Koronawirus u pacjenta Centrum Onkologii. Jeden oddział został zamknięty

Przez tydzień oddział nowotworów płuca i klatki piersiowej w ursynowskim Centrum Onkologii był odizolowany od reszty szpitala. Pracownik złapał koronawirusa. Dziś okazało się, że testy wykonane pacjentom i personelowi przyniosły wynik negatywny. Koronawirus zagościł jednak na innym oddziale - nowotworów układu moczowego. Oddział ten został zamknięty.

- W czwartek oddział Nowotworów Płuc i Klatki Piersiowej wznawia przyjęcia i normalną pracę - oświadczył Mariusz Gierej, rzecznik Narodowego Instytutu Onkologii w Warszawie.

W ubiegłą środę pracownica ursynowskiego ośrodka onkologicznego zgłosiła, że jej bliska osoba miała kontakt z koronawirusem, a już następnego dnia miała już potwierdzenie, że także ona ma wirusa.

Zgodnie z procedurami w środę oddział nowotworów płuca został odizolowany, pacjentom i personelowi zostały pobrane wymazy do przeprowadzenia testów.

- Otrzymaliśmy już komplet wszystkich wyników i pragniemy poinformować, że wszystkie okazały się negatywne. Oznacza to, iż nie stwierdzono innych osób zakażonych wirusem SARS-CoV-2 ani wśród personelu, ani wśród pacjentów tego oddziału - informuje Gierej.

Jutro, w czwartek po tygodniowej izolacji, oddział nowotworów płuca i klatki piersiowej wznowi przyjęcia i normalną pracę.

Koronawirus u pacjenta na innym oddziale

Koronawirus pojawił się dziś na innym oddziale - nowotworów układu moczowego. 

- Osoba z pozytywnym wynikiem testu na obecność wirusa SARS-CoV-2 na tym oddziale jest pacjentem, który nie miał żadnych objawów zarażenia - mówi Mariusz Gierej, rzecznik NIO.

Szpital tworzy właśnie listę osób bliskiego kontaktu i osoby te zostaną poddane kwarantannie i testom. Oddział nowotrowów układu moczowego został odizolowany od reszty szpitala. Jak dodaje instytut od początku pandemii w szpitalu obowiązuje zasada, że personel jednego oddziału nie kontaktuje się z personelem innego oddziału.

[ZT]14550[/ZT]