Zamknij

Prace w Lasku Brzozowym przerwane bo... są ważniejsze sprawy

07:18, 30.09.2019 Anna Łobocka
Skomentuj SK SK

W Lasku Brzozowym zamarły prace nad budową ścieżek - alarmują mieszkańcy. Zniknęli robotnicy, którzy jeszcze kilka dni temu uwijali się jak w ukropie. Zostawili po sobie rozgrzebane alejki i pytania o powód przerwania prac. Coraz większym problemem są też koczujący między drzewami bezdomni.

Jeszcze dwa tygodnie temu pracownikom robota aż paliła się w rękach. Przycinali drewniane belki, układali z nich krawężniki i wysypywali alejki tłuczniem. Na zlecenie Lasów Miejskich firma budowlana układała ścieżki na starych przedeptach, czyli w miejscach wybranych przez mieszkańców na ulubione trasy spacerów. Do zrobienia jest 600 metrów nowej nawierzchni. Parę tygodni temu prace zostały przerwane.

- Tak jest od sierpnia. We wrześniu trochę prace przyspieszyły, ale od kilku dni znów nikt tutaj nie pracuje. To jest dramat - skarży się mieszkanka Natolina. 

Jak dowiedzieliśmy się firma wynajęta przez Lasy Miejskie m. st. Warszawy została skierowana do "pilniejszych" prac. Robotnicy mają wrócić do układania alejek w pierwszej połowie października.

- Trwa akcja zalesiania w innych rejonach Warszawy i trzeba przygotować teren. Pracownicy mają czas do połowy listopada, żeby dokończyć roboty w Lasku Brzozowym, bo taka jest umowa - mówi zastępca dyrektora Lasów Miejskich Andżelika Gackowska.

Nowe ścieżki powstają za pieniądze z Budżetu Obywatelskiego. Mają nie zaburzać parkowo-leśnego charakteru Lasku Brzozowego, dlatego powstają z ekologicznych i wodoprzepuszczalnych materiałów. Koszt ich położenia to ok. 150 tys. złotych.

Koczowisko bezdomnych

Oprócz przerwanej budowy alejek, mieszkańcy wskazują na jeszcze jeden problem, z którym borykają się w Lasku Brzozowym i to nie od kilku tygodni, a od lat. Ostatnio problem się nasilił.

- Koczują tu bezdomni, piją alkohol, brudzą, a las powinien być dla mieszkańców. Ławki są brudne, chaszcze nie wycięte. Tak jest od dawna, że ludzie przychodzą tutaj tylko na spacer z psem, a nie posiedzieć, bo się po prostu boją - mówi nam mieszkanka pobliskiego osiedla.

W sprawę włączył się wiceburmistrz, obiecując pomoc. - Napiszę do Lasów Miejskich z prośbą o informację, co się tu dzieje. Co do bezdomnych, to problem mogłaby rozwiązać większa obecność mieszkańców w tym miejscu lub założenie monitoringu - mówi Bartosz Dominiak. 

Lasy Miejskie tłumaczą, że choć zarządzają tym terenem, nie mają uprawnień do usunięcia koczowiska. - Apelujemy do mieszkańców, żeby dzwonili na policję lub do straży miejskiej z prośbą o interwencję - radzi Andżelika Gackowska. 

(Anna Łobocka)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(10)

rumcajsrumcajs

7 0

Bylem ostatnio na spacerze z 10-letnia corka. Nie wyobrazam sobie, aby przeszla tamtedy sama. Na jeden segment alejki przypada dwoch menelikow. Masakra. 07:48, 30.09.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

wiernaczytelniczkawiernaczytelniczka

7 6

NAJWAŻNIEJSZA JEST BUDOWA URSYNOWSKIE CENTRUM KULTURY! RZĄDZĄCA PARTIA POTRZEBUJĘ ETATÓW I STANOWISK DLA PRZYSZŁYCH SPADÓW Z SEJMU I SENATU PO PORAŻCE WYBORCZEJ. INNE INWESTYCJĘ SCHODZĄ NA PLAN DALSZY. CZYLI NA ŚW.NIGDY 09:19, 30.09.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

pełopeło

5 5

Oczywiście mowa o partii rządzącej w Warszawie. 09:29, 30.09.2019


LegionistaLegionista

7 0

Niestety, ale pijani bezdomni pojawią się również na klatkach w blokach przy ul. Meander 2. Kilkakrotnie w tej sprawie wzywana była Straż Miejska, masakra.
Zasikana winda i pod skrzynkami na listy, smród w całym wszędzie. To jest towarzystwo które urzęduje w Pasażu Natolińskim, siedzą na ławkach i piją. Młoda dziewczyna z chłopakiem. Ta kobieta już jest w takim stanie alkoholizmu, że niewiele jej brakuje aby zejść z tego świata... 10:25, 30.09.2019

Odpowiedzi:3
Odpowiedz

UU

0 0

Moze pi prostu trzeba im kilja razy zajeb.. Ac zeby sie opamietali i nie liczyc na straz miejska 13:04, 30.09.2019


LegionistaLegionista

1 0

Na początku myślałem że to przypadkowi bezdomni...a to się okazało że to menelstwo z pasażu przeniosło się do bloku. Podobno przepili mieszkanie (na menader2a) i teraz szukają szczęścia po okolicznych blokach, a zbliża się zima. 16:44, 30.09.2019


BrombaBromba

0 0

Smutna historia. 18:42, 04.10.2019


autochtonautochton

3 0

Pani Słoikowa, a od kiedy to wchodzi się z psem do lasu? Zresztą, ten większy zagajnik to chyba dla szpanu został nazwany "lasem", żeby miejscowe słoiki w grodzonych szuflandiach mogły przyszpanować przed przyjezdnymi ziomalami z Pierdziszewa, ze mieszkają przy "lesie". Hahaha... "las" sobie wynaleźli.... 21:31, 30.09.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MarjurMarjur

0 0

Dla mnie stwierdzenie Pana Wiceburmistrza, że to mieszkańcy mają przegonić bezdomnych z lasku spacerując tam, jest oburzajace. Chodze tamtędy codziennie i Pana Wiceburmistrza jakos nie spotkałam. 10:46, 03.10.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

mieszkaniecokolicznymieszkaniecokoliczny

1 0

koczowisko jest juz imponujacych rozmiarow, brakuje tylko namiotow i garkuchni, a wieczorami gówniarzeria siedzi na placyku zabaw i jara trawe i pije wodke, co weekend wrzaski z tych krzakow i nikt z tym nic nie zrobi... bo policjanci zagladaja tutaj i pod bloki (pozdrawiam alko zabke) raz na ruski rok, a mieszkancy to takie same scierwojady i menele - wiecznie pomazane elewacje, smieci, syf i brud. jedyne wyjscie to pregierz pod ratuszem i grupa wylapujaca rodzynki do batożenia 17:21, 17.10.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%