Zamknij

Ratusz kontra spółdzielnia "Na Skraju". Poszło o ptaki

07:15, 10.01.2019 Anna Łobocka Aktualizacja: 17:17, 10.01.2019
Skomentuj Hanna Żelichowska Hanna Żelichowska

Mocny akcent na początek nowego roku na Ursynowie. Ratusz składa doniesienie na spółdzielnię mieszkaniową "Na Skraju". Policja sprawdzi czy przy ulicy Srzeleckiego 4 ucierpiały ptaki, czy nie. 

Sprawa wybuchła w połowie grudnia. Jedna z mieszkanek Ursynowa zaalarmowała, że spółdzielnia "Na Skraju" kratuje otwory wentylacyjne z gniazdami. Jest to zakazane, ale niestety dość powszechne. Wynika z braku wiedzy i niedbalstwa ekip remontowych oraz zleceniodawców remontów stropów.

- Wykonywanie takich prac musi być zgodne z prawem. Po zamknięciu otworów, w których mieszkały ptaki, powinny zostać zbudowane dla nich budki lęgowe - mówi Paweł Lenarczyk, radny, który zainterweniował w tej sprawie.

Alarmem zdziwiona jest spółdzielnia "Na Skraju", która zleciła montaż kratek w otworach wentylacyjnych. Prace wykonuje firma zewnętrzna.

- Nie mam żadnych informacji, żeby jakiekolwiek ptaki zostały zamknięte lub ucierpiały. Staramy się prowadzić prace w takich terminach, żeby nie narażać ptaków, poza terminem lęgowym. Według wykonawcy zima to dobry czas na takie prace - mówi Wojciech Bogusz ze spółdzielni "Na Skraju".

Czy rzeczywiście nic się nie stało, czy też spółdzielnia złamała przepisy? To ma wyjaśnić policja. Burmistrz Robert Kempa po interwencji radnego złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia wykroczenia. 

"Polegającego na umyślnym uniemożliwieniu dostępu do schronień, usunięciu lub uszkodzeniu gniazd ptaków objętych ochroną gatunkową w związku z zaślepieniem otworów wentylacyjnych pod dachem budynku przy ul. Strzeleckiego 4".

- czytamy w piśmie kierowanym do komisariatu przy Janowskiego.

Rozporządzenie ministra środowiska dopuszcza usuwanie ptasich gniazd z budynków od 16 października do końca lutego, pod warunkiem, że wymagają tego względy bezpieczeństwa lub sanitarne. Ale prawo mówi też, że usunięcie gniazda to nie to samo, co jego zniszczenie, np. zakratowanie otworu w stropodachu. 

Doniesienie na policję to nie wszystko. Dzielnica powiadomiła też straż miejską, którą poprosiła o częstsze kontrole na terenie Spółdzielni „Na Skraju”. Wysłano też apel do ursynowskich spółdzielni mieszkaniowych, w którym przypomniano o przepisach, które chronią ptaki podczas prac budowlanych.

Spółdzielnie, nie tylko na Ursynowie, przez ostatnie lata likwidowały podczas remontów zakamarki na stropach i otworach wentylacyjnych, w których chroniły się ptaki. Jak twierdzą obrońcy zwierząt i ornitolodzy przez takie działania w miastach jest coraz mniej wróbli i bardzo pożytecznych jerzyków.

W naszej dzielnicy coraz więcej spółdzielni zwraca już jednak uwagę na los ptaków. Ogromna w tym zasługa m.in. fundacji "Noga w łapę" i jej szefowej Renaty Markowskiej, która od lat - w ramach "Ptasiego Patrolu" - interweniuje w przypadku zamurowywania gniazd i edukuje spółdzielców. W dzielnicy widać coraz więcej budek lęgowych, w których ptaki zakładają gniazda. Montują je spółdzielnie "Jary", "Stokłosy" i "Imielin".

- Takie działanie nie powinno tylko wynikać z przepisów prawa, ale z podstawowego szacunku i dbania o naszych braci mniejszych, których w naszych miastach ciągle ubywa - przekonuje radny Paweł Lenarczyk.

[ZT]9219[/ZT]

(Anna Łobocka)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(32)

GlapGlap

19 23

Organizacją ruchu niech się Pan zajmie Panie Burmistrzu, a nie jakimiś tematami zastępczymi.
A jak czasu w nadmiarze, to do łopaty i kopać tunel! 08:26, 10.01.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

paulpaul

21 14

I dobrze spoldzielnia robi bo jest na to wlasciwy czas. W przeciwnym razie ptaki wyniosa cale ocieplenie poddasza na zewnatrz co juz czesciowo zrobily a kosztowalo to duze nasze pieniadze. Czy Pan Lenarczyk zwroci te koszty? 09:34, 10.01.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

AlaAla

13 5

Dobrze że spółdzielnia zadbała o właściwy okres (czyli nie lęgowy), ale zapomniała o reszcie przepisów. Powinna zrekompensować utracone miejsca lęgowe ptaków budkami lęgowymi - u nas takie budki powieszono i jest ładnie, estetycznie, w zgodzie z przepisami, a przede wszystkim w zgodzie z naturą. Ptaki też muszą gdzieś żyć. 13:42, 10.01.2019


ptaki do lasu ptaki do lasu

6 9

Kiedy burmistrz wystąpi o wydanie decyzji środowiskowej dla Stacji Techniczno - Postojowej przy ul. Wilczy Dół? ST-P Metra to największy zakład przemysłowy w naszej 130-tysięcznej dzielnicy, więc taka decyzja jest konieczna. Może radny Lenarczyk także zajmie się tą sprawą? 10:37, 10.01.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

AlaAla

13 4

Można zająć się i tym i tym. Ptaki też są ważne - a mówimy o miejskich ptakach, więc nie "ptaki do lasu". Dajmy im żyć. 13:44, 10.01.2019


kurczakkurczak

11 9

A to dobre, okres lęgowy w środku zimy??? 11:12, 10.01.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

AlaAla

12 6

Chodzi o rekompensatę utraconych miejsc lęgowych - spółdzielnia powinna obok zainstalować budki lęgowe. To nie jest duży koszt, a wygląda estetycznie. 13:45, 10.01.2019


sov asov a

15 13

Nawet na zdjęciu widać, jakie szkody powodują gołębie. Poza tym to właśnie nadmiar gołębi jest przyczyną zanikania populacji wróbla i jeżyka. Że o roznoszeniu pasożytów nie wspomnę. No i wreszcie sprawa "przeniesienia gniazda bez jego niszczenia"
Ludzie! Czy wy już do reszty ... 12:01, 10.01.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

AlaAla

11 0

Na zdjęciu widoczne są kawki :) 13:46, 10.01.2019


MaciekMaciek

10 16

Jak żyję, nie widziałem, żeby wróble gnieździły się na poddaszach bloków. Wróble gniazdują nisko, głównie w żywopłotach. Za zmniejszenie się ich populacji odpowiadają, poza likwidowaniem dogodnych gniazdowisk, bezużyteczne latające szczury, czyli gołębie, oraz nadmiernie rozmnożone przez objęcie ochroną krukowate. 12:34, 10.01.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

AlaAla

13 2

Za wikipedią: "Gniazda ulokowane są w szczelinach budynków, pod dachówkami, za rynnami lub w odpowiednich budkach lęgowych (ze średnicą otworu co najmniej 35 mm). Wróble często stają się "sublokatorami" większych ptaków, lokując swoje gniazda w ścianach gniazd bocianów, czapli, a nawet ptaków drapieżnych: bielików, rybołowów czy kani czarnej. Zajmują też czasem gniazda jaskółek: oknówek, a nawet brzegówek.[18] Budowane gniazda mają formę podobną do kuli z bocznym wejściem; budulec stanowi słoma, trawa, perz i fragmenty materiału, sznurka lub papieru. Wyściółkę tworzą pióra[19]."

No cóż, nie zawsze to czego się nie widzi, to nie istnieje ;) 13:35, 10.01.2019


MaxMax

21 6

Z tymi ludźmi coś jest nie tak. Dlaczego oni tak nienawidzą zwierząt. Chyba mają wiejskie korzenie, bo tam " chłop żywemu nie przepuści" . Ptaków jest coraz mniej i trzeba im pomagać a nie szkodzić. Dopiero dokonano niby w świetle prawa zagłady perełki przyrodniczej "Głęboki Staw" przy Puławskiej 466. Nie ma już ponad 100 drzew, staw jest zdewastowany a zwierzęta często chronione przepadły. Ale będą 3 duże budynki.. No a urzędnicy nie mają sobie nic do zarzucenia. Koszmar. 12:41, 10.01.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

wrwr

6 2

Lęgi kawek (na zdjęciu) odbywają się w kwietniu i maju. 13:19, 10.01.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

AlaAla

15 4

Chodzi o rekompensatę utraconych miejsc lęgowych - spółdzielnia powinna obok zainstalować budki lęgowe. To nie jest duży koszt, a wygląda estetycznie. 13:32, 10.01.2019


SpółdzielcaSpółdzielca

7 19

Nielegalnych mieszkańców eksmituje się na bruk ! Kto mi zapłaci za zniszczone przez kawki poddasze mojego bloku ? Mój blok to nie jest miejsce dla gniazdowania ptactwa ! Niech sobie na drzewach gniazda budują a nie w moim domu !
13:31, 10.01.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

gość456gość456

6 13

Jak zwykle nie ma komu ocieplić w Zielonej Górze wieżowców ale na przeprowadzenie likwidacji gniazd i montaz budek lęgowych na blokach i dalej rozmnażanie robactwa idzie w parze!!!!!!!!! My jako mieszkańcy nie zgadzamy się na to by nasze pieniądze przeznaczane na remonty szły na inne cele niż na te na które są przeznaczone. Nie ocieplają bloków ale miliony biorą na remonty których nie wykonują. Gdzie jest instytucja która powinna się zająć się sprawą czyli prokuratura? 13:48, 10.01.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

LogikaLogika

15 11

"Nie mam żadnych informacji, żeby jakiekolwiek ptaki zostały zamknięte lub ucierpiały". No po prostu żadne ptaki nie przyleciały i nie zgłosiły niedogodności. Tym bardziej te zamknięte. 13:54, 10.01.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

hawkerhawker

7 16

kawki to nie ptaki to P L A G A latająca !!! 14:03, 10.01.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

lokatorlokator

9 13

a potem nie można otworzyć okna bo wszystko zasr….ne 14:06, 10.01.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

WładekWładek

14 7

Ty zapewne myślisz , że jak twoje g...o znika w dziurze to już po sprawie ? 14:29, 10.01.2019


carolcarol

8 11

Co ci ludzie wyprawiają? Na wszystko i wszystkich jest miejsce; ludzie w budynkach,gdzie płacą czynsze, a dzikie zwierzaki i ptactwo w zieleńcach. Głupie baby sypią resztki niedojedzone, a zwierzaki i ptaki padają i zanieczyszczają publiczne miejsca, siejąc zarazy (na które brak szczepionek i leków). LUDZIE!!! WIEDZY TROCHĘ I EDUKACJI!!! 15:00, 10.01.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

gość322gość322

7 9

Na zdjęciu widać, że jest to strop nieprzełazowy, czy obrońcy ptaków wiedzą co tam się dzieje w tym stropie i jak mieszkańcy lokali bezpośrednio pod tym stropem się czują, smród, zwłaszcza latem. W celu oczyszczenia takiego stropu trzeba zrywać część dachu aby się tam dostać. Na pewno ocieplenie zostało wykonane metodą wdmuchiwania, teraz odchody ptaków zniszczą to ocieplenie. Taka będzie korzyść i zmarnowane pieniądze mieszkańców tego budynku. 15:33, 10.01.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

HH

15 2

Wypowiedzi niektórych z Państwa i wyrażana tu złość zarówno na instytucje/organizacje chroniące ptaki, jak i na same ptaki, wynika z dużego nieporozumienia. A sprawa jest prosta.
Błąd lub niedopatrzenie Spółdzielni "Na Skraju"? Już wyjaśniam: Spółdzielnia wie, że w stropodachu od kwietnia do lipca/sierpnia gnieżdżą się kawki, jerzyki, wróble (czasami też gołębie). Wie też, że nie można takich gniazd ani piskląt ruszyć w sezonie lęgowym (czyli między 1.03. a 15.10.). Spółdzielnia pomyślała (ale nie sprawdziła jak to jest w przepisach), że skoro mieszkańcy denerwują się z powodu zanieczyszczeń i hałasów kawek, to w okresie pozalęgowym będzie można zwyczajnie zalepić otwory do stropodachu i - po problemie. Niestety! Stropodach = siedlisko życiowe ptaka. Czyli miejsce, gdzie ptak ma GNIAZDO, odbywa LĘGI, karmi i wychowuje POTOMSTWO, chroni się przed złymi warunkami atmosferycznymi. c.d.n. 16:57, 10.01.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

H.H.

17 3

Zaklejenie otworu wejściowego do stropodachu = uniemożliwienie ptakom (jerzyki są w Afryce, ale z tego miejsca korzystały nadal kawki i wróble ew. gołębie) skorzystania z siedliska. Zniszczone zostało siedlisko. Spółdzielnia nie może samodzielnie ocenić czy w stropodachu były lub nie było gniazd ptaków. Przed zaklejaniem otworów, czyli niszczeniem potencjalnego siedliska ptaków, powinna uzyskać opinię ornitologa, wyposażonego w sprzęt do zaglądania do takich otworów. W przypadku stwierdzenia przez ornitologa, że np. w budynku ul. Strzeleckiego 4, w stropodachu było 30 gniazd (15 kawek, 10 jerzyków, 4 wróbli i 1 gołębi), Spółdzielnia ma obowiązek prawny wystąpić do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska (RDOŚ) w Warszawie o wydanie zgody na zniszczenie siedlisk 30 ptaków. Np. ze względów społecznych, ochrony zdrowia i jakości życia mieszkańców. c.d.n. 17:04, 10.01.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

OrnitologOrnitolog

7 20

A kogo obchodzi czy tam były gniazda, czy nie ? Mam prosić urząd o zgode na zastawienie pułapki na myszy w domu ? Ptak w bloku jest szkodnikiem, szczur w domu jest szkodnikiem, pluskwy też. Szkodniki się tępi, a nie martwi sie o ich uczucia. Ptaki przezyja - poleca gdzies indziej.
17:15, 10.01.2019


PPPP

8 20

Wystarczy mieć gniazdo parę metrów od okna i ma się w mieszkaniu ptasie kleszcze (obrzeżki) więc spadajcie ekoterroryści na szczaw i mirabelki 17:05, 10.01.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

H.H.

19 3

Znowu niedoczytane! Toż ja tłumaczę, że nikomu nie chodzi o zachowanie gniazd w stropodachach, tylko o budki lęgowe zamiast zlikwidowanego gniazda w stropodachu!
A obrzeżki siedzą w gołębiach. Dopóki gołąb żyje obrzeżki nie opuszczają żywiciela. Jeśli umrze, to się przerzucą na innego żywego gołębia. Jeśli ktoś w stropodachu wytruje wszystkie gołębie na raz, to tak - obrzeżki poszukają sobie tłustego, wypasionego ciałka. To są przypadki skrajne. Więc róbmy wszystko - byle w zgodzie z prawem - żeby nie było gniazd ptasich w stropodachach! 17:17, 10.01.2019


H.H.

19 2

Taką zgodę na pewno RDOŚ by wydał. Ale! pod warunkiem, że Spółdzielnia przed rozpoczęciem sezonu lęgowego, czyli do 28.02.2019 r. zawiesi na budynku i/lub na drzewach określoną liczbę budek lęgowych dla odpowiednich gatunków ptaków. To się nazywa rekompensatą (kompensacją) przyrodniczą i uważam, że jest uczciwe oraz logiczne.
Zabrano ptakom te miejsca do życia, ale nikt przecież nie chce, żeby wyginęły. Za to dostają inne miejsca do życia. Wróble nie potrafią wić gniazd na drzewach, więc nic takiego im nie można zaproponować.
Dla mieszkańców - spokój i porządek. I cisza nad oknami i balkonami (bo budki dla kawek spokojnie można zawiesić na drzewach lub na ścianie budynku bez okien i klatek schodowych).
Wystarczyło tylko trochę zainteresować się przepisami. Nie byłoby całej sprawy.
A wylewany tutaj hejt na Ptasi Patrol i ciężko pracujące w nim osoby pomagające ptakom, ludziom i instytucjom - jest całkowicie niezasłużony, niesprawiedliwy, paskudny w sumie!
Pozdrawiam czytających :) 17:12, 10.01.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

PTPT

3 0

Trzeba też skontrolować inne spółdzielnie o wspólnoty mieszkaniowe w Dzielnicy. Jak kratują gniazda (gdy nie ma tam ptaków!) to powinni ustawić ptasie budki! 13:13, 11.01.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

skanskan

0 0

Budki dla ptaków trzeba okresowo czyścić! "Między budynkami Bacewiczówny 2 a parkingiem samochodowym na drzewach powieszone zostały 4 budki lęgowe dla kawek. No i super! Ale tak naprawdę byłoby super, gdyby moja Spółdzielnia zechciała zorganizować czyszczenie tych budek. Jak się okazuje, budka lęgowa zajęta przez kawki, już po pierwszym roku wymaga wyczyszczenia.
W Bydgoszczy działa Towarzystwo Przyrodnicze "Kawka". Pokazali na filmiku jak łatwo jest to zrobić, dysponując zwykłą drabiną!" 22:56, 28.02.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%