Zamknij

Młode drzewa na Kabatach schną na potęgę. Co dzieje się tym razem?

12:47, 23.07.2019 Anna Łobocka Aktualizacja: 13:04, 23.07.2019
Skomentuj AŁ

Kolejne młode drzewa na Kabatach wygladają na uschnięte. Wzdłuż ulicy Wąwozowej jest ich co najmniej kilkanaście. Zarząd Zieleni nie chce przesądzać czy to wina upalnego lata i rośliny odżyją, czy w ich miejsce będzie trzeba posadzić nowe. Część z nich podlewana jest metodą kropelkową.

Kabaty nie mają szczęścia do młodych drzew. Wiele posadzonych tam w ostatnich latach nie przyjęło się. Wiosną opisywaliśmy smutny widok bezlistnych grusz wzdłuż południowego odcinka alei KEN. Zarząd Zieleni tłumaczył wówczas, że czasami niektóre drzewa w pierwszym roku po posadzeniu później budzą się do życia, potrzebują więcej czasu na przystosowanie się do nowych warunków. Okazuje się, że nadal nie mają liści i wykonawca będzie musiał tej jesieni w ramach gwarancji posadzić nowe. Prawdopodobnie taki sam los spotka drzewka rosnące wzdłuż ul. Wąwozowej, od al. KEN do ul. Rosoła. 

- Po pojedynczych listkach, które zostały można się zorientować, że są to lipy, ale wyglądają jak miotły, aż żal patrzeć. Najwyraźniej nie mają tu dobrych warunków, że takie są marne. Wielka szkoda, bo tyle pieniędzy i pracy na to poszło, a wychodzi na to, że są do wyrzucenia - mówi pani Emilia, mieszkanka Kabat.

Winny upał?

I tym razem Zarząd Zieleni, który zlecił sadzenie drzew, ma nadzieję, że chociaż część z nich uda się uratować.

- Zdarza się, że młode drzewa bronią się przed upałami, zrzucając liście, dlatego trzeba poczekać i w ciągu najbliższych tygodni okaże się, czy żyją. Niestety, zawsze ok. 3-5 procent nowoposadzonych drzew się nie przyjmuje. Są one jednak na gwarancji i wykonawca przez trzy lata musi o nie dbać, a w najgorszym przypadku posadzić nowe - mówi rzecznik Zarządu Zieleni m.st. Warszawy Mariusz Burkacki.

Pod niektórymi drzewkami stoją worki do kropelkowego podlewania. Woda sączy się z nich do korzeni, dzięki temu roślina łatwiej radzi sobie z upałami.

- Wygląda na to, że część drzewek spisano już na straty, bo worki są tylko pod tymi, które mają liście. Nie ma sensu marnować wody na uschłe drzewa. Niech ratują te silniejsze, co jeszcze mają szansę - mówi mieszkaniec pan Roman. 

Jesienią okaże się ile młodych drzew na Kabatach przeżyło pierwszy rok. W miejsce martwych posadzone będą kolejne. Również mieszkańcy innych części Urasynowa jesienią dostaną nowe rośliny.

W ramach Budżetu Partycypacyjnego miejscy ogrodnicy posadzą krzewy po wschodniej stronie ul. Rosoła, na odcinku od przystanku autobusowego "Mandarynki" do przejścia dla pieszych na wysokości ul. Migdałowej. Będą też nowe nasadzenia przy ul. Puławskiej oraz nowe aranżacje ulic Rodowicza "Anody", Rosoła, Pileckiego i Wąwozowej.

(Anna Łobocka)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(25)

KRÓL KRÓLÓWKRÓL KRÓLÓW

24 3

DRZEWA PO PROSTU KRZYCZAŁY "WODY", ALE DZISIAJ WSZYSCY MÓWIĄ TYLKO NIKT NIE SŁUCHA!
GDYBY WODY DRZEWOM DALI - NIE BYŁOBY ZDZIWIENIA! 13:37, 23.07.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

Józef BąkJózef Bąk

19 2

od początku z tatusiem wiedzieliśmy że to jest lipa 13:47, 23.07.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ZojaZoja

16 0

jeziorko / kałuża Zgorzała też schnie - wiedziała o tym już moja Babcia jak zobaczyła jak je "naprawiali". 14:10, 23.07.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

SlejterSlejter

10 0

Ewidentna wina wykonawcy. Źle posadzone drzewa słaba pielęgnacja. Mam nadzieję że wymiana będzie w ramach gwarancji. Nawet juta nie jest zdjęta ze wszystkich drzew są zaduszane. Szkoda patrzeć. Ja swoje podatki przenoszę do innego miasta . Mam kupioną działkę budowlaną . Tam gmina dba o pieniądze . 14:34, 23.07.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

kurkawodnakurkawodna

28 0

Duże drzewa się tnie by deweloper mógł postawić kolejny blok, a sadzi się obmechniołki o które nikt nie dba, a te które przeżyją będą spełniać funkcję za 30 lat 14:37, 23.07.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

MrFrostyMrFrosty

18 2

Dokładnie.

Zresztą co nas obchodzi ta planeta. Są inne a liczy się szybki zysk.
Niech się martwią nasze (albo cudze najlepiej) dzieci. 15:02, 23.07.2019


Roni Bydlak Roni Bydlak

21 0

Młode nasadzenia trzeba minimum 5 lat nawadniać. Miejski zakład zieleni wkopie i uważa, że załatwił. Nie ma gorszej opieki nad drzewami w Europie niż jest w Warszawie. 15:13, 23.07.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

keekee

2 0

Tak to wygląda też przy obwodnicy, suche patyki stoją, na 50 drzewek może 5 się przyjmie. Trwa to od kilku lat, jakby ktoś miał w tym interes.. A stare drzewa bez problemu wycinają... 13:45, 24.07.2019


Mała syrenkaMała syrenka

5 0

Adoptuj drzewo ;)
15:55, 23.07.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ProfesorProfesor

22 0

Te prymitywy odpowiadające za zieleń potrafią tylko zlecić zakup i wsadzenie drzew.
Każdy kto ma minimalne pojęcia o zieleni, wie, że w pierwszym roku od wsadzenia trzeba roślinę nawadniać, zwłaszcza jak są takie upały.
Ale to jest chyba celowe działanie, żeby koledzy znów zarobili na sprzedaży i wsadzeniu nowych drzewek 15:56, 23.07.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

GoscGosc

9 4

Panie Profesorze co z się Pan tak dziwi? Jaki vice burmistrz od zieleni niejaki Bartosz Dominiak - to I taka kiepska kondycja zieleni jak I on sam 17:57, 23.07.2019


lipa to lipalipa to lipa

12 0

nawadnianie to jedna sprawa a druga to ze podczas sadzenia nie zdejmują siatki z korzeni i dlatego system korzeniowy jest słaby i drzewko obumiera.
akolejną sparwą jest fakt że drzewa posadzone jesienią mają większe prawdopodobieństow przyjęcia się niż posadzone wiosną. Dlaczego. Ano topniejące śniego obcisną i nawodnią system korzeniowy. 16:38, 23.07.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

MrFrostyMrFrosty

6 0

tak było kiedyś. Teraz prawie w ogóle śniegu nie ma.
W sumie w lecie też susze... :/ 17:26, 23.07.2019


ppkppk

8 0

należałoby sprawdzić glebę przy drzewach, czy przypadkiem nie zostały celowo podlane jakimś "Randapem" 16:48, 23.07.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

janekjanek

19 1

koszą trawę tuż przy ziemi,a potem dziwią się,że wszystko usycha.przecież to widać,ślepcy. 17:13, 23.07.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

więcej wody!więcej wody!

14 0

Przy Stacji Techniczno - Postojowej Metra na Kabatach też uschły niedawno posadzone, młode drzewka.
Proponuję, aby wykonawca otrzymywał zapłatę z naszych podatków za każde drzewko osobno i dopiero wtedy, gdy wciąż ładnie rośnie ono pięć lat po posadzeniu. 19:10, 23.07.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

wac999wac999

1 2

A czy Pan/Pani będąc taki wykonawcą zdecydowałby się na czekanie przez 5 lat na zwrot za zainwestowane środki (zakup drzewek, pensje pracowników, podatki itp)? 12:27, 24.07.2019


markomarko

13 0

Może należy także zmienić w Urzędzie Dzielnicy standardy dotyczące wydawania lekką ręką pozwoleń na wycinkę dojrzałych drzew niejako na życzenie wnioskodawcy, w miejsce których sadzi się albo i nie... (przykład osiedle Kazury z 2016 r., gdzie wycięto 4 zdrowe wierzby, a posadzono 1 mikro drzewko) młode drzewa, które mają nikłe szanse na przeżycie. 23:17, 23.07.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Z wawozowejZ wawozowej

12 0

Fajnie że Gmina chciała zabłysnąć z tymi workami pod drzewami - jednak w przypadku tych na Kabatach ......
Są niestety PUSTE- aby działały powinna w nich BYĆ WODA, której tam od początku nie było! Przechodząc codziennie w stronę bazarku na dołku widzę jak to od początku jest "dopilnowane" gdzie ten slawetny strażnik zieleni, gdzie osoba odpowiedzialna w Ratuszu za zieleń.wstyd - osoby w Ratuszu za to odpowiedzialne powinny być zastąpione sprawdzonymi urzędnikami które odpowiadają za dział ochrony środowiska a nie tylko być w pokojach to nie to samo- niestety to wszystko z naszych podatkow- żal patrzeć na taka niegospodarnosc 00:46, 24.07.2019

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

ZieeeeewZieeeeew

7 1

Wszyscy wraz wiceburmiszczem szukajo ukradzionego na wiosnę drzewa, lub wybierajo miód z pasieki na dachu ratusza. Odczep się od "profesjonalistów"! 12:07, 24.07.2019


kolegokolego

0 0

no i wyszło szydło z worka !
"drzewa bronią się przed upałem zrzucając liście"
trzeba o tym powiedzieć spółdzielcom z Jar
niech się nie martwią, te drzewa na "łączymy parki"
wcale nie uschły
one się bronią ...
a tak na poważnie
nie olewajcie zieleni !
bynajmniej
lecz polewajcie !!!
:-) 12:03, 31.07.2019


ZojaZoja

10 0

specjalnie pojechałam dziś nad "kałużę" Zgorzała od ulicy Dumki. Na środku tej kałuży jest mniej więcej po połowę łydki. Mierzę 182 cm - wiem, że nie za bogaty wzrost. Kaczki już nie muszą nurkować a ryby, chyba wybiorą pierwszy lepszy haczyk niż śmierć z powodu braku tlenu. Zielsko i tak uniemożliwia jakiekolwiek manewry wędką. Po prostu żal na to patrzeć - brawo gościom sprzed lat co zdecydowali by to coś miało w szczycie opadowym 1,2 m głębokości. Gzie są "zieloni" i obrońcy ptactwa? jak tak dalej będzie to na tej kałuży strusie się zalęgną. Wcale mnie to nie zdziwi. 16:21, 24.07.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

siweksiwek

3 0

Posadzili i zostawili. Tak działa nasz Urząd. Zgroza. 22:43, 31.07.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

jarzabekjarzabek

0 0

nasz pan burmiszcz umi dbać o zieleń
umie tez pouczać jak powinno się to robić
a zna się nie tylko na zieleni
ale na drogach
a także i architekturze
jak mało kto !

to mówiłem ja jarząbek
inżynier 2 klasy 14:08, 14.08.2019


0%