Zamknij

Kolejne osiedlowe wierzby pod topór? Rosną od stanu wojennego

13:04, 03.12.2021 Greta Sulik Aktualizacja: 13:05, 03.12.2021
Skomentuj GS GS

Spółdzielnia "Na Skraju" planuje wycinkę aż czterech wierzb na swoim osiedlu. Mieszkańcy szczególnie nie mogą odżałować jednej - rośnie pod ich oknami odkąd sprowadzili się na Ursynów jeszcze na początku lat 80. Czy sprawa jest już przesądzona?

Na Ursynowie nie brakuje wiekowych wierzb, które pamiętają budowę bloków z wielkiej płyty i wprowadzających się do nich pierwszych lokatorów. Dziś duże i urokliwe drzewa są wizytówką osiedli, a także chronią nasze mieszkania przed wpadającymi do nich promieniami słonecznymi. Kilkanaście takich drzew rośnie na osiedlu "Na Skraju".

Pod koniec listopada zarządcy terenu zapowiedzieli chęć wycinki dwóch wierzb na ul. Kulczyńskiego i po jednej na ul. Szolca-Rogozińskiego oraz ul. Grzegorzewskiej. Mieszkańcy z informacji podanej na drzwiach klatki schodowej dowiedzieli się, że wszelkie sprzeciwy mogą wysyłać spółdzielni do 20 grudnia.

- W informacji nie podano czy były robione badania pod kątem chorób drzew - jedynie wzmianka o tym, że obie są do wycinki, bo zagrażają mieniu i zdrowiu. To samo pismo dostali mieszkańcy na Szolca - mówi mieszkaniec ul. Kulczyńskiego.

Rosną od ponad 40 lat

Część mieszkańców jest przeciwna wycince. Bronią szczególnie wierzb z ul. Kulczyńskiego. Uważają, że skoro rosną tyle lat, to mają prawo rosnąć dalej i w niczym nie przeszkadzają. Wskazują, że tylko nielegalnie parkujący właściciele aut mogą chcieć pozbyć się drzew.

- To drzewo rośnie tu co najmniej od stanu wojennego i nikomu nie przeszkadza. Wycięli odstającą gałąź i nie widzę już problemu. Lepiej niech się wezmą za chodniki, na których można się zabić - mówi mieszkaniec Kulczyńskiego 10, któremu drzewo przysłania okna.

Według spółdzielni drzewa są puste w środku, a 40-letnie drzewo z Kulczyńskiego jest niebezpiecznie przechylone w kierunku jednego z bloków. Mistrz zieleni z SM "Na Skraju" zapewnia, że wycinka nie jest jeszcze przesądzona, a decyzję chce pozostawić specjalistom z urzędu dzielnicy.

- Przy sondowaniu środka drzewa za pomocą drutu oceniliśmy, że jest puste. Obie wierzby - przy Kulczyńskiego 10 i 12 - są w złym stanie. Na Szolca-Rogozińskiego jest kolejna schorowana wierzba, popalona i połamana. Obok jest siłownia plenerowa i może być niebezpiecznie. Być może zostaną zlecone zabiegi polegające na zmniejszeniu korony drzewa, albo zostanie ono wycięte. Chcemy też zaproponować mieszkańcom nowe drzewka w ich miejsce. Ostatecznie po wnioskach mieszkańców zarząd spółdzielni decyduje, czy składa wniosek do ratusza, czy nie. Później dzielnica decyduje co dalej z drzewami zrobić - mówi Andrzej Cichocki, Mistrz Zieleni i Grupy Gospodarczej z SM "Na Skraju".

Ruszyła petycja

Większości nie podoba się pomysł nowych nasadzeń zaproponowanych przez SM "Na Skraju". Mieszkańcy twierdzą, że drzewa, które rosną na ich osiedlu, są dla nich ważne nie tylko z uwagi na cień oraz prywatność, ale i z uwagi na dużą ilość tlenu, który produkują. Małe sadzonki im tego nie zapewnią, a na ich wzrost będą musieli czekać wiele lat. Nie przekonują ich także obietnice i uważają, że spółdzielnia nie jest biegła w ocenie drzew.

Podobne zamiary wobec starych wierzb co SM "Na Skraju" miała SMB "Imielin" na osiedlu ul. Wasilkowskiego. Wspólne działanie mieszkańców i aktywistów przyniosło efekty. Imielińska spółdzielnia nie wysłała do ursynowskiego ratusza wniosku o wycinkę, zamiast tego zleciła wykonanie ekspertyzy dendrologicznej.

Mieszkańcy "Na Skraju" również oczekują dokładnych badań wierzb z ich osiedla. Postanowili stworzyć własną petycję, którą można pobrać, wydrukować i zanieść do spółdzielni. Czas na składanie uwag do SM "Na Skraju" jest tylko do 20 grudnia. Po tym terminie głosy mieszkańców oraz wniosek zostaną najprawdopodobniej przekazane do ratusza.

[ZT]21152[/ZT]

[ZT]18886[/ZT]

[ZT]19194[/ZT]

[ZT]19589[/ZT]

[ZT]11514[/ZT]

(Greta Sulik)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(5)

SąsiadSąsiad

8 3

Żenująca postawa 'specjalistów' od zieleni. To chyba pseudospecjaliści, którzy zamiast ratować drzewo, nawozić, napowietrzyć korzenie, podciąć gałęzie wolą usunąć całe drzewo. Pewnie tak taniej i mniej roboty. Te drzewa oprócz dawania cienia i tlenu powodują, że podwórka nie są takie puste. A skoro burze i wichury ich nie złamały czy wyrwały z korzeniami. To znaczy, że nie jest tak źle. 17:04, 03.12.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

WierzbaWierzba

6 3

Póki ten wspomniany w artykule mistrz zieleni (buahahaha) będzie pracował w Spółdzielni, póty nic dobrego z zielenią dziać się nie będzie. Ten człowiek nie ma zielonego pojęcia. Zarząd się zmienił a on trwa. Dziwne.
Trochę za późno na ratowanie wierzb. Większość w ciągu ostatniej dekady już wycięli. 22:37, 03.12.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

JPRDLEJPRDLE

5 3

Nie tylko wierzby te fachowce chcą ciąć. Jeszcze głogi przy Grzegorzewskiej. 09:28, 04.12.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Szymon SzynkaSzymon Szynka

9 1

Dzień dobry. Nie wiem jakie wysztalcenie i kim jest pracownik spółdzielni odpowiadajacy za zieleń ale kończyłem dendrologie nie dawno temu i wiem, że wierzba biała dożywa do 120 lat. Płaczącą trochę mniej. To zdrowe drzewo tylko zaniedbane przez lata. W każdym razie 40 lat to nie jest dużo i to drzewo spokojnie może żyć drugie tyle. 20:44, 05.12.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

WCzWCz

1 0

Będzie lepszy widok z okien na śmietnik. 10:01, 07.12.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%