Zamknij

Noc Muzeów na Ursynowie. Tak zwiedzaliśmy! FOTO

09:00, 15.05.2022 Kamil Witek Aktualizacja: 10:55, 20.05.2022
Skomentuj KW KW

Wycieczki, wystawy, filmy, bicie monety i gwóźdź programu - wizyta w gabinecie burmistrza Ursynowa. Noc Muzeów 2022 w naszej dzielnicy obfitowała w atrakcje. Każda przyciągnęła wielu odwiedzających.

Sobotnia Noc Muzeów na Ursynowie zaczęła się już o 11 rano. To właśnie wtedy spod kościoła św. Katarzyny przy ul. Fosa wyruszyła wycieczka po terenach parafii oraz starym cmentarzu na Służewie. Chętnych oprowadzał Witold Balewicz z Warszawskiego Koła Przewodników Miejskich PTTK.

Uczestnicy mogli poznać lepiej historię kościoła oraz wszystkiego, co wokół niego. Niestety do środka ani do podziemi zejść się nie udało. Nie przeszkadzało to jednak słuchaczom, by czerpać garściami przekazywaną przez przewodnika wiedzę. 

Wiele osób wręcz dopytywało o więcej szczegółów, a jeśli sami wiedzieli coś więcej na dany temat, nie wstydzili się podzielić tym z innymi. Zwłaszcza podczas zwiedzania cmentarza, gdzie pochowano wielu znanych i zasłużonych - m.in. Krystynę Krahelską (twarz Warszawskiej Syrenki).

Sentymentalnie przez Ursynów 

Była to jedna z wielu wycieczek tego dnia. Trochę później, bo o 18:30 z rogu al. KEN i ul. Surowieckiego wyruszyła sentymentalna podróż po starych najstarszych osiedlach. Mieszkańcy dowiedzieli się o początkach naszej dzielnicy. Nie brakowało też ciekawostek o osobie, która za ten kształt odpowiada - architekcie Marku Budzyńskim - oraz o wydarzeniach towarzyszących początkom Ursynowa.

Podczas zwiedzania nie zabrakło przystanków przy tak ważnych elementach Ursynowa jak: Kopa Cwila, Megasam, Dom Sztuki, pierwszy blok przy Puszczyka czy pierwsza szkoła tuż obok. Spacer w połączeniu z narracją przewodnika można przyrównać do opowieści o rozwoju naszej dzielnicy, której finałem jest dzisiejszy Ursynów - dzielnica, która po 45 latach wreszcie spełniła początkowe założenia. 

- Mieszkam tu 45 lat i niewiele może mnie tu zdziwić. Ale na pewno warto posłuchać. Zauważyłam również, że było wiele osób spoza Ursynowa i wszyscy byli zadowoleni z wycieczki - mówi pani Elżbieta.

- Właśnie ja jestem taką osobą. Dla mnie to był taki wstęp. Wiadomo, że przewodnik nie mógł powiedzieć tysiąca rzeczy, ale jest to na pewno taki pierwszy krok, by zainteresować się Ursynowem - dodaje pani Agnieszka.

Ursynów wczoraj i dziś

Kolejną porcję wiedzy o naszej dzielnicy mogli przyswoić nocni markowie, którzy trafili pod ursynowski ratusz. To właśnie tutaj, przy al. KEN 61 urząd przygotował niezwykłą wystawę zdjęciową „Historia Ursynowa w obiektywie”. Zestawione zdjęcia tych samych miejsc, ale z różnych lat doskonale pokazały, jak zmieniła się nasza dzielnica. 

- Dopiero przyszliśmy i za wiele jeszcze nie widzieliśmy. Tylko te zdjęcia i są naprawdę świetne - stwierdza pani Barbara, która na nocne zwiedzanie urzędu dzielnicy wybrała się z synami Aleksandrem i Dominikiem oraz mężem Bartoszem.

Tuż obok wystawy można było wybić swoją własną pamiątkową monetę. Wystarczyło wziąć do ręki młot i mocno uderzyć. Sekunda i bilon gotowy. Na awersie logo 45-lat Ursynowa, z drugiej strony - wizerunek patrona naszej dzielnicy Juliana Ursyna Niemcewicza. 

W namiocie przy ratuszu wyświetlano dwa filmy o Ursynowie. Jeden z nich to „Wsie Ursynowa. Introspekcje” - powstała przy współpracy ursynowskiego ratusza z Muzeum Etnograficznym produkcja ukazuje wiejską historię naszej dzielnicy poprzez wspomnienia mieszkańców. 

"Jest wygodny"

Jedną z największych atrakcji Nocy Muzeów była możliwość odwiedzenia gabinetu oraz... burmistrza Ursynowa. Jak przyznali pracownicy urzędu, momentami były takie tłumy, że trzeba było przestać wpuszczać kolejne osoby. A jak oceniają tę atrakcję sami zwiedzający?

- Wygląda trochę jak gabinet prezesa większej korporacji. No, są jeszcze flagi. Fotela nie wypróbowałam, ale córka przyznaje, że wygodny - opowiada pani Kamila.

fot. urząd dzielnicy

Ewentualne wady wystroju rekompensował przepiękny wieczorny widok na al. KEN. A sam fotel również jest bardzo wygodny. I rzadko - jak przekonuje burmistrz Ursynowa Robert Kempa - wykorzystywany. 

- Siedzę głównie przy dużym stole. Z tego głównego korzystam, kiedy pracuję przy komputerze. Ale usłyszałem już dzisiaj, że jest „milusi” - mówi szef zarządu dzielnicy. 

Kolejna okazja do przekonania się na własnej skórze, czy rzeczywiście tak jest, dopiero w przyszłym roku.

ZOBACZ ZDJĘCIA: Noc Muzeów na Ursynowie

(Kamil Witek)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%