Maj bez kar w Ursynotece. Oddaj książki bez konsekwencji

Opłaty za przetrzymane książki w bibliotekach są zmorą zapominalskich. Najgorzej jest, kiedy lektura nieoczekiwanie znajduje się po roku - choć rekordziści śrubują wynik nawet do kilku lat. Pewne jest jedno, im dłużej, tym drożej. Maj jest wybawieniem dla tych, którzy już wyliczali, o ile uszczupli się ich budżet. Zwrot książek w Ursynotece i innych bibliotekach jest w tym miesiącu darmowy!

"Maj bez kar" to wieloletnia tradycja. Wiosenny miesiąc ma przypominać czytelnikom, że biblioteki są wyrozumiałe i zależy im na wysokiej frekwencji. W tym roku, ze względu na epidemię koronawirusa, akcja została ogłoszono nieco później. Biblioteki czynne są dopiero od 11 maja. Ale zapominalskich nie brakuje i to nie wliczając w to czasu epidemii.

- W bibliotece uniwersyteckiej zapłaciłam 85 złotych. Przetrzymałam kilka książek - to było parę miesięcy. Nauczyłam się, że warto oddawać książki na czas. Darmowy maj to świetna sprawa, choć ja osobiście jeszcze nie skorzystałam z takiej okazji - mówi Dominika, studentka.

Są i tacy, dla których maj jest wybawieniem. - Przyznam, że zdarzało mi się czekać celowo do maja ze zwrotem. Wiedziałam, że uzbierałam sporą sumę, ale nigdy mnie to nie martwiło, bo maj jest każdego roku - komentuje Magda.

Majowa tradycja trwa od wielu lat, zapominalscy mogli się więc przyzwyczaić i oszczędzić pieniądze.

- Darmowy maj w bibliotekach trwa już od ok. 50 lat. Można bez strachu przynieść wszystkie książki - nawet te, które są przetrzymane bardzo długo. Mieszkańcy Ursynowa co roku chętnie korzystają z tej możliwości - mówi Anna Wolska, dyrektor Ursynoteki.

Biblioteki nie pobierają opłat za przetrzymane książki do końca miesiąca. Dyrektorzy placówek zachęcają do korzystania z okazji. Dla nich to sposób na odzyskanie zbiorów, dla klientów bibliotek honorowe wyjście z trudnej sytuacji. Zwrotu wypożyczonych książek można dokonać za pomocą biblioboxów umieszczonych przed wypożyczalniami - z wyjątkiem al.KEN 21 i Fanfarowej 19.