Od soboty Warszawa może być już w czerwonej strefie, z nowymi zakazami i obostrzeniami. W ciągu ostatnich 14 dni w stolicy stwierdzono 2,6 tys. zakażeń koronawirusem. Do wejścia do czerwonej strefy wystarczy 2,1 tys.
Wszystko wskazuje na to, że w czwartek może zostać ogłoszona decyzja o włączeniu stolicy do czerwonej strefy ostrzegawczej Ministerstwa Zdrowia. Oznaczać to będzie dodatkowe obostrzenia dla mieszkańców i biznesu.
- Technicznie już powinniśmy być w czerwonej strefie. Myślę, że jest to wariant bardzo prawdopodobny - powiedział w Radiu Kolor wiceprezydent Warszawy Paweł Rabiej odpowiedzialny w ratuszu za sprawy zdrowia.
Przez ostatnie dwa tygodnie w Warszawie zanotowano 2,6 tys. zakażeń. Do wejścia do czerwonej strefy wystarcza pokonanie granicy 2,1 tys. zachorowań w ciągu 14 dni. Ministerstwo Zdrowia ma więc podstawy do ogłoszenia w najbliższy czwartek, że stolica trafia na listę "czerwonych" powiatów. W tej chwili znajduje się na niej 38 jednostek samorządowych w całym kraju, w tym takie duże miasta jak: Kielce, Sopot, Koszalin, Suwałki czy Piotrków Trybunalski.
Czerwona strefa w porównaniu do obecnej żółtej, która obejmuje cały kraj, wprowadza dodatkowe ograniczenia. Są to między innymi:
Kluby, restauracje czy kawiarnie w czerwonej strefie mogą być czynne tylko do godz. 22:00. Nie dotyczy to dostaw.
Siłownie w strefie czerwonej mają mniejszy limit wejść - 1 osoba na 10 m.kw. powierzchni. A w transporcie publicznym pojazdy mogą przewozić 50 proc. liczby miejsc siedzących albo 30 proc. liczby wszystkich miejsc siedzących i stojących przy jednoczesnym zachowaniu co najmniej 50 proc. wolnych miejsc siedzących.
Zastępca prezydenta Rafała Trzaskowskiego obawia się, że czekają nas kolejne, bardziej dotkliwe ograniczenia.
- Mamy bardzo duże liczby w skali kraju i Warszawy. Jeśli one będą tak galopowały, to obawiam się, że nie tylko żółta strefa, nie tylko czerwona, ale pojawią się też jakieś dodatkowe ograniczenia - mówił Rabiej w Radiu Kolor.
[ZT]15790[/ZT]
0
0
0
0
0
0
Irfy14:17, 13.10.2020
Aha... Strefy. A ja się tak nieśmiało zapytam, kto za to wszystko zapłaci? Maseczki? Teoretycznie powinno się je zmieniać co 20 minut. Dzieciaki w szkołach muszą je nosić non stop, w szkole przebywają średnio 6 godzin dziennie. Nawet przyjmując, że jedna kosztuje 60 groszy, wychodzi 18x24x0,6 PLN dla jednego dziecka w dni powszednie. Wychodzi 259,2 złotych na jedno dziecko. Plus dorośli. Dalej - mam wykupiony karnet na fitness. Umowa roczna, nie mogę z niej zrezygnować. Co, jeśli właściciel nie będzie mnie tam wpuszczał, bo po pracy "wszyscy" idą poćwiczyć? Rząd zwróci mi pieniądze i za fitness i maseczki? Mogę pokazać rachunki. To samo z biletami komunikacji miejskiej. Będą jakieś zwroty? Nie? Tak myślałem. Zamiast tego umiłowani przywódcy kupią sobie pewnie dłuższe limuzyny, żeby móc trzymać "dystans społeczny" między szoferem a jaśniepanem. 14:17, 13.10.2020
Somsiad15:45, 13.10.2020
A te melepety z ratusza jeszcze bardziej podwyzszają ludziom opłaty za parkowanie. Wincyj ludzi w komunikacji miejskiej, jeszcze wincyj. A ze sobie jeszcze postoją na przystanku, bo do autobusu wchodzi tylko czesc pasażerów, to kogo to obchodzi. Jasnie hrabia lolo z ratusza pojedzie służbowym autem i powie, ze sytuacja w komunikacji miejskiej zza jego szyby wygląda super.
15:45, 13.10.2020
Zenio16:26, 13.10.2020
Te opłaty przez lata były śmiesznie niskie, a i po tych „podwyżkach” wysokie nie będą. Miasto nie jest z gumy. 16:26, 13.10.2020
Somsiad17:50, 13.10.2020
Autobus miejski tez nie jest z gumy, a ludzie maja sterczec na przystankach i lapac wirusa w zbiorkomie bo jakis oszolom nie lubi samochodow? 17:50, 13.10.2020
ja17:55, 13.10.2020
A kto ci broni korzystać z samochodu? Tylko trzeba zapłacić za parking. 17:55, 13.10.2020
Somsiad21:11, 13.10.2020
Jak sie oplaty podwyzsza, powieksza sppn, do tego w czasie gdy wchodzimy w zolte i czerwone strefy, to sie ludzi zmusza do komunikacji miejskiej, bo malo kogo stac na placenie 1000 zl za parkowanie. Komunikacja to jedno z glownych miejsc zakazen. I im wiecej ludzi bedzie jezdzic komunikacja tym dluzej bedziesz sterczal na przystanku, wiec to tez w twoim interesie. 21:11, 13.10.2020
Antyk21:18, 13.10.2020
Jak nie stać Cię na samochód, to przesiądź się w autobus. Opłaty za parkowanie w Wawie są śmiesznie niskie. I tak są duże korki i brak miejsc do parkowania. 21:18, 13.10.2020
Somsiad21:25, 13.10.2020
Moze jak sobie postoisz, zeby przepuscic ze trzy autobusy, to
cos tam dotrze. 21:25, 13.10.2020
dr17:53, 14.10.2020
W metrze nikt pasażerów nie liczy. 17:53, 14.10.2020
Somsiad19:23, 14.10.2020
Super. W tej jednej linii metra z ogonkiem? Do ktorej wiele osob musi dojechac autobusem, a po wyjsciu dotrzec jeszcze do biura autobusem lub tramwajem? I nikt nie liczy ludzi, czyli grypiarz bedzie ci prychal w twarz, a ta maseczka chroni moze w 2%? Jeszcze jakies rady? 19:23, 14.10.2020
Mati 16:05, 13.10.2020
Cieszę się że coraz mniej obawiamy się koronawirusa i epidemii. To dobre podejście, bo COVID-19 jest w odwrocie. Już nie musimy się go bać.
To mówiłem ja, Pinokio Morawiecki 16:05, 13.10.2020
jako21:46, 13.10.2020
@Ł - co ty nie powiesz, "mordo zdradziecka", "lepszy sorcie" 21:46, 13.10.2020
MarekB17:25, 13.10.2020
To trzeba było wprowadzić, a nie jątrzyć 17:25, 13.10.2020
MieszkaniecStolicy17:46, 13.10.2020
Nie znasz się kompletnie na przepisach. To wprowadza rząd / premier, a nie prezydent czy wiceprezydent miasta, także pozdrów Mateusza "Wirus-Jest-W-Odwrocie" Morawieckiego i resztę zespołu. 17:46, 13.10.2020
Klara1218:49, 13.10.2020
Tak, Warszawa powinna być w czerwonej strefie i to już od tygodnia. 18:49, 13.10.2020
zwykły obserwator21:31, 13.10.2020
Ale informacji gdzie te zakażenia mają źródło nadal brak, czy korona-party w metrze i komunikacji, czy szkoły, czy ulice, czy szpitale, czy domy opieki. Bez takich danych to nieufność do zarządzeń o strefie gwarantowana. 21:31, 13.10.2020
jako21:43, 13.10.2020
oderwij się od TVPiS i poczytaj coś innego, to się dowiesz, że głównym pasem transmisji wirusa w chwili obecnej są szkoły. Dzieciaki zarażają jeden drugiego, a potem rodziców, dziadków, a ci niosą to dalej. Zarażenia z innych źródeł, choć występują są znacznie mniejsze. Najtrudniej złapać wirusa w sklepie, czy na ulicy. 21:43, 13.10.2020
Wwa123 22:14, 13.10.2020
Nie wiem jak wy ale ja, gdy idę chodnikiem w masce to czuję się jak debil. Nie widzę w tym żadnego sensu. Duszę się w niej, stresuje i nie potrafię się odprężyć co daje mi spacer na świeżym powietrzu. Rozumiem, w sklepie, w autobusie ale zewnątrz, gdzie sporadycznie się z kimś mijam. W teorii, piszę ten wpis o 22ej , pada deszcz, wieje, zimno psa z kulawą nogą nie widać , ale maska na gębie być musi bo na uparciucha mandat mi wlepić mogą chcieć. 22:14, 13.10.2020
love tesco kabaty23:02, 13.10.2020
W pełni popieram, a najgorsze, że wdychamy to wilgotne powietrze przez te mokre ścierki, pełne bakterii prosto do płuc. I że niby mam się troszczyć o przypadkowych przechodniów na ulicy, ale o swoich bliskich już nie, bo przy nich szmatławca nie muszę nosić. Stanie w kolejce jak żebrak w strugach deszczu pod piekarnią czy apteką też ma mnie ochronić? Fakty są takie, że tego wirusa nie da się już opanować, a władza miota się od jednego głupiego pomysłu do drugiego. Przecież jeszcze niedawno zapowiadali, że będziemy działać lokalnie i co? Jednym machnięciem cały kraj na żółto. Pomogło? Pytanie oczywiście retoryczne. 23:02, 13.10.2020
uttt07:11, 14.10.2020
Niestety, Twoje odczucia są prawidłowe - masz ograniczoną zdolność rozumienia.
Maska chroni innych, nie Ciebie.
Jak przejdziesz chodnikiem, to zostawiasz smugę wydychanego powietrza jak zapach wyperfumowanej cioci-kloci.
I takimi smugami oddychają wszyscy idący tym chodnikiem.
I teraz masz loterię - czy w tym, co wdychałem był wirus? 07:11, 14.10.2020
Boom08:08, 14.10.2020
Ale nasz przywódca narodu to twardziel i ma gdzieś maseczki i dystans społeczny :-) 08:08, 14.10.2020
Ja15:54, 14.10.2020
Popieram. Zwłaszcza że kontakt z przechodniami jest sekundowy, więc o jakim ryzyku mówimy? Zresztą kontakt to też za dużo powiedziane, bo przecież nie ocieramy się o ludzi, których mijamy. 15:54, 14.10.2020
mdo22:34, 13.10.2020
Dalszy ciąg straszenia ludzi i tworzenia bezsensownej presji... Ci co już się dali zastraszyć nich wpisują czego się boją. 22:34, 13.10.2020
pol10:29, 14.10.2020
Załóż maseczkę na pysk i nie roznoś swojego syfu.
Teorie spiskowe godne antosia macierewicza.
Wierzysz za to pewnie w świętą brzozę.
Patologia. 10:29, 14.10.2020
Zły_porucznik10:58, 14.10.2020
@mdo
dziś 6,5 tyś, 116 zgonów. Na świecie około 1,1 mln - oficjalnie. A co byś powiedział/powiedziała, gdyby przez te 7 miesięcy te 1,1 mln zmarło na przykład na dżumę, co? I to tak bardzo rozproszoną globalnie? To też byłaby ściema i bezsensowna presja? COVID to jest ogromny problem - medyczny, społeczny, gospodarczy i wreszcie polityczny. Niestety bardzo wiele osób w ogóle nie jest tego świadoma, a przez to o wiele bardziej narażona na szeroko pojęte konsekwencje pandemii. 10:58, 14.10.2020
mdo17:00, 14.10.2020
@ pol, strasznie dużo u Ciebie agresji - to typowy objaw leku. Uległeś presji i pewnie nawet nie wiesz kiedy. A jakie to ja teorie spiskowe głoszę? Przecież nie neguję covida. Napisałem o faktach - straszenie ludzi i stwarzanie presji - to są fakty. 17:00, 14.10.2020
jako18:38, 14.10.2020
@mdo - to ja ci powiem bez agresji - maska na ryj, a potem pogadamy o twoich lękach. Na pewno jest na to jakaś pigułka, jeśli tylko nie jest za późno. 18:38, 14.10.2020
Boom19:09, 14.10.2020
mdo, tworzenie takiego zarządzania strachem przez rząd pokazuje ich nieudolność i brak pomysłów na opanowanie sytuacji. Przebimbali pół roku, nie wprowadzili reform systemu opieki zdrowia, kupili wadliwe koreańskie testy, zamówili wirtualne respiratory, nie zmienili nawet prawa i w dalszym ciągu stosują wadliwą podstawę prawną stosowania masek. Na dodatek obecne obostrzenia mają wiele wyłączeń i są po prostu idiotyczne - biegacz może być bez maski, podobnie jak rowerzysta.
A na dodatek członkowie rządu oraz kler pokazuje głęboką pogardę dla wprowadzanych obostrzeń, nie noszą masek, nie zachowują dystansu, odwiedzają chorych w szpitalu, nie przestrzegają kwarantanny.
Każdego dnia w mediach można przeczytać historie ludzi mających trudności z uzyskaniem pierwszej pomocy i skierowania na test. A jednocześnie straszą milicją, karami i aresztem. A tzw. pożyteczni idioci to potęgują. Nic dziwnego, że ludzie chodzą wkurzeni. 19:09, 14.10.2020
krul11:46, 14.10.2020
Nie tylko w czerwonej, ale i w zielonej i granatowej.
Żadnych imprez i żadnych kontaktów między ludźmi, szczególnie rodzinnych.
Tylko internet. 11:46, 14.10.2020
jako18:36, 14.10.2020
bardzo słusznie pacanie. jak się czyta twoje wypociny, to rzeczywiście lepiej cię odizolować. A w domu będziesz mógł do woli pluć jadem. PS a wiesz, że ziemia jednak nie jest płaska? 18:36, 14.10.2020
demin19:10, 14.10.2020
Czy jest gdzies w necie mapa Warszawy z liczba zarazen, kwarantanny i zarazen w szkolach wg dzielnic? Takie mapy publikuja duze miasta Europy i Stanow. 19:10, 14.10.2020
demin19:46, 14.10.2020
PS. Zwykle sa one aktualizowane raz w tygodniu, co do tej pory wystarczalo. 19:46, 14.10.2020
Warszawa aaa08:48, 15.10.2020
Czy ze względu na ograniczenia dotyczące komunikacji publicznej liczba taborów zostanie zwiększona w godzinach szczytu ( mam tu na myśli czas w którym ludzie przemieszczają się do pracy, ect czyli 6-10 oraz 15-18) 08:48, 15.10.2020
13 35
Pokaż te rachunki, pokaż. To interesujące, jak nisko wyceniasz życie innych ludzi. 15:16, 13.10.2020
29 12
To interesujące jak nisko wladza ocenia zycie ludzi wpychając ich na siłe do zbiorkomu - myslisz, ze Cie te maseczki ochronia? Wiec spocznij, kapralu.
15:48, 13.10.2020
26 8
A co ma piernik do wiatraka? Premier Holandii, kraju, który non stop wozi się po Polsce za "brak praworządności" stwierdził, że nie wyda powszechnego nakazu noszenia "maseczek" bo to dziecinada. Tylko cytuję, można to sprawdzić, to dostępna wiedza. U nas ta dziecinada kosztuje całkiem spore pieniądze. Nie licząc strat przedsiębiorców. Więc się pytam, kto za to zapłaci? NFZ w ramach ubezpieczenia zdrowotnego? Czy też może jacyś "inni ludzie"? 15:48, 13.10.2020
22 11
Wzrost zakażeń to wina szkół (dzieci bez maseczek), imprez (hulaj dusza) i mszy (księża bez maseczek, asysty liturgiczne w większości też, wierni - różnie), a nie pojedynczych osób spacerujących po osiedlu. Poza tym zastanawia mnie jedno: w strefie czerwonej w kinie może być zajętych 25% miejsc siedzących, tymczasem w kościołach współczynnik ten wynosi 50%, ale - uwaga! - obłożenia budynku (dla porównania: u mnie miejsc siedzących jest tysiąc, ale obłożenie to 5-7 tys.). W kościołach więc limitów de facto nie ma - bez względu na strefę. 18:00, 13.10.2020
19 13
Powinno się ograniczyć takie działalności, których ograniczenie nie skutkuje znacznymi stratami gospodarczymi
Czyli wesela, stypy, pogrzeby itp. Do np. 10 osób. Zlikwidować wszelkie imprezy typu masowe biegi. Ograniczyć ilość uczestniczących w nabożeństwach. 18:52, 13.10.2020
5 4
~kapralwojtek Dlaczego niby ma mnie obchodzić życie innych ludzi? To są obcy ludzi, całkowicie mi obojętni. 11:23, 14.10.2020