Przez brak maseczki podczas zakupów w sklepie 35-letni mężczyzna zwrócił na siebie uwagę policjantów. Po wylegitymowaniu szybko trafił do aresztu. Wcale nie przez łamanie nakazu zasłaniania ust i nosa w miejscach publicznych.
Warto przestrzegać przepisów. Przekonał się o tym pewien mieszkaniec, który wybrał się na przedświąteczne zakupy bez maseczki ochronnej. W markecie przy ul. Bacewiczówny zwrócili na niego uwagę policjanci.
- Funkcjonariusze postanowili go wylegitymować. W trakcie czynności sprawdzili go w policyjnych systemach. Okazało się, że Sąd Rejonowy w Płońsku skazał go za kradzieże na karę 15 dni aresztu - relacjonuje podkom. Robert Koniuszy z mokotowskiej komendy policji.
Brak maseczki stał się zatem tylko wstępem do poważniejszych konsekwencji. Mężczyzna został natychmiast przewieziony do aresztu, w którym spędzi kilkanaście dni. Powód? Lekceważący przepisy sanitarne 35-latek w przeszłości okradał sklepy. Za jedną z takich kradzieży został skazany przez sąd na odsiadkę.
Jeszcze przed przewiezieniem go do zakładu karnego mężczyzna został ukarany mandatem za brak maseczki. Jeśli go nie zapłaci, jego pobyt w więzieniu może się przedłużyć.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz