Zamknij

Milion na remonty po dewastacjach. Kto niszczy bloki przy Kłobuckiej?

15:00, 27.11.2018 Redakcja Haloursynow.pl Aktualizacja: 20:16, 27.11.2018
Skomentuj SK SK

Prawie milion złotych wydała w tym roku dzielnica na remonty i naprawy na osiedlu domów komunalnych przy Kłobuckiej. Dewastacji i awarii jest tu dużo więcej, niż gdziekolwiek indziej. Na samą naprawę wind w kilka miesięcy wydano ponad 5 tys. złotych. Na porządku dziennym jest niszczenie ścian, zamków. Raz lokal użytkowy został... ostrzelany.

Niektórzy mówią, że nad blokami przy Kłobuckiej wisi fatum. Fatalny start projektu w 2010 roku, przeciągająca się do 2014 roku budowa, a finalnie fuszerka wykonawcy, której skutki mieszkańcy odczuwają do dzisiaj. Do tego dochodzą wieczne usterki, o których pisaliśmy nie raz.

O ile część awarii jest pokłosiem robót niesolidnego wykonawcy, o tyle ogromna część wynika z nieposzanowania wspólnego mienia przez mieszkańców. W szczególności przez młodzież, która notorycznie dewastuje klatki schodowe i zielony teren wokół budynków.

- Mieszkają tu rodziny, których dzieci niszczą wszystko, co jest do zniszczenia. Zwracamy uwagę tym ludziom, ale ciągle powtarza się to samo - mówi nam lokatorka domu przy Kłobuckiej.

Z pięści i z buta...

Lista uszkodzeń, z jakimi spotykają się konserwatorzy na Kłobuckiej jest bardzo długa. Skradzione i połamane znaki hydrantowe oraz wyłączniki przeciwpożarowe, uszkodzony przez lokatora czujnik spalin – to codzienność. Włączniki schodowe popsute w wyniku wkładania zapałek, które mają sprawić, żeby nie gasło światło, bywają też zniszczone w wyniku silnych uderzeń pięścią.

To tylko niektóre z licznych aktów wandalizmów, które zgłaszane są urzędu dzielnicy przez lokatorów. Można do tego dodać kradzież głowic z grzejników na klatkach schodowych i wielokrotnie zapychaną kanalizację wewnętrzną i zewnętrzną.

- W związku z zapchanymi przewodami kanalizacyjnymi trzeba było kilkakrotnie wzywać pogotowie kanalizacyjne MPWiK – mówi Jakub Fiałek z urzędu dzielnicy. – Kanalizacja była zapychana przez resztki jedzenia i śmieci wrzucane do przewodów kanalizacyjnych, głównie w wc – tłumaczy.

Na porządku dziennym są uszkodzenia zamków elektrycznych i klamkem w drzwiach wejściowych, głównie w klatce I budynku przy ul. Kłobuckiej 14, a także stłuczone szyby w drzwiach wejściowych do klatek. Kiedyś ktoś ostrzelał szyby w oknach lokali użytkowych!

Pod ostrzał agresywnej młodzieży trafiają także windy. Stwierdzono ok. 10 przypadków dewastacji. – Dokładna liczba jest trudna do oszacowania, ponieważ niektóre usterki wynikają z wcześniejszych uszkodzeń, a tym samym nakładają się na siebie – mówi Fiałek. - Uszkadzane są przede wszystkim kasety przywoławcze, ale także drzwi kabinowe i drzwi szybowe. Na naprawę dźwigów wydano dotychczas kwotę ok. 5500 zł – dodaje.

Nie lepiej dzieje się na podwórku między blokami, tutaj zniszczone są ławki przy alejkach osiedlowych oraz zieleń, a także siatka ogrodzenia i urządzenia na boisku.

Tak nie może dalej być!

Ekipa remontowa zajmująca się naprawami bywa na Kłobuckiej bardzo często. – Znamy niektórych panów monterów z imienia, to chyba nie jest normalne. Tak dalej być nie może! – grzmi jeden z lokatorów, który mieszka tu od początku i z przerażeniem patrzy na pomazane i zniszczone klatki schodowe.

Mieszkańcy czują się podwójnie poszkodowani, bo po pierwsze cały czas muszą borykać się z kolejnymi awariami i skutkami zniszczeń, a po drugie są wrzucani do przysłowiowego „jednego wora” ze sprawcami aktów wandalizmu.

- Duża część zniszczeń to robota ludzi obcych, którzy tu nie mieszkają. Dziury na klatkach schodowych robią zwykli wandale, którzy przychodzą tu się wyżyć - mówi nam mieszkanka bloków.

Walka z dewastacją, wydaje się być walką z wiatrakami. Monitoring zainstalowany w budynkach przy ul. Kłobuckiej 14-18 działa, ale zgłoszenia kierowane na jego podstawie na policję, dotychczas okazały się bezskuteczne.

- Kamery są zamontowane w newralgicznych punktach, tj. na zewnątrz na budynkach i ciągach pieszo jezdnych, wewnątrz przy wejściach do klatek schodowych i w kabinach dźwigów oraz w halach garażowych – mówi Fiałek. - Nie ma możliwości zamontowania kamer w każdym możliwym miejscu, tak ze względów logistycznych, technicznych, jak i przede wszystkim finansowych. Iluzją jest przekonanie, że monitoring rozwiąże problem dewastacji – dodaje.

Mieszkańcy proponują, żeby kosztami napraw obciążać rodziców „rozwydrzonej młodzieży”. – Może to zwróci uwagę rodziców na problem albo uderzy po kieszonkowym młodych – proponuje jeden z sąsiadów.

Na razie jednak po kieszeni dostają podatnicy. Na remonty i naprawy wykonane tylko w tym roku lub przygotowane do realizacji urząd dzielnicy będzie musiał przeznaczyć minimum 850 tys. złotych.

(Redakcja Haloursynow.pl)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(28)

ArnuchArnuch

16 2

Jaki z tego morał. Co poniektórych nie ma sensu "wyrywać" ze slumsów, bo tam im najlepiej. No chyba, że konsekwentnie będzie się stosować środki naprawdę drastyczne. Cytując klasyków:
Pozna łobuz
pracy obóz. 15:25, 27.11.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

jasiojasio

12 1

Jak wiecie kto to doliczyć do czynszu i tyle. 17:14, 27.11.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ArnieArnie

16 5

Tak się kończy komunistyczne rozdawnictwo mieszkań, nie dość że podatnicy zrzucili się na budowę, to teraz muszą dokładać do utrzymania.
Wszelkie koszty remontów powinni ponosić lokatorzy, do czynszu trzeba doliczyć im fundusz remontowy jak w każdej normalnej wspólnocie.
17:31, 27.11.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

kabaciakkabaciak

13 3

Dostali mieszkania, zdewastowali, wiec teraz nalezy im sie remont. I 500 plus. I 300 plus. I zasilek. I wiecej podatkow dla tych z sasiednich budynkow, skoro stac ich na kupno mieszkania, to stac ich na podatki na sfinansowanie tych jakze slusznych potrzeb mieszkancow budynkow komunalnych! 18:52, 27.11.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

nuras nuras

11 3

Brawo , brawo, dawać, rozdawać i tak wychować tych co im się należy. Mieszkańcy lokali komunalnych to z pokolenia na pokolenie ludzie którym się należy i w dodatku wszystko niszczą i za nic nie płacą w tym za mieszkania, a państwo potem daje socjale za które też nie płacą bo i takich nikt nigdzie ich nie wyrzuci. A reszta Polaków na łajzy musi dawać. 19:56, 27.11.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

LokatorLokator

11 2

Koszty tych ekstra remontów podzielić na ilość mieszkańców i w ten sposób ustalić kaucje dla każdego mieszkania. Zobowiązać do zapłaty , a jak nie to niech się wyprowadzi, a gdzie to już problem lokatora. O swoje ludzie dbają, a nie swoje "można " niszczyć dlatego potrzebne jest zabezpieczenie na remonty po zniszczeniach. Zaraz obrońcy praw podniosą alarm, ale za szkody trzeba płacić...... 20:00, 27.11.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

KozakKozak

15 4

Dostają za darmo lokale, płacą tylko czynsz i to też zapewne z zasiłków jakie otrzymują lub 500+. Gdyby mieli płacić ratę kredytu plus czynsz i fundusz remontowy, podpisywać uchwały na co pójdą środki np. wspólnoty wtedy rura by zmiękła. Na Ursynowie są jeszcze takie bloki gdzie są mieszkania komunalne. Może nie wszędzie i wszyscy ale podobnie.
Popieram obciążanie kosztami wszystkich wtedy się zastanowią i jak zobaczą dewastację będą bronić wtedy już swojego a tak jest to niczyje.
Z drugiej strony rozmawiałem kiedyś śmieją się, ze ty masz kredyt i płacisz po 10 tys za metr, a on ma za darmo i ma wywalone na to bo się należy. 20:34, 27.11.2018


Możesz Możesz

4 12

Państwo kredytowy,czy wy myślicie że nie chciałbym płacić kredytu za swoje mieszkanie?komunalne nigdy nie będzie moje a czynszu place 900 zł 20:53, 27.11.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

współwłaścicielwspółwłaściciel

11 2

Płacisz 900zł trudno , ten co ma swoje też za darmo nie mieszka, ale jeszcze trzeba dbać o to co za drzwiami. Właściciele płacą za tzw części wspólne to i dbają, a komunalni mają części wspólne w tzw. pompie.... 21:21, 27.11.2018


PodatnikPodatnik

8 4

Czego się spodziewać po tej grupie społecznej
Wykurzyc do slumsów a nie dawać za darmo lokale mieszkalne. Oni nigdy tego nie poszanuja a ludzie z normalnych bloków muszą mieć patologie na swojej ulicy. 21:29, 27.11.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

lolololo

9 3

co sie dziwić jak dają zadarmo chołocie 22:16, 27.11.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Olo1000Olo1000

13 2

Dostali mieszkania za darmo to nie szanują. To jasny dowód na to że nic nikomu za darmo bo szanować nie będzie 22:20, 27.11.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

jolkajolka

10 1

Podnieść im czynsz. Za każdą dewastację podwyżka czynszu.
Nie będzie ich stać wywalić przyjdą inni mądrzejsi. 22:27, 27.11.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

WkoorwionyWkoorwiony

4 11

Aż żygać mi się chce od niektórych komentarzy, wychowałem się w domu dziecka na Ursynowie, na mieszkanie czekałem 8 lat non stop aktualizując wnioski i moją sytuację finansową. Pieprzenie, że wszyscy to patologia, że za darmo to nie szanują mnie po prostu wkur**a. Żyje tak by nie być ciężarem dla nikogo i nie chce być porównywany do bydła które ma wszystko w dupie. 22:29, 27.11.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

sry brosry bro

12 1

No ok, ale pomyśl, że ktoś to jednak robi i nie są to ludzie "normalni" tylko patole właśnie. 23:40, 27.11.2018


cieć cieć

8 4

Wszystko doliczać do funduszu remontowego, a ten do czynszu. Kto wytrzyma ciągłe podwyżki mieszka dalej, a kto nie wytrzyma wypad na wioskę do ojców w lubelskie! 08:12, 28.11.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

olalaolala

17 0

Szok, to naprawdę są całkiem ładne bloki, myślałam, że to normalne mieszkania komercjalne. Nie mają nic wspólnego z blokowiskami z wielkiej płyty. Idealny przykład jak kończy się dawanie patoli czegoś za darmo... Nie mówię, że wszyscy mieszkający tam to patola, zawsze w takiej społeczności niestety trafi się margines społeczny. Tylko, że wtedy powinni wywalić na zbity pysk rodziny tych gówniarzy, którzy nie potrafią żyć we wspólnocie, a w zamian dać mieszkanie komuś, kto je doceni i będzie o nie dbać i o przestrzeń wspólną. 10:24, 28.11.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

AbcAbc

0 3

Olala w takim szoku. Myslala ze to normalne mieszkania. Dowiedziala ze sie to komunalne i odrazu zbrzydly i nagle sama patola na ulicy. Puknikcie sie w glowe
Zal wam dupe sciska? Artykuł jest beznadziejny. Stek bzdur. Remonty musza byc ale to dlatego ze bloki zostaly zle wybudowane. Jaki milion..

Na klamki w drzwiach? Lokal uzytkowy ostrzelany z wiatrowki to MAL. wejscie od ulicy. Nie sadze ze zrobil to ktos z osiedla. Ogolnie bardzo nie dobrzr ze haloursynow oczernia mieszkancow osiedla. To jest krok w zlym kierunku
23:33, 28.11.2018


Halina ZiółkowskaHalina Ziółkowska

5 14

Ten artykuł to jedna totalna bzdura. Urząd wydał może i ten milion, ale na naprawy fuszerek budowlanych (wymiana wadliwej elewacji w 7 piętrowym budynku, , reperowanie wadliwych podjazdów, reperacja przeciekających dachów, wymianę dziurawych odpływów kanalizacyjnych itd. itd).
Nie twierdzę, że akty wandalizmu się nie zdarzają, ale nie słyszałam o ostrzeliwaniu lokalu użytkowego, czy celowym tłuczeniu szyb. Nie ma też połamanych ławek, czy zniszczonej zieleni. Może autor od swego informatora uzyska kwotę , która dotyczy napraw po dewastacjach. Bo pisanie, że akty wandalizmu to na Kłobuckiej codzienność , to zwykły stek bzdur. Jako mieszkanka osiedla zapewniam , że zdecydowana większość lokatorów dba o mieszkania i wspólną przestrzeń. Jeżeli gmina nie ma narzędzi (lub chęci) , by wyciągnąć konsekwencje od sprawców zniszczeń, to niech nie przekazuje prasie bzdur. 10:53, 28.11.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

KubuśKubuś

14 4

To Wy tam mieszkacie i powinniście o to dbać, a o wszelkich aktach wandalizmu informować odpowiednie służby i piętnować takie zachowania. Jak u mnie po okresie gwarancji coś się zepsuje bo deweloper nawalił gmina za mnie tego nie wymieni tylko sam płacę lub na częściach wspólnych idzie z funduszu na który wszyscy lokatorzy płacą prawie 3/4 kwoty w czynszu. Zmień myślenie i się nie obrażaj tylko dbaj jak o swoje i nie oczekuj że gmina naprawi. 11:33, 28.11.2018


tomtom

12 0

To stan umyslu, mentalnosc - tego nie nie zmieni obdarowujac przeniesieniem w schludna przestrzen. Za dewastacje powinni odpowiadac lokatorzy budynku, a koszty remontow nalezy doliczac do czynszu w ramach funduszu remontowego. Byc moze wtedy matka i sasiadka zaczna wychowywac synalka, a sasiad w koncu wykarze sie prospoleczna postawa i poinforuje administracje, kto niszczy budynek. Po trzecim ostrzezeniu pownno sie odbywac przeniesienie aspolecznej rodzinki na (symboliczna) Dudziarska. W efekcie po kilku latach spolecznosc komunalek sama sie oczysci z wandali, a normalni ludzie zaczna mieszkac z normalnymi w przyjaznej okolicy i wszyscy na tym zyskaja. 12:39, 28.11.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

btsbts

1 2

To nie tylko u was bo takie rzeczy dzieją się we wszystkich spółdzielniach. Jak na remonty to biorą od nas duże pieniądze!!!!!!!!!!!!!!!!! 18:46, 28.11.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

mlkmlk

1 0

Nie, nie we wszystkich. 18:17, 29.11.2018


PolakPolak

4 0

założyć monitoring, szybko wyłapywać wandali i obciążać kosztami remontów, jak nie ma z czego płacić to do łopaty 20:12, 28.11.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

nikitanikita

5 0

"Mieszkają tu rodziny, których dzieci niszczą wszystko, co jest do zniszczenia. Zwracamy uwagę tym ludziom, ale ciągle powtarza się to samo - mówi nam lokatorka domu przy Kłobuckiej." Czyli własność komunalna się nie sprawdza, komunalne to wspólne - nie nasze, mogą niszczyć. Może powinni sami płacić za zniszczenia? A tak Dzielnica funduje... 23:04, 28.11.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

witwit

1 0

Pozostaje Palisadowa, bo już na Dudziarskiej jest lepiej... 23:15, 28.11.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

APEL!!!!!!!!!APEL!!!!!!!!!

1 0

Za lokale komunalne odpowiada burmistrz Łukasz Ciołko! Niechaj wyzna swe grzechy w obliczu upadku wizerunkowego jakim jest żenująco niski wynik w wyborach. 13:20, 30.11.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

kotkot

2 0

ale on pewnie juz wrócił do siebie. 14:54, 30.11.2018


0%