Zamknij

KS SEMP gromi lidera tabeli! Siedem goli w sensacyjnym spotkaniu

11:46, 27.10.2019 Redakcja Haloursynow.pl Aktualizacja: 12:19, 27.10.2019
Skomentuj Rafał Majchrzak Rafał Majchrzak

KS SEMP sensacyjnie pokonał 7:1 Laurę Chylice w spotkaniu 12. kolejki warszawskiej ligi okręgowej, grupy II. Dla piłkarzy trenera Michała Tarasa to dopiero trzecie zwycięstwo w obecnym sezonie. Tym samym powiększyli oni swój dorobek do 10 punktów i zajmują dwunaste miejsce w tabeli.

Spotkanie w sobotni wieczór było wyjątkowe zarówno dla piłkarzy SEMP-a, jak i Laury Chylice. Michał Taras i Maciej Tataj to dwaj trenerzy, których na co dzień można spotkać… w ursynowskim klubie przy Koncertowej. Jeden z nich jest trenerem-koordynatorem, drugi jest byłym piłkarzem Ekstraklasy oraz I ligi i prowadzi zajęcia dla młodzieży z rocznika 2002. Tataj prowadzi Laurę Chylice od początku sezonu, został zachęcony do podjęcia tej pracy przez piłkarza ekipy z Chylic – Roberta Podolińskiego. Podoliński swego czasu również prowadził treningi indywidualne na obiektach SEMP-a, a dziś jest również dyrektorem klubem Varsovia, jak również ekspertem piłkarskim TVP.

Obie drużyny spotkały się na boisku przy Sosnkowskiego 3 na Ursusie, gdzie swoje mecze rozgrywa KS SEMP. Poziom spotkania nie rozczarował – obie drużyny nie odpuszczały. Im dłużej trwała jednak gra, dużo lepsze okazje stwarzali sobie zawodnicy SEMP-a. Momentami kibice, obserwatorzy, a nawet sztab gospodarzy zastanawiali się, kto tutaj jest liderem ligi – SEMP czy Laura? 

Prowadzenie 4:0 do przerwy było niespodzianką. – SEMP naprawdę broni się przed spadkiem? – zapytaliśmy w trakcie drugiej połowy spotkania. – Proszę pamiętać, że my przecież gramy głównie młodymi zawodnikami. Natomiast w tym tygodniu popracowaliśmy naprawdę ostro i widać tego efekty właśnie dziś  – usłyszeliśmy od trenerów drużyny z Ursynowa.

W pierwszej połowie kontrataki SEMP-a kończyły się za każdym razem trafieniami do siatki. Pomagali gospodarzom także rywale, którzy kilka razy w kluczowych momentach tracili piłkę w środkowej strefie. Rywale z Chylic byli też mocno poirytowani postawą sędziego, który kilkukrotnie nie użył gwizdka przy faulach zawodników trenera Tarasa.

- Teraz tylko pytanie, na ile starczy nam prądu… - mówił po uzyskaniu dobrej przewagi trener Michał Taras.

Wystarczyło do samego końca – mimo dobrego początku drugiej połowy i stworzeniu kilku sytuacji podbramkowych, Laura nie potrafiła zdobyć gola. Pomogło nieco wprowadzenie do gry przez gości wspomnianego Roberta Podolińskiego. Rozruszał on akcje ofensywne gości i nie pozwalał na łatwy odbiór piłki, nie zaliczał też strat. Ostatecznie jednak sam meczu on wygrał – SEMP poszedł za ciosem. Swój wielki dzień mieli kapitan SEMP-a, Paweł Rybak (strzelec czterech goli), a także Kamil Szabłowski (autor dwóch trafień). Akcję meczu przeprowadził jednak Adrian Gomoła, który przy trafieniu na 5:0 przebiegł niemalże pół boiska, okiwał bramkarza, a następnie wpakował piłkę do pustej siatki.

SEMP zanotował dopiero trzecie zwycięstwo w tym sezonie i oddalił się od strefy spadkowej. Swoje kolejne spotkanie rozegra z Gromem Warszawa – odbędzie się ono 3 listopada o 10:00.

(Rafał Majchrzak)

(Redakcja Haloursynow.pl)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

wekwek

3 0

Fajnie, że pojawiają się teksty o piłce także na tym poziomie 14:36, 27.10.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%