Zamknij

Pies zaatakował sarnę przy ulicy. Zareagowali przechodnie

10:51, 27.08.2018 Sławek Kińczyk Aktualizacja: 00:02, 29.08.2018
Skomentuj nadesłane/PT nadesłane/PT

Duży pies spuszczony ze smyczy zaatakował sarnę, która wybiegła z Lasu Kabackiego. Chore i wycieńczone zwierzę zostało przewiezione do ośrodka rehabilitacji zwierząt. Nie udało się go uratować.

Sarna zagubiła się w niedzielę około godz. 18:00, między ekranami akustycznymi przy Rosnowskiego a posesją na ul. Kulisiewicza. Natychmiast podbiegł do niej duży pies spuszczony przez właścicieli ze smyczy i zaczął atakować dzikie zwierzę. Koza nie była w stanie się bronić, była chora. Do akcji wkroczyli przypadkowi przechodnie.

- Psa udało nam się odgonić, jednak sarna nie miała już siły wstać. Pies miał charakterystyczną obrożę, jak później ustaliliśmy pies wyszedł z jednej z posesji pomiędzy ul. Kulisiewicza a ul. Rosnowskiego. Kiedy go potem zobaczyliśmy, był już na smyczy, a bramę właśnie zamykano - opowiada pan Piotr.

Świadkowie wezwali Straż Miejską, ale ta podała im numer telefonu do dyżurnego łowczego Lasów Miejskich. Ranna i chora sarna została przewieziona autem leśników do Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt przy ul. Korkowej w Warszawie.

- Trafiła do nas około 19:00 z objawami biegunki i kacheksji, czyli szybko postępującego procesu wyniszczającego organizm. Nie dawaliśmy jej dużych szans na przeżycie. Podaliśmy jej antybiotyki, ale rano okazało się że zdechła - mówi Robert Strąk, kierownik ośrodka.

Jak twierdzą specjaliści, zdrowe sarny, które zostały pokąsane mają duże szanse na przeżycie. Gorzej, gdy w wyniku ucieczki łamią sobie nogi.

- Jeśli było tylko pokąsanie, to zwierzę otrzymuje leki i dochodzi do siebie w naszym ośrodku. Jeśli jednak ma połamane nogi i dużo obrażeń, to niestety jest to wyrok. Dzikiego zwierzęcia nie da się wsadzić w gips. Ono ma instynktowny odruch ucieczki, nie da się wytłumaczyć sarence, że ma przez ileś tygogni leżeć bez ruchu w gipsie - tłumaczy Andżelika Gackowska z Lasów Miejskich.

Duże psy bez smyczy to zagrożenie dla zwierząt

W Lesie Kabackim mimo zakazu wciąż można zobaczyć psy biegające bez smyczy. - Stanowią one duże zagrożenie dla zwierząt, a w pobliżu Kabat sarny spotyka się już bardzo rzadko - komentuje pan Piotr, mieszkaniec osiedla.

Potwierdza to Andżelika Gackowska, wicedyrektor Lasów Miejskich w Warszawie. - Kilka lat temu jeden z właścicieli domów wokół lasu wypuszczał na noc psy, by się "wybiegały". Te psy regularnie zagryzały dzikie zwierzęta - mówi Gackowska.

To m.in. po takich przypadkach wprowadzano zakaz wyprowadzania psów do Lasu Kabackiego bez smyczy - notorycznie łamany przez właścicieli.

A co zrobić, gdy gdzieś w mieście znajdziemy chore lub pogryzione dzikie zwierzę? Reguluje to zarządzenie prezydent Warszawy nr 2088 z 2012 roku. W przypadku zwierzyny grubej - takiej jak sarny, jelenie, duże dziki - można od razu dzwonić pod numer interwencyjny Lasów Miejskich, pod którym przez całą dobę dyżurują łowczy miejscy - nr tel. 600 020 746 oraz 600 020 747.

W każdym przypadku możemy też dzwonić do Straży Miejskiej, pod numer 986, która w zależności od sytuacji przyśle na miejsce Ekopatrol, albo przekaże sprawę do Lasów Miejskich.

(Sławek Kińczyk)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(46)

KJLKJL

11 18

Precz z psami! 11:10, 27.08.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

19801980

24 1

Raczej z ich właścicielami - tymi durnymi 11:33, 27.08.2018


reo

19801980

19 1

Może w końcu dotrze do tych bardziej opornych, że pies w lesie i jego otulinie to zagrożenie dla dzikich zwierząt. Nawet najłagodniejszy pies ma instynkt łowcy, który często bierze górę na widok sarny czy zająca. A puszczanie luzem psów w lesie to zwykłe k&^%stwo. Może w końcu zacznie się wlepienie mandatów za łamanie prawa. 11:33, 27.08.2018

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

BigMamaBigMama

9 0

Zdecydowanie zgadzam się!Sama mam dużego psa-boksera i pomimo tego,iż pies jest ułożony,reaguje na komendy,a w domu jest potulny jak baranek,to na spacerze bardzo ożywia się na widok kaczki,zająca,czy sarny.I nie ma w tym nic dziwnego,to jego natura,ale od tego jestem ja,żeby pohamować jego zapędy,a jeśli ktoś nie potrafi,nie powinien mieć psa,proste. 13:06, 27.08.2018


TatkoTatko

2 4

Oho, ekspert się ujawnił. W takim razie ja w domu trzymam nie-psa. Na spacerach, puszczony luzem (bo mam do tego prawo), reaguje na każdą moją komendę, a na widok kota, a tym bardziej sarny, leniwie spojrzy spod oka, podążając dalej spokojnym krokiem. Jego instynkt ujawnił się raz w życiu, jak szliśmy wieczorem przez las - zatrzymał się, nastroszył uszy i nie chciał za nic pójść dalej - moment później ścieżkę przekroczyła locha z młodymi. 21:49, 28.08.2018


007007

14 2

Pies powinien być w kagańcu. A właściciel powinien być ukarany za patologię mózgową. Powinien się reformować! Takie głupie mamy społeczeństwo. 11:35, 27.08.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

kuroluikurolui

11 3

pies nigdy nie ejst winny zawszejest winny wlasciciel... !!!1 11:43, 27.08.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

pytekpytek

21 2

Uprzejmie proszę redaktora powyższego tekstu o sprawdzenie jaką karę poniesie właściciel pieska.
Tak naprawdę to liczę, że nacisk dziennikarzy zmusi policję do działania. 12:00, 27.08.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Mdfop1Mdfop1

2 19

A gdzie majal zaatakować? W domu? 12:01, 27.08.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

miodekmiodek

13 1

Jak już jesteś tak głupi, żeby pisać tak kretyńskie rzeczy, to chociaż poproś kogoś mądrzejszego, żeby ci przeredagował tekst, ćwierćinteligencie. 13:13, 27.08.2018


JanJan

13 2

Wykastrowac wlasciciela psa. 12:10, 27.08.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

on32on32

15 1

Kolejny przypadek kiedy pies pogryzł zwierzę. Patrzec tylko jak kolejną ofiara będzie człowiek. Ja nie winie psa, a jedynie właściciela, który odpowiednio nie zabezpieczył bramy. Nagminnie, psy są wyprowadzane na smyczy bez kagańców lub większe sa spuszczane. Ja osobiście mam w domu dwa koty i wiadomo, ze zapach pozostaje na ubraniu człowieka. Przechodząc obok psa, zawsze on wyczuwa inne zwierzę i wtedy obawiam sie, ze może mnie ugryźć. Właściciele nie starają się w żaden sposób zapobiegać takim sytuacjom, np. zejść z drogi innemu przechodniowi lub przejść na druga stronę chodnika, gdzie nie ma ludzi. Choc co najmniej odciągnąć psa na stronę wewnętrzną od siebie. 12:16, 27.08.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

kakankakan

10 1

a co z właścicielem powinien iść siedzieć -kiedyś piesio zagryzie człowieka 12:38, 27.08.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

lolalola

13 1

Dzisiaj sarenka a jutro pogryzie/zagryzie dziecko i powie w sadzie, że jego pupil to przecież jest miły jak owieczka. 12:42, 27.08.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

4848

8 3

Dobrze , ze pojawia się co raz więcej wilków które takie spasłe kundle zjadają na raz ... !! 13:07, 27.08.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ReksioReksio

17 1

Czy straż miejska ukarała właściciela mandatem ?. Pies nie musi chodzić na smyczy ale ma być pod kontrolą właściciela. Następnym razem pogryzie człowieka, bo np. "będzie bronił posesji właściciela itp.". Większość właścicieli jest odpowiedzialna i zamykają bramę, jednak zawsze się tacy znajdą co to mają w nosie. Tylko waląc po kieszeni można coś zmienić, a sprawa jest ważna bo co roku są przypadki ciężkiego pogryzienia dzieci przez psy. 13:09, 27.08.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

TadekTadek

5 1

Co za rozum trzeba mieć aby wypuszczać psy poza ogrodzenie "aby się wybiegały" tak robi jeszcze wielu widząc watachy wałęsających sie psów po lesie, rolnik zajęty polem nie będzie spacerował z psem po wsi a płot dziurawy no to pies niech sobie pobiega. 13:43, 27.08.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ssssss

3 8

najpierw piszecie o sarnie, a potem "koza nie była w stanie sie bronić" 13:50, 27.08.2018

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

miastowymiastowy

4 1

Samica sarny - KOZA, samiec sarny - KOZIOŁ. Przyroda w podstawówce się kłania. 16:43, 27.08.2018


bodziubodziu

1 1

oj MIASTOWY, daj mu spokój ... to EKOLOG. 17:17, 27.08.2018


daldal

9 5

genialny tekst, nic o sprawcy calej tej zadymy!, jak widac jakos nie do ustalenia jest posesja gdzie zamykala sie brama za psem-rozbojnikiem. Gosciu pewnie spokojnie popija piwo. Co to w ogole jest za szemrane prawo w tym kraju? 13:59, 27.08.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

PP

4 1

Psa w gospodarstwie widzieliśmy później, był już na smyczy a "zamykająca się brama" nie jest niestety dowodem winy... Zamiast gonić za psem, robić zdjęcia i zbierać dowody zajęliśmy się potrzebującą pomocy sarną. 16:06, 27.08.2018


mikimiki

9 2

Sarny masowo są atakowane przez psy wypuszczane z gospodarstw rolnych. Psy są również nosicielami ASF gdyż biegając bezpańsko po lesie roznoszą choroby w gospodarstwach. Najgorszy widok jaki zapamiętałam z lasu to pies zagryzający kotną sarnę. Niestety myśliwi nie mogą zabijać wałęsające psy ale psy mogą atakować sarny. Należy karać właścicieli psów bo tylko w ten sposób można uchronić zwierzynę leśną jak również zapobiegać chorobom a przede wszystkim ASF . 14:11, 27.08.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

renarena

12 2

Mam 60 lat idac chodnikiem młody człowiek wyprowadzał psa sredniego wzrostu (pies) smycz przeciągnieta przez cały chodnik wiec poprosiłam by przyciągnał psa a guwniarz odpowiedział mi ze mam iść na około przez trawnik i nie robić problemów. Gupawo się usmiechając . Nie da się z wszystkimi walczyć













15:15, 27.08.2018

Odpowiedzi:3
Odpowiedz

bodziubodziu

3 1

Ja chamstwo zwalczam chamstwem. Trzeba było iść udać zamyślonego i się nie zatrzymywać ... koleś by beknął za wprowadzanie zagrożenia w ruchu chodnikowym :) 17:13, 27.08.2018


normalnynormalny

2 1

60 lat i nie zdazylas sie poprawnie pisac? Do szkoly, patologio. Moze byc naokolo, przez trawnik. 21:47, 28.08.2018


ZenekZenek

1 1

ja bym takiemu zasadził kopa w ryj i po sprawie 23:40, 28.08.2018


Prof. WilczurProf. Wilczur

5 3

Nie wierzcie w moc przepisów!
Najlepsze rozwiązanie to reintrodukcja wilków do Lasu Kabackiego. Jedna wataha w tydzień poźre wszystkie wałęsające się tam psy (pies domowy przysmakiem wilków). Nikt już nie będzie się tam zapuszczać ze swoim kundzielakiem.
Przy tym wilk boi się człowieka i usilnie go unika. 17:28, 27.08.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

aaaa

5 5

Każdy powinien posiadać broń palna. Bandyci i psychole wystrzelają się sami albo reszta społeczeństwa ich wystrzela w obronie własnej, a pozostali będą grzecznie pilnować się żeby nie naruszyć cudzych praw ani nie powodować takich sytuacji jak z tym psiskiem bo ktoś go odstrzeli ... i właściciela jeśli będzie agresywny tez. 17:34, 27.08.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

WarchlakWarchlak

0 2

po co dzwonić do straży miejskiej oni nie są od dzikich zwierząt, panowie łowczy do roboty a nie dzwonić ciagle na straż 17:42, 27.08.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

gapgap

0 0

warchlak co znaczy do lowczych po co odstrzelic sarenka co 19:17, 27.08.2018


zzzzzz

7 2

co z wlasiCIELEM psa?dotal wysoki! mandat?b wysoki! min 500 18:32, 27.08.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

PerunPerun

8 1

Ten łowczy to powinien przede wszystkim strzelać do tych puszczonych luzem psów. I tym też powinni zajmować się tzw. myśliwi. Niestety to tchórze, którzy wolą strzelać do nie mogących ich pogryźć zwierząt, no chyba że bezpiecznie z wieżyczek (tzw. ambon). 05:50, 28.08.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

erykantyklerykerykantykleryk

10 0

Przypominam, że sarna jest własnością skarbu państwa. A za szkody wyrządzone przez psiochy odpowiada właściciel. 07:15, 28.08.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ZenekZenek

6 3

Znów to bydło z psami co się panoszy wszędzie 21:16, 28.08.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

normalnynormalny

3 12

Natura. Silniejszy zagryza slabszego. Bylo siedziec w lesie. 21:45, 28.08.2018

Odpowiedzi:3
Odpowiedz

ZenekZenek

3 2

normalny to ty niestety nie jesteś
bydło z psami powinno siedzieć w domu a nie stwarzać zagrożenie dla innych 23:31, 28.08.2018


ZenekZenek

4 2

normalny to ty niestety nie jesteś
bydło z psami powinno siedzieć w domu a nie stwarzać zagrożenie dla innych 23:31, 28.08.2018


TommyTommy

1 2

masz racje ,jestem mysliwym I gdy widze takie psisko biegajace bez smyczy I kaganca to juz nikt nie jest w stanie go wydostac zywego od razu strzelam 23:18, 31.08.2018


ZenekZenek

8 2

Dlaczego właściciele psów to debile i myślą że wszystko im wolno ?


23:37, 28.08.2018

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

polpol

4 3

Nie mierz wszystkich jednakowo.
Ja mam psa i NIE JESTEM DEBILEM idioto.
Tak samo by można powiedzieć o WSZYSTKICH właścicielach aut bmw,rowerów ,motocykli,replik asg etc,etc........ 10:17, 29.08.2018


ZenekZenek

0 1

Taaa jasne 19:52, 29.08.2018


PauloPaulo

0 3

Cytuję kawałek i pytam o jaką kozę chodzi autorowi artylułu ??? pod koniec tekstu ???

Sarna zagubiła się w niedzielę około godz. 18:00, między ekranami akustycznymi przy Rosnowskiego a posesją na ul. Kulisiewicza. Natychmiast podbiegł do niej duży pies spuszczony przez właścicieli ze smyczy i zaczął atakować dzikie zwierzę. Koza nie była w stanie się bronić, była chora. Do akcji wkroczyli przypadkowi przechodnie. 14:21, 31.08.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

KozaKoza

6 0

Koza to samica sarny. Gratuluję (nie)wiedzy na poziomie szkoły podstawowej :) 23:57, 02.09.2018


BobBob

3 2

policja powinna miec prawo zastrzelenia biegajacych samopas psow a po stwierdzeniu wlasciciela z 10 tys. mandatu 23:02, 31.08.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Majka,30 latMajka,30 lat

0 1

Agresywne psy powinno się usypiać. Taka prawda jeśli właściciel nie potrafi wychować. Teraz każdy ma psa, bo to modne. Widział ktoś kaganiec założony? Sprzątający po swoim psie to też jakiś znikomy procent. U mnie na osiedlu nawet na chodnikach i miejscach parkingowych jest nasr.ne. 14:49, 02.11.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%