Kibice z Ursynowa nie zawiedli. Pod Kopą Cwila w ostatnim mundialowym meczu, Polaków dopingowało grubo ponad dwieście osób. Strefa kibica nie kończy działalności - kolejne wspólne kibicowanie już w poniedziałek.
- Mamy nadzieję, że dziś reprezentacja nas nie zawiedzie, i chociaż na koniec pokaże dobrą grę - mówili przed meczem fani piłki, którzy przyszli na Kopę Cwila. Czekały na nich jak zwykle: duży ekran, ponad setka leżaków i food trucki. W przerwie spotkania z Japonią były konkursy.
Ale Ci, którzy spodziewali się dobrego piłkarskiego widowiska także dziś mogli być zawiedzeni. Choć w defensywie Polacy byli dużo lepsi, a w ataku było kilka szans na gole (m.in. groźny strzał Grosickiego), spotkania nie można uznać za udane, co tylko potwierdziło kondycję naszej reprezentacji.
Gol padł dopiero w 60. minucie, gdy Kurzawa z rzutu wolnego dośrodkował do Bednarka, a ten strzelił z powietrza. W ursynowskiej strefie kibica wybuchła radość, jakiej na Kopie w czasie dwóch poprzednich meczów nie było.
Końcówka meczu była za to dla kibiców bardzo męcząca. Japończycy wstrzymywali akcję, by dowieźć satysfakcjonujący ich wynik (awansowali dzięki mniejszej liczbie żółtych kartek), a Polacy nie byli w stanie przejąć inicjatywy.
- Dobrze, że chociaż tyle się udało. Szału nie było, ale honor obronili. Teraz do domu - my i reprezentacja - śmieje się Maciej, który oglądał mecz z przyjaciółmi.
Mimo porażki biało-czerwonych na Mundialu, ursynowska strefa kibica nadal działa i transmituje wybrane mecze do końca mistrzostw:
ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ Z OSTATNIEGO MECZU POLAKÓW:
[ZT]9956[/ZT]
[ZT]9911[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz