We wtorek, 30 listopada pożegnamy się z rowerami Veturilo. Miejska sieć wypożyczalni zawiesza działalność na prawie cztery miesiące. Sobota i niedziela to ostatnia szansa na przejażdżkę, choć pogoda nie dopisuje.
Jest chłodno, pada śnieg z deszczem, ale - jak mawiają entuzjaści dwóch kółek - na rower pogoda jest zawsze dobra, to tylko kwestia odpowiedniego stroju. Nic dziwnego, że nawet przy kilku stopniach powyżej zera oraz opadach deszczu i śniegu na ścieżkach zobaczymy rowerzystów.
W ten weekend ostatnia szansa na przejażdżkę rowerami Veturilo w kończącym się sezonie. 30 listopada, we wtorek, o północy operator systemu wyłączy wszystkie stacje. Pozostaną nieczynne aż do 15 marca, do dnia startu kolejnego sezonu.
Już tegoroczny był wyjątkowy. Miasto planowało zawarcie długoterminowej umowy na obsługę rowerów Veturilo, snuło plany nowych stacji i nowego modelu warszawskiego jednośladu. Pandemia wszystko zniweczyła. Ogłoszono, że stacje obsługiwać będzie przez rok dotychczasowy operator - firma Nextbike Polska. A jak będzie wyglądał nowy sezon w 2022 roku?
- Będzie wyglądał analogicznie jak w tym roku. Na mocy prawa opcji możemy przedłużyć umowę z operatorem o 2022 r. i skorzystamy z tej możliwości - informuje pełnomocnik prezydenta Warszawy ds. komunikacji rowerowej.
I prawdopodobnie, przyszłoroczne Veturilo, tak jak tegoroczne, składać się będzie z 4560 rowerów, w tym 100 ze wspomaganiem elektrycznym oraz 60 rowerków dziecięcych gotowych do wypożyczenia na około 348 stacjach - w tym 300 finansowanych przez miasto, reszta przez sponsorów. Liczba wypożyczalni, choć wciąż znaczna, jest mniejsza niż dwa lata temu przed pandemią.
Zniknęło 31 stacji finansowanych przez dzielnice. Na Ursynowie od wiosny nie ma np. stacji u zbiegu alei Komisji Edukacji Narodowej i ul. Przy Bażantarni, naprzeciwko parku. O stację tę zabiegali mieszkańcy i radni, udało się ją postawić w 2019 roku. Z kolei z okolic przystanku "Pięciolinii" przy ul. Romera zniknęła kolejna całkiem popularna stacja. Została ona przeniesiona w rejon Ciszewskiego przy Nowoursynowskiej, naprzeciwko obiektów SGGW.
Nowe stacje Veturilo w naszej dzielnicy mają się pojawić dopiero w nowej odsłonie Veturilo, najwcześniej w przyszłym roku, jeśli znany będzie docelowy operator na lata 2023-2028. Dzielnica chciała je postawić wzdłuż ul. Puławskiej, w rejonie skrzyżowania Cynamonowej i Ciszewskiego oraz w rejonie skrzyżowania Płaskowickiej i alei KEN.
Pocomimózgmamrower18:11, 27.11.2021
Ale jak koniec sezonu? Przeciez ta sekcja kalesoniarska z zdm twierdzi, ze na rowerze mozna jezdzic cały rok. Czyzby cala kasa na sciezki rowerowe, zwężanie jezdni bylo faktycznie wywalana na czyjes zachciewajki trwające raptem pół roku? Czyli taka ścieżka nikomu nie służy przez pół roku i potwierdza sie bezsensowne marnowanie przestrzeni miejskiej? Żodyn sie nie spodziewał. Żodyn 18:11, 27.11.2021
Dark08:57, 29.11.2021
Zgaśnie ostatnia nadzieja świateł rowerowych w nocy... Teraz na ddr zostaną prawie sami terroryści i partyzanci, co to bez lampek jeżdżą. 08:57, 29.11.2021
Jaro12:58, 29.11.2021
To tzw. nindżowie, przemykają niewidzialni... Mnie taki ninja o mało nie skasował kiedyś, jak zjeżdżałem z kładki pod Mostem Poniatowskiego. Osobiście uważam, że dla własnego bezpieczeństwa każdy powinien przy sobie po zmroku nosić coś odblaskowego. Cokolwiek. 12:58, 29.11.2021
dick08:58, 29.11.2021
2 1
Oczywiście, że można, ja jeżdżę. Nie przeszkadza mi nawet, że Rafau nie odśnieża ddrów. Tylko żeby tą solą mniej sypali jeszcze... 08:58, 29.11.2021