Zamknij

Plac zabaw w Sadku Natolińskim znów niebezpieczny!

08:16, 27.02.2019 Anna Łobocka
Skomentuj MT (nadesłane) MT (nadesłane)

Czas płynie, a w Sadku Natolińskim wciąż to samo! Urwane mocowania, odsłonięte śruby, wystające druty - takie niespodzianki czekają na dzieci, które, korzystając z dobrej pogody, bawią się na tamtejszym placu zabaw. Kolejne interwencje i kolejne naprawy - tak jest od czasu otwarcia. Teraz pojawiły się nowe problemy, ale i zapowiedź wiosennego remontu. 

Plac został otwarty we wrześniu ubiegłego roku. Jak się okazało przedwcześnie, bo ruszyła lawina reklamacji. Urwał się łańcuch, na którym dziecko robiło fikołki, odpadały plastikowe zaślepki na ostrych śrubach, a o krzywo wycięte i ułożone płytki z pianki łatwo się można było potknąć.

Po naszych interwencjach ratusz zlecił niezbędne naprawy, ale... niewiele to dało.

Mój syn spadł na ziemię razem z hamakiem. Okazało się, że mocowania z obu stron hamaka są pęknięte i całość trzyma się "na słowo honoru". Żeby było bardziej emocjonująco, część śrub jest obcięta i są czymś w rodzaju bardzo ostrego zadziora, bezpośrednio na wysokości ciała dziecka.

W furtce ostro zakończony drut jest w odległości jakichś 3 cm od klamki. Bo przecież dziecko powinno uważać, żeby mu się ręka nie omsknęła. A jak nie uważa, to się szybko nauczy, z prętem wbitym w dłoń.

To takie ciekawostki z 5-minutowego pobytu. Po tych 5 minutach wyszedłem, ponieważ stwierdziłem, że nie chcę zaraz jechać z dziećmi na szycie. Jestem pewien że wystarczy trochę dłuższy pobyt i znajdzie się tego więcej

- napisał do nas pan Michał, ojciec kilkulatka.

O kolejnych problemach na popularnym wśród mieszkańców placu poinformowaliśmy ratusz. Wiele wskazuje na to, że zepsuty sprzęt to nie wina dzieci, a dorosłych, którzy wieczorami pojawiają się na placu zabaw.

- To prawda, że przychodzi tutaj młodzież, żeby się wyszaleć i bezkarnie niszczy nasz plac. Nikogo nie widziałam wprawdzie, ale niedopałki świadczą, że to nie przedszkolaki się bawiły - mówi pani Julia, mama 3-letniej Basi. 

Według urzędników uszkodzenia zaczepów hamaka, które wytrzymują obciążenie 130 kg, mogły powstać, gdy używali go dorośli. Uszkodzony hamak został zdjęty i po naprawie haków wróci na miejsce. Zdewastowana została też tablica informacyjna, stojąca przy wejściu na plac, ktoś pomalował ją farbą. Bazgroły już zostały usunięte.

Zostało jeszcze m.in. zabezpieczenie wystających ostrych śrub oraz wymiana krzywo ułożonej pianki. Na te naprawy rodzice czekają od chwili otwarcia placu dla dzieci.

- Planujemy w najbliższym miesiącu przeprowadzanie przeglądu i bieżących napraw na placu zabaw, jak również wymianę nawierzchni. O terminie zamknięcia placu w celu przeprowadzenia napraw poinformujemy mieszkańców - zapewnia urząd dzielnicy. 

Wiadomo już za to kiedy robotnicy zajmą się drzewem, które rośnie na placu i które - zdaniem rodziców - może stanowić zagrożenie. Na szczęcie nie trzeba go będzie wycinać. Urząd ma ekspertyzą dendrologiczną potwierdzającą, że ogólny stan drzewa jest dobry.

Dla bezpieczeństwa trzeba jednak ściąć koronę od góry (maksymalnie o 1,5 m) i zainstalować między konarami system wiązań elastycznych, które zapobiegną złamaniu się drzewa. Korzenie zostaną obsypane warstwą ziemi, na której posiana będzie trawa. Wszystkie prace zaplanowano w tym tygodniu.

- Nie żądamy niczego nadzwyczajnego, tylko minimum bezpieczeństwa dla naszych dzieci. To jest nowy plac i powinien być jak spod igły. Niestety mankamenty widać gołym okiem. Będziemy trzymać rękę na pulsie - mówi pani Jowita, matka 5-letniej Oli.

Przypomnijmy, sportowy plac zabaw pomiędzy ulicami Żabińskiego i Małcużyńskiego powstał w wyniku projektu do Budżetu Partycypacyjnego. Zagłosowało na niego 1,8 tys. mieszkańców.

[ZT]11833[/ZT]

[ZT]10483[/ZT]

[ZT]10678[/ZT]

[ZT]10629[/ZT]

(Anna Łobocka)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

mmemme

4 1

każdej wiosny i lata w tym parku odbywa się masowe chlanie. Każda ławka zajęta przez nawalonych i agresywnych pijaków, rano masa butelek i szkieł. Ja się pytam gdzie jest straż miejska??? 10:46, 27.02.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

CreetCreet

2 0

Bohatersko i dzielnie spisuje wszelkie niebezpieczne i nielegalne staruszki z pietruszkami albo pomidorkami z własnego ogródka. Tą bezproduktywną bandę należy rozgonić...w kwestii bezpieczeństwa i tak niczego to nie zmieni. Jedyne co potrafią to jak wyżej albo o..."podejrzewać gościa z energetykiem o przelewanie browarów do tej puszki"...(autentyk przećwiczony na własnej skórze). Jakieś dalsze pytania co to tej "służby"? 12:44, 27.02.2019


reo

KAMIL KAMIL

0 0

Takie społeczeństwo. Niczego nie szanują 12:31, 27.02.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%