Zamknij

LIDL kontratakuje! Dzielnica musi podjąć decyzję. Co dalej? GŁOSUJ!

18:22, 19.02.2014 Szymon Jacyniak Aktualizacja: 07:38, 21.02.2014
Skomentuj materiały inwestora materiały inwestora

Jest reakcja ursynowskiego ratusza na decyzję stołecznych radnych w sprawie działki, na której ma stanąć LIDL. Burmistrz Piotr Guział nie kryje swojego oburzenia i krytykuje podjęte w ubiegły czwartek działania. Zwraca też uwagę, że sprawą można było zająć się wcześniej. Tymczasem inwestor wznowił starania o pozwolenie na budowę.

Przypomnijmy: miejscy urzędnicy przy wsparciu radnych postanowili uchwalić nowy plan zagospodarowania dla części działki, na której ma stanąć dyskont. Cel? Zablokowanie budowy marketu w sąsiedztwie Rezerwatu "Park Natoliński". Inwestor jest oburzony i zarzuca władzom łamanie procedur. O decyzji radnych i jej ewentualnych konsekwencjach pisaliśmy wczoraj.

- Jestem zdziwiony bezczelnością miejskich radnych. W 2012 roku rada dzielnicy występowała do ratusza o uregulowanie tej sprawy. Wtedy można było to załatwić. Teraz jest rok wyborczy i dominuje populizm. Ja się nie kieruję populizmem, tylko dobrem mieszkańców i przepisami prawa – mówi burmistrz Piotr Guział.

Tymczasem LIDL nie zamierza biernie czekać na rozwój sytuacji i dziś skierował do wydziału architektury i budownictwa dzielnicy Ursynów wniosek o podjęcie zawieszonego postępowania o wydanie pozwolenia na budowę marketu przy ul. Rosoła. 

- Zawiesiliśmy tę procedurę, ponieważ chcieliśmy wysłuchać uwag przedstawicieli wspólnoty mieszkaniowej z apartamentowca przy ul. Rosoła 20, sąsiadującego z projektowanym sklepem, podczas spotkania zorganizowanego w Urzędzie Dzielnicy mówi Mirosław Obarski z reprezentującej Lidla firmy M&Z Partners. 

- Przedstawiciele apartamentowca stwierdzili, że nie życzą sobie sklepu w sąsiedztwie, przy okazji wprowadzając w błąd radnych i opinię publiczną odnośnie tego projektu. Kilka razy prosiliśmy apartamentowiec o możliwość merytorycznego spotkania. Bez rezultatu. W tej sytuacji nie pozostało nic innego jak wznowić procedurę i w dalszym ciągu starać się o pozwolenie na budowę sklepu przy Rosoła - dodaje Obarski. 

To oznacza, że dzielnicowi urzędnicy mają spory kłopot. Właśnie oni będą decydować czy wydać pozwolenie na budowę marketu. Sprawa może się skończyć wnioskiem do sądu o odszkodowanie. 

- Nie zmienia się zasad w trakcie gry. Inwestor działa w dobrej wierze. Jeśli zostanie poszkodowany, bo zmienią się warunki, to ma prawo domagać się odszkodowania. A pieniądze zamiast na budowę boisk czy przedszkoli, pójdą na odszkodowanie - mówi burmistrz Piotr Guział.

Taki scenariusz jest możliwy. Urząd dzielnicy ma 65 dni na wydanie lub odmowę wydania pozwolenia na budowę. Jeśli decyzja będzie pozytywna, to LIDL może rozpocząć prace budowlane. W tym czasie mogą się zmienić warunki zabudowy działki. Jak mówił nam wczoraj stołeczny radny Maciej Wyszyński z PO, proces ten zajmie kilka miesięcy. Wtedy może okazać się, że za błędy popełnione w ratuszu na placu Bankowym, zapłaci ratusz przy alei KEN. 

[ZT]710[/ZT]

[ZT]892[/ZT]

[ZT]933[/ZT]

(Szymon Jacyniak)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(6)

AntyurzednikAntyurzednik

2 0

Piekni, $#@^&, pieknie. Jesli bylo jak mowi burmistrz to Warszawa jest bardziej folwarkiem HGW, niz sie moze wydawac. Bez ogladanie sie na kase. Ciemny lud zaplaci. 19:58, 19.02.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

taki tamtaki tam

5 0

Dziwna ta ankieta. Przecież jasno wynika z artykułu, że pan Guział nie ma już nic do powiedzenia. Został potraktowany jak mały Jasio w krótkich spodenkach. 16:18, 20.02.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ludzikludzik

1 0

ankieta bylaby dziwna gdyby pytac placic czy nie placic. Jest wojna pomiedzy Ratuszem i Guzialem. mysle ze chca zwalic na niego probem placenia odszkodowania pod szyldem naprawy prawa.

przed wyborami pieknie bedzie wygladac, ze Guzial musi zaplacic z naszej kasy pare baniek. 20:56, 20.02.2014

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

kabatonkabaton

1 0

Czyli chcą go w ten sposób załatwić? Po trupach do celu i nie ważne zaangażowane środki. Nieźle się bawią, a nam wmawiają, że chodzi o środowisko, piękną przyrodę w sąsiedztwie było nie było ruchliwej ulicy i blokowisk przedzielanych paskudnymi parkingami tuż po drugiej stronie tejże ulicy. 22:40, 20.02.2014


AntyurzednikAntyurzednik

2 0

Bez przesady. Co to ma wspolnego z Guziałem? Zwyczajna prywata.

Nie wiem dlaczego dzielnica ma placic milionowe odszkodowanie z powodu grupki nadzianych cwaniakow spod lasu. Sa rowni i rowniejsi. Ktos powinien z tym tematem rozprawic sie krotko. 08:28, 21.02.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

guziecguziec

0 0

A właściciele apartamentowca to nie mogą kupić sobie tej działki od LIDLA? Załozą sobie PARK i nawet mogą go udostępniać okolicznym miłośnikom psów ;-)
Taki wybór macie "lokatorzy" albo psy albo szczury.
16:40, 09.06.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%