Zamknij

Polityczny folwark w domu kultury? Dyrektorka zatrudniła radną PO

20:00, 23.05.2018 Sławek Kińczyk Aktualizacja: 14:20, 24.05.2018
Skomentuj DOK Ursynów DOK Ursynów

Radna Platformy Obywatelskiej z Piaseczna została zatrudniona w Dzielnicowym Ośrodku Kultury przy Kajakowej. Dyrektorką ośrodka jest była posłanka PO. Nie brakuje opinii, że w DOK urządziła "polityczny folwark". Beata Rusinowska odpiera te zarzuty. - Chciałabym, aby kultura była apolityczna - mówi.

44-letnia Katarzyna Krzyszkowska-Sut pracuje w DOK Ursynów od grudnia na stanowisku instruktora. Jest mieszkanką Józefosławia, a od 2014 roku radną miasta i gminy Piaseczno, zgłoszoną przez Platformę Obywatelską.  

Tak się składa, że od października dyrektorką nowego domu kultury jest Beata Rusinowska, była posłanka PO, która wygrała konkurs na to stanowisko. Czy przynależność partyjna zdecydowała o wynikach rekrutacji Krzyszkowskiej-Sut?

- Nawet nie wiedziałam, że jest z Platformy Obywatelskiej! - przekonuje dyrektorka DOK Beata Rusinowska. - To nie miało żadnego znaczenia, jest bardzo aktywną osobą, świetną animatorką, założycielką pisma "Sąsiedzi" - wymienia.

Piaseczyńskiej radnej trudno odmówić kompetencji. Jak czytamy w życiorysie zamieszczonym na stronie tamtejszego urzędu, skończyła aktorstwo w łódzkiej filmówce oraz modę i wzornictwo na tamtejszej politechnice. Jest aktywną działaczką stowarzyszeń lokalnych w Józefosławiu. W DOK Ursynów radna najpierw dostała umowę na czas próbny, a od niedawna pracuje na czas określony.

- Mnie też posądzano o koneksje polityczne. Jestem ostatnią osobą, która zwraca na to uwagę. Chciałabym, aby działalność kulturalna była apolityczna - przekonuje Beata Rusinowska, była posłanka.

Jednak trudno nie dziwić się, że dwie działaczki PO w tak małym domu kultury to przypadek. A to nie koniec zarzutów wobec polityki personalnej w tej jednostce.

Biogram radnej zatrudnionej w DOK Ursynów na stronach miasta i gminy Piaseczno:

Żyrardów na Ursynowie

Podczas organizowania placówki pojawiały się też informacje, że Beata Rusinowska sprowadziła kilka osób z rodzinnego Żyrardowa, gdzie przez lata szefowała ośrodkowi kultury. Mieszkańcy Zielonego Ursynowa, komentowali między sobą rzucające się w oczy żyrardowskie rejestracje aut parkujących na Kajakowej.

- Tak to prawda. Jest pięć osób, ale w tej chwili mieszkańcy Ursynowa stanowią większość pracowników - przyznaje Rusinowska. - Jak tworzy się instytucję od początku, to chce się mieć takie osoby wokół siebie, aby dobrze rozpocząć działalność - dodaje dyrektorka.

Wątpliwości do wyboru i działalności pani dyrektor od dawna ma radny Paweł Lenarczyk z "Otwartego Ursynowa". Przez dwie kadencje była posłanką Platformy Obywatelskiej. Radny nie widzi tu przypadku.

- Ten ośrodek robi się udzielnym księstwem dla rządzących. Szary człowiek, który chciałby tam pracować nie ma żadnych szans - komentuje radny, którego ojciec (również radny) zabiegał przez 10 lat o budowę ośrodka na Zielonym Ursynowie.

Od niedawna, umowę na czas próbny na 3 miesiące, ma w ośrodku także Marzena Zientara - społeczniczka z Zielonego Ursynowa, członkini lokalnego stowarzyszenia "Projekt Ursynów", koalicjanta PO w radzie dzielnicy. Ma się zająć rozkręceniem Miejsca Aktywności Lokalnej.

- Mieliście tyle frazesów na ustach, pouczaliście poprzednie ekipy, więc chciałbym, abyście stosowali się do tych samych standardów! Myślałem, że skończyło się kolesiostwo, ale nie - Wy idziecie dalej! - mówił Paweł Lenarczyk do radnych i burmistrza z Platformy Obywatelskiej, podczas wtorkowej sesji rady dzielnicy.

- Jakie działania podejmą władze Ursynowa, jeśli osoba ta podejmie decyzję o kandydowaniu w wyborach? I aby DOK Ursynów nie stał się areną agitacji politycznej? - dopytywał radny, którego ojciec sam startuje w okręgu Zielony Ursynów.

"Nie było żadnych nacisków, wręcz przeciwnie"

- Ubrał się diabeł w ornat i ogonem na mszę dzwoni! - usłyszał Lenarczyk w odpowiedzi od burmistrza Kempy. 

- Pamiętamy jak w trzech etapach był wyłaniany wiceprezes Waszego stowarzyszenia na stanowisko szefa wydziału promocji (chodzi o Bartosza Dominiaka - dop. redakcja). Pamiętamy jak została zatrudniona w urzędzie osoba do kserowania z "Naszego Ursynowa". Pamiętamy jak jedna zaprzyjaźniona firma otrzymała ponad 1 mln złotych bez przetargów - wymieniał szef zarządu dzielnicy.

Burmistrz stwierdził, że będzie wspierał Marzenę Zientarę, bo "od dawna jest społeczniczką, organizatorką wielu imprez, autorką projektów do Budżetu Partycypacyjnego".

Również Rusinowska pytana przez nas o powody zatrudnienia Zientary, nie widzi w tym niczego zdrożnego. 

- Bardzo mocno nam pomagała przy organizacji wydarzeń jako wolontariusz. Doszłam do wniosku, że jest to osoba doskonale znające środowisko Zielonego Ursynowa. Ma umowę na czas próbny, na 3 miesiące. Nie ma to dla mnie znaczenia, czy ona jest członkiem takiego czy innego stowarzyszenia - przekonuje.

Odrzuca też sugestię, że zatrudnienie Zientary mogło być efektem nacisków wiceburmistrza Łukasza Ciołko odpowiedzialnego za kulturę, wiceprezesa "Projektu Ursynów".

- Nie było żadnych nacisków. Wręcz przeciwnie! Jak burmistrz się o tym dowiedział, radził, by się zastanowić, bo wiedział, że może ktoś nas o coś posądzić - dodaje.

- Stawiam tezę, że jakakolwiek osoba z innej organizacji nie miałaby szans na to stanowisko. Dom kultury jest bezpośrednio podporządkowany burmistrzowi Ciołko - odpowiada Lenarczyk. 

"Radny dopytywał o pokój w domu kultury"

Atmosfera wokół Kajakowej gęstniała już od czasów, gdy burmistrzowi Kempie udało się rozpocząć budowę ośrodka. Radni Lenarczykowie, a zwłaszcza senior Leszek Lenarczyk, czują się ojcami tej placówki. To zapewne dlatego tak często o nią pytają. Ostatnio chcieli preferencji w zatrudnieniu dla osób z Ursynowa.

- Instytucje kultury powinny wspierać lokalną wspólnotę. Powinny korzystać z tych zasobów, które są. Z uwzględnieniem kompetencji i przejrzystości - przekonuje radny. Burmistrz odpowiadał, że takich preferencji być nie może, bo prawo na to nie pozwala.

Wcześniej Lenarczykowie w interpelacjach domagali się wpływu na obsadę stanowiska dyrektora, prosili też dzielnicę o ujawnienie koncepcji programowej przedstawionej przez dyrektor Rusinowską.

Burmistrz dodaje w rozmowie z naszą redakcją, że naciskali też, by radnemu seniorowi oddać jedno z pomieszczeń na działalność publiczną. 

- Leszek Lenarczyk był u mnie w tej sprawie w wakacje ubiegłego roku. Dopytywał o pokój. Ja odpowiadałem, że decyzję będzie podejmował dyrektor ośrodka. On stwierdził, że to wymówka - wspomina Kempa.

W styczniu podczas posiedzenia komisji Zielonego Ursynowa w DOK Ursynów, radny Lenarczyk (senior) już publicznie dopytywał o prawo do pomieszczenia.

- Radnemu nie zależało na ogólnym pokoju, tylko własnym. Gdy odmówiłam, od tamtej pory jego postawa wobec ośrodka kultury zmieniła się na "nie". Mam nadzieję, że to się zmieni. Nikt Panu Radnemu nie odbiera sukcesu, jakim jest ten dom kultury. Ale nie można w instytucji samorządowej pozwolić na prywatną działalność - komentuje Beata Rusinowska. Podejrzewa, że ataki na nią biorą się właśniej z powodu tej odmowy.

Paweł Lenarczyk zaprzecza. - Nigdy nie chcielibyśmy dla siebie pomieszczenia na klucz. To miało być pomieszczenie dla radnych i jednostek pomocniczych. O tym pomieszczeniu była jeszcze mowa z władzami dzielnicy, przed wyborem pani dyrektor na kierownika DOK - mówi w rozmowie z Haloursynow.pl.

Rusinowskiej nie zraża polityczna awantura wokół kierowanego przez nią ośrodka. - Jestem tym wszystkim bardzo zaskoczona, widzę że zaczyna się już kampania wyborcza. Nie chcę mieć z tym nic wspólnego, chcę tylko, aby ten dom kultury dobrze działał - kwituje dyrektorka DOK. I podaje, że od czasu uruchomienia placówki - w kilka miesięcy - udało się zorganizować 80 imprez, w których wzięło udział 9,5 tys. osób.

[ZT]8469[/ZT]

(Sławek Kińczyk)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(40)

ssssssss

15 4

To co mówi pani Rusinowska to kpina. Ona sam jest kpiną, kpiną Kempy. Kpiną z całej polityki kulturalnej dzielnicy, kpiną z Instytucji Kultury. Ale największa orędowniczka dzielnicowych ośrodków kultury pani radna Igras napewno uważa to za normalne postępowanie. PO jest tak żałosna, że aż śmieszna. Te pare miesięcy was nie zbawi. Będą wyroki. 20:45, 23.05.2018

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

Kazimierz JaworskiKazimierz Jaworski

18 1

Jak może być inaczej, skoro sprawy kultury nadzoruje na Ursynowie burmistrz bez wyższego wykształcenia, bez średniego o niej pojęcia i bez podstawowego wychowania 07:04, 24.05.2018


kozawloskakozawloska

0 0

Dlaczego taka ostra ocena? Korzystam z imprez organizowanych przez ursynowski DOK i zawsze wychodzę zadowolona. Macie fajny teatr amatorski ale na wysokim poziomie artystycznym, słyszałam fantastyczną orkiestrę perkusyjną, widziałam parę fajnych koncertów. Nie odebrałam natomiast żadnych sygnałów o treści politycznej. Zapraszam, przyjdźcie i oceńcie sami. 13:41, 15.02.2019


reo

Zły porucznikZły porucznik

13 0

Nadchodzą wybory, ale jak normalny obywatel po takich wiadomościach, czy po sprawie bazarku albo patologii na Relaksowej ma chcieć wziąć w nich udział? Przecież klasa polityczna na Ursynowie od prawnej do lewej, przez środek i okolice, to grono ludzi nie tylko moralnie zdegradowanych, powiązanych patologicznymi koneksjami i układami, ale przede wszystkim bezdennie miałkich intelektualnie. Inaczej nie można tego nazwać - "reprezentują" nas, warszawiaków i obywateli, DEBILE pozbawione klasy i smaku. Aż nie chce się z domu wychodzić by oddać głos. 22:14, 23.05.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

KomentatorKomentator

8 1

I o to chodzi - wybierają sami swoi samych swoich więc i wynik bardziej przewidywalny. Tylko nie można mieć później zastrzeżeń skoro nogami pokazało się, że ma się wszystko gdzieś 08:10, 24.05.2018


BbbcccBbbccc

7 21

Panow Lenarczykow boli straszliwie ze nie moga zatrudnic swoich i tyke 22:15, 23.05.2018

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

KomentatorKomentator

14 1

Jakby mogli i zatrudnili to byłoby dobrze? A jak PO i PU może i zatrudnia swoich to JEST dobrze? A może warto stosować stałe zasady dla wszystkich a nie moralność Kalego. Problemem jest to, że teraz JEST teraz, a co byłoby to dopiero można sprawdzić 23:02, 23.05.2018


Paweł Lenarczyk - raPaweł Lenarczyk - ra

29 5

Panów Lenarczyków nie boli, że nie mogą zatrudniać "swoich" ale za to boli, że inni z Ursynowa lub naszego Zielonego Ursynowa nie posiadając legitymacji Platformy Obywatelskiej albo Projektu Ursynów nie mogą marzyć o pracy w Domu Kultury. Czy 200.000 dzielnica musi aż sięgać po "specjalistów" z Żyrardowa? A burmistrzowi R.Kempie (PO) sugeruję, żeby zamiast swoich umieszczać na stołkach to zajął się budową chodnika i odwodnienia na Pustułeczki albo odwodnienia boiska przy Kajakowej, które wyremontował za 400k zł, będzie to z większym pożytkiem dla społeczności Zielonego Ursynowa. Z poważaniem Paweł LENARCZYK, radny Dzielnicy Ursynów 00:20, 24.05.2018


Gość z UrsynowaGość z Ursynowa

10 0

Chciałbym się dowiedzieć, gdzie są zamieszczane oferty pracy w domu kultury? 22:26, 23.05.2018

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

kabatkakabatka

5 2

Pewnie w tych samych miejscach co oferty pracy w spółkach skarbu państwa, ministerstwach itp. 23:36, 23.05.2018


Kazimierz JaworskiKazimierz Jaworski

16 0

W mailingu Burmistrza do zastępców 07:03, 24.05.2018


GośćGość

8 20

Ekipa Guziała zawiedziona. Zawiedzione Lenarczyki ze nie maja wpływu na DOK i że nie mogą robić tam polityki, zawiedziony Sitterle że nie został poproszony o bycie dyrektorem DOKu. I oby tak pozostało. Bo Panowie powinni już ze sceny zejść. Może po wyborach? 23:02, 23.05.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

wujek jurekwujek jurek

6 4

Autorką tego komentaża jest pani Beatka vel Manuela z Big Brothera. Proszę pani gdy pani zrozumie kim pani jest i co pani robi w tej opowiesci to bedzie pani przykro. Pani kupel Robson Kempa zabierze panią na samo dno. 07:58, 24.05.2018


wyborcawyborca

13 0

Platforma Obywatelska - dziękuję bardzo ale nie. 07:46, 24.05.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

-Magda-Magda

5 16

Panowie Lenearczyk i Skubiszewski są tak żenujący że aż przykro... Ludzie z Żyrardowa źle, aktywistka z Zielonego Ursynowa, która zrobiła wiele dobrego bezinteresownie też źle... to kogo Panowie widzieliby wśród kadry? swoich kolegów zapewne, prawda? :) a że się nie udało to trzeba hejtować... 08:20, 24.05.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

maupamaupa

6 2

w czym są lenarczyk i skubłaszewski bardziej żenujący od misiewiczów z platformy obywatelskiej/projektu ursynów/inicjatywy mieszkańców ursynowa, którzy to są podłączeni do korytka publicznych pieniędzy w ramach programu rodzina (partyjno-polityczna) na swoim? 10:03, 24.05.2018


KomentatorKomentator

16 0

Trochę to zabawne, a trochę straszne takie tłumaczenia i rozmywanie sprawy, bo Misiewicz i misiewicze to jest be, a folwark Kempy, Ciołko i Rusinowicz to dobrze? Zaskakuje, że Ci wspaniali, wykształceni partyjni dzialacze jakoś tak karierę robią w państwowym sektorze, czyżby na sektor prywatny legitymacja i te zachwalane kompetencje już nie wystarczały? 08:34, 24.05.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

BALET_na_BALETOWEJBALET_na_BALETOWEJ

28 1

Może już czas, aby zatrudniona w niejasnych okolicznościach p. Marzena sama odniosła się do swoich sukcesów zawodowych, predyspozycji, wykształcenia, doświadczenia zawodowego? Idąc tropem bełkotliwego tłumaczenia dyrektorki DOK a w rzeczywistości niejasnych (czy korupcyjnych? - nie wiem) okoliczności zatrudnienia znajomej działaczki wiceburmistrza Ciołko. Pani Marzeno czas się pochwalić, jakie ma pani doświadczenie w działalności oświatowo kulturalnej. Może ma pani gdzieś w sobie głęboko skrywany profesjonalizm i doda on pani odwagi, że stawi pani czoła rzeczywistości i tym samym odniesie się do zarzutów - wszak wielu mieszkańców już podejrzewa skąd obecność pani osoby w DOK (wstyd!). Niesmak i okoliczności pani zatrudnienia obracają się przeciwko ludziom bazującym na kolesiostwie ... i to dobrze, że tak się dzieje. Proszę przestać bezmyślnie słuchać swojego szefa Orła, który karze pani milczeć! Twarz ma się jedną - czas zająć stanowisko i wyjaśnić samej okoliczności pani zatrudnienia. 09:01, 24.05.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Analiza przypadkuAnaliza przypadku

8 1

W dzielnicy Ursynów m.st Warszawy istnieją od lat cztery ośrodki kultury. Na Ursynowie, Stoklosach, Natolinie i na Imielinie. Istnieją od dawna i zaspokajają potrzeby mieszkańców całej dzielnicy a także swojich spółdzielców będących ich właścicielami. Niestety na początku XXI wieku stały się one niezależne. Dzielnica nie ma bezpośrednio wpływu na ich kadry ani co najbardziej się nie podoba na ich kierownictwo. Właśnie dlatego powstał DOK Zielony Ursynów. Teraz mogę zatrudnić swoich działaczy, nepotów i krewnych. 09:35, 24.05.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

maupamaupa

7 0

Dobrze, że ten Dom Kultury obok ratusza dopiero po wyborach otworzo :P 10:01, 24.05.2018


BALET_na_BALETOWEJBALET_na_BALETOWEJ

18 2

Tylko się pytam ... skąd zatrudnienie p. Marzeny Zientary - działaczki lubelskiego stowarzyszenia partyjnego, w DOK na Kajakowej ??? Jakie są kryteria zatrudnienia? To nie ma już w tym kraju fachowców, trzeba zatrudniać "partyjne" koleżanki? Panie wiceburmistrzu Ciołko co teraz pan z tym zrobi? Kim jest pani Zientara? Bo to, że pani Zientara jest w stowarzyszeniu p. Ciołko - to już wiemy. Ponawiam apel i uprzejmie pytam! Skoro pani Zientara nie chce ujawnić kulis swojego zatrudnienia oraz swoich kompetencji adekwatnych do zakresu obowiązków w nowym miejscu pracy - to chyba może być coś na rzeczy. Chyba warto zainteresować właściwe organy w tym kraju - może dowiemy się prawdy z protokołów pokontrolnych. Czy przy lubelskim stowarzyszeniu p. Ciołki - p. Misiewicz może okazać się Małym Mickey ? 11:03, 24.05.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

maupikmaupik

6 2

ponoć był konkurs na stanowisko 'zientara' xd 16:20, 24.05.2018


SławomirSławomir

8 5

Czepiacie się Pani Zientary. A przecież żeby pracować w jednostce kultury trzeba mieć jakies wykształcenie kierunkowe i Pani Zientara na pewno takie posiada bo przecież inaczej by jej nie zatrudnili. Ja rozumiem, że takich rzeczy jak dyplomy czy świadectwa ukończenia szkół czy kursów no pokazuje się publicznie od tak. Ale w takiej sytuacji warto zamknąć szczekające pyski zawistników i pokazać albo choćby poinformować publicznie. Pani Marzeno czekamy. 11:32, 24.05.2018

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

opsops

6 1

@Sławomir: "Pani Zientara na pewno takie posiada bo przecież inaczej by jej nie zatrudnili." A to mało było afer, że na różne ważne stanowiska trafiały osoby nie mające przygotowania i wykształcenia w danej dziedzinie, ale pasowały pod względem politycznym (lub nepotycznym)? 12:08, 24.05.2018


co to znaczy???co to znaczy???

5 0

Np. jeden z burmistrzów który nawet nie ma wyższego wykształcenia 21:09, 24.05.2018


KamilKamil

2 9

P. Krzyszkowska najpierw kilka lat działała społecznie, potem piaseczyńska PO zaproponowała jej startowanie w wyborach do Rady Gminy z jej list - głownie z powodu takiego, że była rozpoznawalna w swoim okręgu i miała szansę wygrać. Nie jest członkinią partii. 14:02, 24.05.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Analiza przypadku toAnaliza przypadku to

9 2

To jest afera kadencji. Cała inwestycja jest szyta. Tam nigdy nie powinien powstać taki moloch. Dyrektorkę staruszke z małego miasteczka to burmistrz powinien sobie na sekretarke co najwyżej zatrudnić. Ile milionów na to poszło i ile pójdzie? Ile pani Rusinowska zarobiła na działalności w tym czasie? 17:22, 24.05.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

sąsiadsąsiad

5 10

BO DYREKTORKĄ POWINNA ZOSTAĆ RADNA ELŻBIETA IGRAS, CZŁOWIEK BEZ SKAZY, KOBIETA KULTURALNA, MĄDRA! WSPANIAŁY CZŁOWIEK! 18:09, 24.05.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

RenataRenata

3 0

Kpisz czy o drogę pytasz????? 13:05, 26.05.2018


karolkarol

9 0

Na jesieni i tak wszyscy poleca w niebyt. Torby im sprawdzać czy już nic nie wynoszą. 12:12, 25.05.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

komentatorkomentator

7 2

A co to zmieni - przyjdą inni, ale tacy sami .... 15:01, 25.05.2018


ah88ah88

5 0

Beata Rusinowska to sztandarowy przykład po co dzielnicy Domy Kultury. Jak postawią Ursynowskie Centrum Kultury to dopiero będzie cyrk. Obstawiam, że naczelin Sietełełełe czy jakoś tak bedzie sie tam próbował umocować ale Kempa załatwi ten stołek Ewie Kopacz albo radnej Igras. 20:07, 26.05.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

DżeryDżery

1 0

Sietełełe ma wielką chrapkę na bycie dyrektorkiem po byciu naczelniczkiem, wielki pan od kultury. Żal. 15:45, 29.05.2018


trixtrix

5 0

Marzena Zientara kreowała się na wielką społeczniczkę a król jest nagi. Kasa misiu kasa. Najpierw posadka w domu kultury w którym zrobi się kampanię wyborczą, to potem może i dieta radnej wpadnie i będzie pani Marzenka jak pączek w maśle żyła. Czy mieszkańcy Zielonego Ursynowa się nabiorą na te niby 'społeczniczkę'? 00:31, 27.05.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

ZielonyZielony

0 3

A Lenarczyk pracuje za darmo? 15:43, 29.05.2018


sarmatasarmata

4 0

KONKURSOWI NA DYREKTORA URSYNOWSKIE CENTRUM KULTURY DOKŁADNIE NALEŻY SIĘ PRZYGLĄDAĆ. MAM NADZIEJĘ, ŻE TYM RAZEM ZOSTANIE NIM MŁODY, WYKSZTAŁCONY, DOŚWIADCZONY CZŁOWIEK I TO Z URSYNOWA ALBO CHOCIAŻ Z WARSZAWY A NIE STAROWINKA Z JAKIEJŚ WIOCHY BO TO JEST PRZEGIĘCIE PAŁY CO SIĘ ODSTAWIŁO Z TĄ MANUELĄ Z BIG BRATHERA. KIEROWANIE ŚWIETLICĄ GMINNĄ TO NIE TO SAMO CO OŚRODKIEM KULTURY W 200 tys DZIELNICY. KEMPA JEST ALBO TAK MAŁO MĄDRY ALBO BEZCZELNY. 07:53, 27.05.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

GastrofizykGastrofizyk

6 0

Jako przeciwnik PiS i przedsiębiorca jestem zdrugotany działaniami Ursynowskiej Platformy. Czy wy się niczego nie nauczyliście? Teraz kiedy najważniejszy jest wizerunek i przejżystość działalności wy lejecie wodę na młyn tych którzy mówią że nie jesteście Partią tylko mafią. 10:19, 27.05.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

skrzywdzonaskrzywdzona

5 0

SKANDAL! W NORMALNYM KRAJU PANI RUSINOWSKA PODAŁABY SIĘ DO DYMISJI Z UWAGI NA DZIAŁANIE NA SZKODĘ WIZERUNKU DOKu! DO WYJAŚNIENIA SPRAWY POWINNA IŚĆ NA URLOP BEZPŁATNY. JAK MOŻNA SPOJRZEĆ LUDZIOM W OCZY W TAKIEJ SYTUACJI? 11:43, 28.05.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

RedakorekRedakorek

5 0

Dyrektor ośrodka kultury, była posłanka, a zwykła konfabulantka i poprostu bezczelna kobieta. Wstyd. 11:56, 28.05.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

WarszawiakWarszawiak

7 0

Nie ma się co irytować. Na jesieni wybory,. Po nich, po warszawskiej PO pozostanie jedynie niesmaczne wspomnienie i smród zgnilizny. Niech się jeszcze nachapają. To już ich ostatnie miesące, to ich koniec. 13:47, 28.05.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%