
Naprawde...nie wiem czy się smiać, czy płakać, nad podobna indolencja 21:08, 23.05.2020


JontekJontek

25 8

Nie kosić. W zeszłym roku Spoldzielnia Na Skraju wygolila wszystko na klepisko. Od rana do wieczora smrodzili i hałasowali kosiarkami. Jeszcze w jednym końcu osiedla nie skończyli, zaczynali od początku, mimo, ze i tak nic już nie rosło. Epidemia miała dobrą stronę, ze wstrzymała ten obłęd. Niestety, znów się zaczęło. Od rana już napier... lają. A my płacimy. 12:37, 21.05.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KACZORKACZOR

9 8

NIE KOSIĆ!!!! 15:31, 21.05.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KoszałkikocopałkikieKoszałkikocopałkikie

6 0

Niech redakcja HU zainteresuje się może gdzie jest i czym się zajmuje "dzielnicowy ogrodnik" tak szumnie zapowiadany przez dominiaka?? 12:42, 22.05.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

rhjtrujrsiurrhjtrujrsiur

0 0

Nie kosić. Dać ludziom się wyspać. 19:56, 01.06.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%