Zamknij

Nie doniesiesz kwitka - nie ma obiadu. Głodne dzieci w SP 319

15:52, 03.10.2017 Kuba Turowicz Aktualizacja: 15:00, 07.10.2017
Skomentuj KT KT

Organizacja opłat za obiady w Szkole Podstawowej 319 przypomina biurokratyczny horror. Rodzice przelewają pieniądze za posiłki, później muszą dostarczyć potwierdzenie transakcji osobiście - droga elektroniczna jest wykluczona. Zapomniałeś o świstku, choć zapłaciłeś? Nie ma rady - dziecko będzie głodne. Wczoraj 8-latek nie dostał posiłku.

W podstawówce przy Związku Walki Młodych dziennie wydaje się ok. 500 obiadów. Rodzice, którzy chcą zapewnić swoim dzieciom posiłki, robią przelewy, a później muszą dostarczyć potwierdzenia. Problem w tym, że do szkoły trzeba przyjść osobiście - nie można wysłać świstka mailem. Pracownicy nie sprawdzą też czy przelew dotarł.

- Opłacam obiady dla syna, ale ta biurokracja jest uciążliwa. Najgorsze jest to, że jeśli zapomni się o papierku, to dziecko nie zje obiadu. Mój syn i dwójka innych dzieci nie zostały wpuszczone na stołówkę właśnie z tego powodu - mówi Monika, mama z SP 319.

Chora biurokracja

To co rodzicom nie mieści się w głowie, dyrektorka szkoły uznaje za uszczelnianie systemu. Wszystko przez opóźnienia w przelewach za obiady.

- W zeszłym roku rodzice nie płacili. W marcu wygenerowało to dług w wysokości 4 tys. zł, w maju kolejne 2 tysiące. Sekretariat dzwonił i się dopominał. Wprowadziliśmy obowiązkowe potwierdzenia przelewów, żeby uniknąć takich sytuacji w przyszłości - mówi Izabela Konwerska-Barciak, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 319. 

Rodzice zaprzeczają i twierdzą, że uciążliwy system potwierdzeń przelewów funkcjonuje w podstawówce od lat. 

- 6 lat prawie się męczyłam z tymi potwierdzeniami w SP 319. Z tego powodu aż kupiłam drukarkę do domu, aby jedną stronę miesięcznie wydrukować - komentuje pani Agnieszka.

Dlaczego nie można uprościć życia rodzicom przez wprowadzenie elektronicznej alternatywy? - Żeby to zrobić, musielibyśmy zatrudnić dodatkowego pracownika, a na to nie ma funduszy. Pracownik świetlicy przyjmuje potwierdzenia codziennie, wystarczy przyjść do szkoły - odpowiada dyrektorka podstawówki.

Czy da się coś zmienić?

Dzielnica twierdzi, że system opłat w szkołach działa wg zarządzenia prezydent Warszawy.

Problem dotyczy jednostkowych przypadków. Rodzice muszą pamiętać o swoich obowiązkach. Niedobrze się stało, że dziecko nie zostało wpuszczone. Jeśli taka sytuacja się powtórzy, to ja zapłacę za obiad dziecka, którego nie wpuszcza się na stołówkę - mówi burmistrz Robert Kempa.

Co ciekawe, w innych szkołach działa da się inaczej - wystarczy opłacić obiady i po sprawie. Szkoła sama weryfikuje wpłaty.

- W SP 340 zupa zawsze była dla chętnych. Czasem płaciłam po terminie i nigdy mojemu synowi nie odmówiono obiadu. Nigdy też nie musiałam zanosić czy wysyłać potwierdzeń płatności - mówi pani Renata.

Przez brak osobistego okazania potwierdzenia wykonania przelewu, wczoraj syn pani Moniki - mimo opłaconego obiadu - nie dostał go. Dziecko chodziło głodne.

[ZT]8483[/ZT]

(Kuba Turowicz)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(43)

AzxAzx

21 8

Tłumaczenie dyrektorki żenujące a wręcz śmieszne. Ja rozumiem że w sekretariacie może pracować osoba starsza mająca problemy z komputerem ale kurde mówić że trzeba zatrudnić kogoś do weryfikacji opłat? To niech dadzą te obowiązki komuś młodemu kto potrafi odebrać e-mail i wysłać kolejny do księgowości celem weryfikacji. Z drugiej strony żal mi rodziców którzy maja tak "napięty" grafik że do dziecka do szkoły nie mogą podejść. Nie wspominam że mogą ten papier dziecku dać do ręki aby przekazał. 16:30, 03.10.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

elooooeloooo

18 0

W podstawówce na Małcużyńskiego wychowawczynie swoich klas wydawały numerki dzieciom co miały obiady, a te dzieci oddawały numerki paniom w stołówce i tyle. Proste, łatwe, przyjemne 17:19, 03.10.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MatkaMatka

30 12

Jakże przykra sprawa, a szkoła ma być przyjazna dzieciom, zdawać by się mogło. 17:29, 03.10.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

............

6 8

a kogo ukarze kosztami i zwolnieniem z pracy burmistrz za dług wynikły z niedopatrzenia ? kierowniczkę stołówki, rodziców ? nie, tylko dyrektorkę 18:31, 03.10.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

kasiaskasias

15 36

Zwolnijmy rodziców ze wszystkiego. Szkoła zrobi za nich wszystko.Dzieci ie chodzą w szkole głodne ,mogą zjeść zupę. Do sprawdzanie wpłat należałoby zatrudnić dodatkową osobę, a na to nikogo nie stać. Żenujące jest odwieczne robienie problemu z tego co powinno należeć do Rodziców. 18:42, 03.10.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ItalianoItaliano

16 2

W 303 na Koncertowej wystarcza przelew. Nie są potrzebne żadne kwitki . 18:42, 03.10.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

LolekLolek

29 16

Jeśli w 2017 r. dyrektorka szkoły nie potrafi zrozumieć co to są nowe technologie i jak z nich korzystać, to oznacza, że ta pani nie ma żadnych, ale to ŻADNYCH, kwalifikacji, aby być w dzisiejszych czasach dyrektorem szkoły. Może 15 lat temu, tak - dziś nie. Przykre, bo taka dyrektorka z dużym prawdopobieństwem wypuszcza analfabetów cyfrowych ze szkoły. 19:10, 03.10.2017

Odpowiedzi:3
Odpowiedz

Mama uczniaMama ucznia

10 25

Większych bzdur nie czytałam dawno. Co ma wykorzystanie nowych technologii do kompetencji dyrektora szkoły. To na rodziców spada obowiązek udokumentowania zrobienia opłat. Te zadłużenia z jakiegoś powodu powstały. Moje dzieci chodzą do tej szkoły od wielu lat i lepszej Pani Dyrektor nie można sobie wymarzyć. Ty zapewne jako miłośnik nowych technologii uważasz, że wystarczy dziecku kupić nowego smartfona i na tym rola wychowawcza tatusia się kończy. 07:26, 04.10.2017


Ojciec uczennicyOjciec uczennicy

19 6

Do "Mamy ucznia": czy płacąc za prąd, telefon czy cokolwiek innego lecisz z potwierdzeniem płatności do właściwej jednostki? Po to są konta bankowe z wygodnym dostępem przez internet, aby z tego korzystać - tyczy się to również strony odbiorczej, czyli w tym przypadku szkoły. To jest tylko i wyłącznie kwestia chęci, ale tych w SP319 ZAWSZE brakuje. Tak samo wielkim problemem dla tej szkoły jest załatwienie Kart Ucznia, ale to już osobny temat... 16:33, 04.10.2017


JanJan

4 14

Do "Ojciec uczennicy" Czy pan płaci szkole za rozliczanie obiadów.
Obiady nie są obowiązkowe, jeśli dostarczenie potwierdzenia urąga czyjejś godności, czy przekracza możliwości, to można zrezygnować i dawać dziecku suchy prowiant.
Porównanie komercyjnej firmy ze szkołą raczej chybione. 12:00, 05.10.2017


AWAW

15 13

Chyba trochę wyolbrzymiacie Państwo sprawę. Robiąc przelew elektronicznie wystarczy kilka ruchów i drukuje się potwierdzenie. A nie jest prawdą, że trzeba osobiście, jeśli ktoś sam nie może oddać ( co jest dziwne bo przecież można to zrobić rano doprowadzając dziecko do szkoly) wystarczy dać dziecku by przekazało Pani. Przy tak dużej szkole trudno się dziwić, że Pani nie sprawdza czy przyszedł przelew od każdego ucznia. 19:27, 03.10.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

mimmim

16 27

Czy 8 latek nie jest przyprowadzany lub odbierany ze szkoły? Czy rodzice naprawdę nie są w stanie dostarczyć potwierdzenia wpłaty osobiście lub przez znajomych, czy też starsze dziecko? Postawa roszczeniowa rodziców jest ztrważająca. 19:33, 03.10.2017

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

TamTam

24 2

Nie zrozumiałeś tekstu i nie rozumiesz w czym jest problem. Czasem rodzice płacą na koniec miesiąca, ale nikt z rodziny nie może wydrukować potwierdzenia i przyjść do szkoły bo np cała rodzina jest na dalekim wyjeździe. Dziecko wraca z kwitkiem na poczatku miesiąca i okazuje sie zgodnie z zasadami szkoły, że obiad dostanie dopiero następnego dnia a tego którego wróciło musi siedzieć głodne. 09:17, 07.10.2017


takataka

15 15

gdyby płacili w terminie nie byłoby takich akcji 4 tys zaległości ? to jakiś ponury żart rodzice są coraz bardziej roszczeniowi a od siebie nic takie czasy .... 20:11, 03.10.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

RodzicRodzic

30 6

Szkoła pro ekologiczna - zadrukowana kartka papieru x liczba uczniów korzystających z posiłku x 10 miesięcy w roku szkolnym. Przecież gdzieś tę Puszczę Białowieską trzeba zutylizować. 21:03, 03.10.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

BossBoss

30 4

To chyba jedyna taka szkola na Ursynowie ktora wymaga papierowy ch potwierdzen. Z reguly wystarczy zrobic przelew. Inne szkoly sobie jakos radza. 21:22, 03.10.2017

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

LokoLoko

25 1

Jest to tez chyba jedyna szkola, w ktorej trzeba nosic mundurki, gdzie nie daje sie rodzicom do wgladu sprawdzianow, trzeba o to prosic nauczyciela itd 09:28, 07.10.2017


ŻYCZLIWAŻYCZLIWA

11 3

Ale po co cokolwiek dostarczac?? Ustawić termin platnosci za natepny miesiac do 30/31..ztobic listę osob co zaplacily z wyciagu bankowego "szkolnej stolowki" A te osiby co zaplaca po terminie bylyby zobowiazane do dostrczenia swistka. Ale tez nie wiem po co. U nas w szkole 303 opkata za oviafy na dany miesiac siega pierwszych 5 dni przyszlego miesiaca a placi sie w pierwszych 2-3 tym dmsamym pani od obuadow po wyciafach wie kto zaplacił. Kirdys tez finkcjomowalo wyslanie potwierdzenia ale na Boga - Elektronicznie !!! 21:55, 03.10.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Marcin Marcin

42 13

Pani dyrektor nie jest skora do zmian. Znam to z autopsji. Przecież potwierdzenia przelewu może też szkoła otrzymywać mailowo, gdyż banki oferują darmową wysyłkę potwierdzeń realizacji przelewu. Wystarczy wpisać adres mailowy i sprawa jest załatwiona. Widać brak chęci zmiany nie tylko w tej kwestii. Czy jak spłacam kredyt to przynoszę potwierdzenie spłaty raty do banku? 23:09, 03.10.2017

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

LaraLara

24 1

Też mam do czynienia z tą szkoła i potwierdzam. 09:02, 07.10.2017


MaMaMaMa

20 50

To chyba nazywa się hipokryzja kiedy rodzice mówią o postępie technologicznym i zlikwidowaniu formy papierowej potwierdzenia a odczytanie wiadomości w dzienniku elektronicznym lub odszukanie informacji na stronie szkoły jest dla nich kłopotem. To również hipokryzja kiedy rodzice troszczący się rzekomo o dobro własnego dziecka wydzierają się na to dziecko tuż po przekroczeniu progu szkoły, szarpia je a na zwróconą uwagę udpowiadają "to moja sprawa". Hipokryzją również jest to, że wymagając od innych stosowania się do zasad sami nie potrafią ich uszanować.
O ile wiem świetlica kilka dni przed końcem miesiąca przypomina o konieczności dokonania płatności i przyniesienia potwierdzenia przelewu - czy to na stronie szkoły/ świetlicy czy w dzienniku elektronicznym czy nawet na Facebooku. Zanim zaczną Państwo komentować prosze iść zadać konstruktywne pytania a nie obrzucać kogoś błotem za własne niedopatrzenie albo wrzeszczeć i wyzywać nauczycieli. Tego wymaga kultura osobista. 07:58, 04.10.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ABAB

12 14

Sorki, ale moje dziecko także uczęszcza do SP319 i nawet - jak zdarzyło mi się zapomnieć o potwierdzeniu przelewu - dostawało zupę w dowolnej ilości. A przez 6 lat zdarzyło mi się to raz. Nie było tragedii. Donieść kwitek naprawdę nie jest problemem jak odprowadza się dziecko do szkoły lub je stamtąd odbiera. A dziecko także może zanieść potwierdzenie do świetlicy... Nie przesadzajmy. Z wysłaniem maila z kopią przelewu niektórzy także by nie zdążali w terminie........... 10:08, 04.10.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

mama319mama319

7 21

Naprawdę rodzic miał problem ? Bez przesady ! A szkole wcale nie tak łatwo zidentyfikować przelewy, bo wpłaca matka a dziecko nazwisko po ojcu (tak jest u mnie), albo ludzi wpłacają z firmowych kont (własna działalność) itp. itd. Zamiast narzekać wystarczy wysiąść z samochodu i podać potwierdzenie przelewu, zwłaszcza że jest skrzynka przy portierni - nawet nie trzeba szukać pracowników szkoły 13:20, 04.10.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

kaśkakaśka

11 43

A może zamiast tracić czas na interwencję w Halo Ursynów szanowna mama zbadałaby o dostarczenie kwitka za obiad. Bicie piany o nic w imię własnej nieudolności wychowawczej.
A o Urzędzie Skarbowym i opłaceniu czynszu w terminie pewnie Pani pamięta. Tylko o obiedzie dla własnego dziecka niekoniecznie 19:25, 04.10.2017

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

kokkok

31 2

przecież ta pani płaci za obiady w terminie. Przeczytaj jeszcze raz. 08:51, 05.10.2017


polpol

10 0

A gdzie ta mama miała interweniować? W szkole? Kto tam przejmuje się uwagami rodziców? 16:17, 19.12.2017


lullabylullaby

5 7

Większość stołówek jest wynajmowana zewnętrznym firmom i to te firmy zbierają pieniądze, gotują i wydają obiady. Szkoła tylko udostępnia miejsce - stołówkę z kuchnią. Kapitalizm, bejbe. Rodzic zawiera umowę z firmą zewnętrzną, a nie ze szkołą. A szkoła jest chłopcem do bicia, bo na jej terenie są te obiady wydawane. Nikt w sekretariacie, a tym bardziej dyrekcja nie będzie sprawdzac potwierdzeń opłat za obiady, podejrzewam, że nauczyciel ze świetlicy też dostał taki (przykry i nijak mający się do kwalifikacji) obowiązek tylko z tego powodu, że dziecko w świetlicy spędza najwięcej czasu i prawdopodobnie po lekcjach, z nauczycielem świetlicy idzie na ten obiad. A to wszystko co opisane w artykule leży w gestii i psim obowiązku firmy od obiadów. I tak jest wszędzie, a nie tylko w 319. 21:25, 04.10.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

kokkok

23 7

obowiązkiem rodzica jest zapłacić. A nie biegać ze świstkami. Jeśli szkoła nie umie sprawdzić przelewów, to jest to problem szkoły i nie można go przerzucać na rodzica.
Prawnie w tej sytuacji szkoła nie wykonuje usługi mimo zapłaty. 08:49, 05.10.2017

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

JanJan

1 5

Nie ma obowiązku płacenia. Można zrezygnować z obiadów. Jest natomiast wymóg dostarczenia potwierdzenia. Jeśli się komuś nie podoba, to może wystąpić formalnie o zmianę sposobu weryfikacji, a nie podnosić wielki alarm tylko dlatego, że zapomniał albo mu się nie chciało. 17:35, 10.10.2017


edekedek

9 15

Dyrektorka pewnie była zmuszona do takiego kroku. W Polsce jest masa cwaniaków i lawirantów i przez nich cierpią ci co na prawdę opłacili i tylko zapomnieli potwierdzenia. Polacy to taki naród, który musi mieć nakazy zakazy, bo sam nie potrafi upilnować swoich obowiązków. Najlepiej wyciągać łapę po darmowe... dlatego rządzi PIS i ma się dobrze. Ale za to wszystko przyjdzie nam zapłacić, niestety solidarnie wszystkim. 13:01, 05.10.2017

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

ItalianoItaliano

18 1

To jest karanie uczciwych . Dyrekcja ma informację kto zapłacił , a kto nie !!! Wystarczy ,że to sprawdzi w sposób który jest używany od prawie 30 lat , czyli elektronicznie .A jeśli rodzice nie płacą powinni dostać upomnienie , a jeśli nie zadziała .... ktoś w tym kraju zajmuje się przypadkami gdy rodzice nie zapewniają dziecku posiłków. 14:03, 06.10.2017


NiktNIcNiktNIc

8 10

Jesteśmy dorośli,odpowiedzialni za siebie a szczególnie za nasze dzieci. Jak zapomnimy biletu to płacimy karę, Jak zapomnimy identyfikatora do nas do pracy nie wpuszczą. Ludzie nie róbcie przelewów w ostatnim dniu miesiąca tylko np.25 to jest szansa na dostarczenie kwitka do szkoły. 21:41, 05.10.2017

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

michałcmichałc

21 1

To tak jakby wmawiać ludziom konieczność jeżdżenia dorożkami. Nie chodzi o to, że ludzie nie płacą, czy płacą późno tylko o brak systemu, który w XXI wieku jest w większości szkół i przedszkoli rozpowszechniony. Co mają zrobić rodzice, którzy zapłacili, ale z różnych przyczyn nie mogą pod koniec miesiąca przyjechać do szkoły, bo choroba, daleki wyjazd itp? 08:57, 07.10.2017


fikumikufikumiku

8 0

w naszej klasie rodzice pewnego ucznia notorycznie nie płacą skladek klasowych, kiedy jest zbiórka na komunię nie płacą bo ich nie stac, żerują na innych jeśli chodzi o materiały plastyczne itd. jednocześnie ich dziecko wychwala sie najnowszym modelem smartfona i szpanuje przed kolegami, że oni takiego nie mają, mamusia biega co chwile w nowych płaszczykach i ciuszkach, ale na składki dla dziecka jej nie stać, im więcej uda się wyrwać na krzywy ryj tym lepiej wg nich 08:02, 06.10.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ZorientowanyZorientowany

4 1

jest tylko jeden problem: szkoła nie może sobie sprawdzić w banku, kto wpłacił za obiady, a kto nie, bo za obiady płaci się nie na konto szkoły, tylko niejakiego DBFO w dzielnicy Ursynów. Szkoła dostaje podsumowanie (wyciąg z konta należącego do Urzędu Dzielnicy), ale dopiero pod koniec miesiąca... Wcześniej, poza potwierdzeniami przekazanymi przez rodziców, szkoła nie ma jak sprawdzić, czy pieniądze zostały przelane na konto, czy nie. A dlaczego potwierdzenie papierowe? Żeby był ślad, bo zdarzały się przypadki pokazywania "potwierdzenia" na ekranie telefonu, bo "drukarka nie działała", a pieniądze dziwnym trafem nie wpływały na konto.... 21:31, 06.10.2017

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

kolkol

19 1

Pojedynczych przypadków przekrętów się nie wyeliminuje. Niestety oszuści są wśród nas, radzą sobie w każdych warunkach i pewnie każda szkoła ma z nimi problem. Generalnie jednak większość rodziców uczciwie płaci i w większości szkół system elektroniczny się sprawdza. Nawet przedszkola, w których ryzyko jest większe bo ceny wyższe ze względu na konieczność płacenia za trzy posiłki, jakoś nie bankrutują. 10:36, 07.10.2017


wtajemniczonywtajemniczony

8 3

Jest jeszcze problem kart obiadowych. Moje dziecko kilka razy chodziło głodne mimo wniesionej opłaty i dostarczonego świstka. Aby dostać obiad trzeba okazać kartę obiadową wydawaną codziennie przez szkołę. Jeśli się gdzieś zawieruszy - dziecku obiad nie będzie wydany. Pracownicy szkoły zawsze w tej sytuacji winą obarczają dziecko i nie wydaja mu obiadu. Koszty nowej karty ponosi rodzic. 12:57, 07.10.2017

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

JanJan

1 1

Nie wszędzie. W SP 318 dzieci ze zgubiona kartą dostają obiad. To normalny sposób weryfikacji wszędzie stosowany, nie ma co robić afery. 17:31, 10.10.2017


RenataRenata

0 0

Też mam taką sytuację; dorosły zapomina, a dziecko nie ma prawa? Wpłatę można zweryfikować, dzieci w szkole się zna, wie kto chodzi stale na obiady od wielu lat, czy brak karty ma być powodem do niewydania obiadu?
Nie robić afery ktoś powie? Jeśli chodzi o dzieci to nie ma zmiłuj się, płacę i chcę żeby moje dziecko rozpoczynające zajęcia o godzinie 8.00, a kończące o 15.15 zjadło ciepły posiłek. 08:46, 26.11.2018


problemy w szkole - problemy w szkole -

45 7

Dziękuję autorowi tekstu za poruszenie jednego z problemów rodziców i dzieci w szkole. Rodzice sami często boją się mówić i są bezsilni w przypadku gdy ich dziecku dzieje się krzywda bo ich skargi w szkole są zamiatane pod dywan, grono pedagogiczne potrafi być wobec siebie bardzo lojalne. Czasem jeśli jakiś rodzic odważy się głośniej mówić o nieprawidłowościach w szkole zostaje okrzyknięty "zatrważająco roszczeniowym" lub nawet zdarzają się przykre konsekwencje dla jego dziecka. Nauczyciele wiedzą jak dokuczyć dziecku, którego rodzic się "się czepia". Stawianie możliwie jak najsłabszych ocen, traktowanie dziecka jak powietrze, stałe ignorowanie kiedy dziecko podnosi rękę na lekcji, niszczenie pewności siebie przez porównywanie z innymi lepszymi dziećmi...
Piszę z doświadczenia własnego i zaprzyjaźnionych rodziców z różnych szkół. 14:39, 08.10.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

PiwnaPiwna

1 0

Czy odmówienie dziecku obiadu jest zgodne z prawem? 14:22, 15.12.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

PiwnaPiwna

11 0

Czy odmówienie dziecku obiadu jest zgodne z prawem? 14:22, 15.12.2017

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

RenataRenata

1 0

Właśnie szukam na to odpowiedzi gdyż płacę za obiady terminowo, jestem pracownikiem szkoły, w której uczą się moje dzieci, a nie zostało moje dziecko wpuszczone na obiad, ponieważ zapomniało karty obiadowej. Ale nie tylko moje dziecko było w takiej sytuacji wiele innych również. Czy jest na to jakaś podstawa prawna? 08:41, 26.11.2018


0%