Harcerstwo na Ursynowie przeżywa renesans

Są uważni, pomocni, samodzielni i zorganizowani. Cenią sobie ducha drużyny, kochają przyrodę i swój kraj. Harcerze. Ursynowski Szczep działający przy SP 319 jeszcze nigdy nie był tak liczny. Czy harcerstwo okaże się antidotum na bolączki współczesnej młodzieży?

Działają systemem małych grup, zbiórki mijają im na nauce, ale takiej przez zabawę i doświadczanie. Często lokalnie, wspierają inicjatywy charytatywne, ale biorą też udział w zawodach sportowych i wydarzeniach kulturalnych.

Harcerze z Ursynowa to coraz liczniejsza grupa młodych, myślących ludzi, którym w życiu zależy na czymś więcej niż tylko na nowym modelu telefonu. Ich drużyny stają się oazą na ocenie konsumpcyjnego stylu życia.

O tym, jak stać się częścią tej wyjątkowej drużyny rozmawiamy z Jakubem Grodzickim – zastępcą komendantki ursynowskiego Szczepu 234 WDHiZ im. gen. J. Dąbrowskiego.

fot. Jakub Grodzicki – zastępca Komendantki ursynowskiego Szczepu 234 WDHiZ im. gen. J. Dąbrowskiego.

Od jak dawna jesteś związany z harcerstwem? Twoja przygoda miała początki na Ursynowie?

Od 15 lat jestem związany z harcerstwem na Ursynowie. Zaczynałem od szeregowego harcerza, aby przejść poszczególne funkcje – zastępowego, przybocznego i drużynowego - do pełnionej obecnie funkcji zastępcy Komendantki Szczepu.

A zaczynałem tam, gdzie jestem dzisiaj - w Szkole Podstawowej nr 319. Przyszedłem jako dziesięciolatek na pierwszą zbiórkę i po porostu uznałem, że mnie to interesuję. Pomogło też to, że ¾ klasy należało drużyny. Był to kolejny sposób na spędzanie czasu ze znajomymi, na naukę nowych rzeczy, ale po przez zabawę, działanie i wychodzenie poza mury szkoły.

Udzielaliśmy się na terenie osiedla, na rzecz lokalnej społeczności. Ale uczyliśmy się też przez działanie tj. samarytanka (udzielenie pierwszej pomocy), terenoznawstwo, obozownictwo. Dzisiaj coraz mniej osób potrafi czytać mapę i posługiwać się kompasem. A ta wiedza przydawała mi się później w szkole na zwykłych lekcjach, gdzie była serwowana sucho, faktograficznie, a ja ją znałem z praktycznej strony.

Jak wygląda ze strony praktycznej struktura w harcerstwie? Są podziały ze względu na płeć, wiek?

W szkołach działają drużyny ZHP – są to zarówno drużyny jednopłciowe, jak i koedukacyjne. Wewnątrz drużyn są zastępy, to na nich opiera się cały system. Zastęp liczy sobie około 6-8 osób, grupą przewodniczy zazwyczaj niewiele starsza osoba np. siódmoklasista. Jest on wybierany przez kadrę, jako osoba z predyspozycjami przywódczymi, gotowa do prowadzenia zbiórek.

Drużyny dzieli się także na ogólne albo specjalnościowe. Według badań przeprowadzonych cztery lata temu, aż 98% badanych harcerzy starszych w tym wieku chciałoby należeć do drużyny specjalnościowej, w tym do drużyny: turystycznej – 72%, survivalowej – 66%, ratowniczo-medycznej – 63%, a wodnej – 61%.

Jak z tego widać specjalności są magnesem przyciągającym młodzież w wieku gimnazjalnym, a ich przynależność do konkretnej drużyny specjalnościowej wynika z lokalnych warunków – przychodzą do tej, która istnieje. 

Jeśli chodzi o metodykę to dzieci w wieku 6-9 lat to zuchy, 10-13 lat – harcerze, harcerze starsi to młodzież w wieku około 14- 16 lat i wędrownicy do 21 roku życia. Na terenie naszej dzielnicy z Hufca ZHP Warszawa-Ursynów działaj trzy środowiska (nasze – 234 WDHiZ, 69 WDHiZ w SP 336 na Małcużyńskiego oraz w SP przy ul. Rosoła 10 i  30 WDHiZ w SP 96 na Sarabandy), a także drużyny z Hufca ZHP Warszawa-Mokotów oraz z innych organizacji harcerskich.

Jaka jest Wasza misja, czego chcecie nauczyć dzieciaki, które do Was przychodzą?

Myślę, że każdy drużynowy ma zawsze z tyłu głowy misję ZHP, którą jest wychowywanie młodego człowieka, czyli wspieranie go we wszechstronnym rozwoju i kształtowaniu charakteru przez stawianie wyzwań. Stawiamy na naukę przez działanie,. Chcemy uczyć samodzielności, ale nie jesteśmy zamknięci w żadne ramy. Każdy drużynowy przygotowuje plan pracy, ale nie jest to lista z kolejnymi punktami do odhaczenia.

Staramy się, żeby wiedza, którą przekazujemy była wszechstronna. Przychodząc na zbiórkę można trafić na rozstawianie namiotu jak i również na gawędę o Prawie Harcerskim. Może się też trafić wyjście do muzeum albo biwak.

Ostatnio nasi harcerze poświęcili swój czas starszym nieznajomym osobom, a to jest właśnie najważniejsze w obecnych czasach – poświęcony czas. Co rok ursynowscy harcerze biorą aktywny udział w akcji WOŚP oraz innych inicjatywach charytatywnych. Zawsze możemy liczyć na wsparcie władz Ursynowa w swoich działaniach.

Ważnym aspektem są również nasze wyjazdy. Zarówno obozy, biwaki, czy też wyjazdy międzynarodowe – od kilku lat regularnie jeździmy na InterCamp (fot. poniżej) – zlot harcerzy, podczas którego harcerze mają okazję nawiązać nowe znajomości oraz poznać inne kultury. Pierwszy raz pojechaliśmy pięć lat temu i wyjazd na tyle się spodobał uczestnikom, że od tamtej pory jeździmy co rok.

Jak można dołączyć do konkretnej drużyny? Gdzie szukać informacji o naborze?

Na pierwszą zbiórkę zapraszamy w dowolnym momencie roku – nie trzeba się wcześniej zapisywać, ani kupować od razu munduru. Najważniejsze jest to, żeby dziecko dobrze się bawiło i poczuło częścią wspólnoty jaką jest drużyna.

Jeśli chodzi o nasz Szczep, który działa w SP 319, to informację o zbiórkach można znaleźć zarówno na stronie szkoły jak i na stronie Szczepu – www.harcerzem.byc.chce.pl. Podobnie wygląda sytuacja w innych ursynowskich szkołach, gdzie działają drużyny z Hufca ZHP Warszawa Ursynów. Zbiórka zazwyczaj trwają około dwie godziny. Przed pierwszą zbiórką warto zgłosić obecność nowego dziecka u drużynowego.

Nie ma czegoś takiego jak rejonizacja. Do naszych drużyn należą dzieci nie tylko związane z daną szkołą. Jeżeli ktoś ma problem ze znalezieniem informacji o zbiórkach w interesującym go rejonie Ursynowa to warto odezwać się do nas przy użyciu Facebooka.

Jak szacujesz liczbę harcerzy działających na Ursynowie?

Ciężko mówić mi o ogólnej liczbie, ale u nas w Szczepie zauważalny jest wyraźny wzrost zainteresowania zbiórkami zuchowymi i harcerskimi. Obecnie drużyna harcerska (234 WDH Forteca) liczy ponad 50 osób. Do tej pory liczba ta oscylowała w okolicy 30 osób, a teraz mamy prawie dwukrotny wzrost!

Jak myślisz, skąd to zainteresowanie?

Może pokolenie, które wychowało się w harcerstwie, chce teraz zachęcić swoje dzieci działania? Możliwe, że też z opowieści rodziców wynika zainteresowanie dzieci, a czasami po prostu młodzież widzi nasze działania w terenie i sama chce dołączyć.

Dziękuję za rozmowę i z okazji wielkiego święta wszystkich harcerzy - „Dnia Myśli Braterskiej” - który będziecie obchodzić już 22 lutego, życzę wielu nowych twarzy na każdej kolejnej zbiórce.