Zamknij

Grillowanie na balkonie w czasach epidemii. Legalne czy nie?

10:59, 28.04.2020 Anna Łobocka Aktualizacja: 11:50, 28.04.2020
Skomentuj pixabay.com pixabay.com

Amatorzy grillowania mają w tym roku niemały problem. Z powodu epidemii wspólne biesiadowanie w plenerze jest niemożliwe. Może to skłonić wielu do rozpalenia grilla na własnym balkonie i choć polskie prawo tego nie zakazuje, to regulaminy spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych już tak. Złamamie przepisów przeciwpożarowych może się skończyć mandatem.

Zbliżająca się majówka będzie bardzo różniła się od poprzednich. Zakaz zgromadzeń i inne obostrzenia wprowadzone z powodu koronawirusa bardzo ograniczają możliwość grillowania poza domem. Pomysł, aby zrobić to na własnym balkonie jest jednak bardzo ryzykowny. Istnieje wiele przepisów, które mają zastosowanie do tego przypadku.

Jednym z nich jest Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z 7 czerwca 2010 r. (Dz.U. 2010 nr 109 poz. 719), które reguluje przepisy przeciwpożarowe w nieruchomościach. Wykroczenie przeciwko temu zapisowi może się skończyć mandatem w wysokości do 500 złotych, ale kodeks karny mówi również, że: "kto stwarza zagrożenie pożaru wielkich rozmiarów podlega karze pozbawienia wolności od roku do 10 lat".

- Używanie klasycznego grilla na węgiel drzewny jest szczególnie groźne. Żar z paleniska może przenieść się do sąsiada, albo na trawę i wywołać pożar. Z uwagi na bezpieczeństwo swoje i innych nie róbmy tego na balkonach, również z powodu zadymienia, uciążliwego dla innych. Bezpieczniej jest korzystać z grilla gazowego lub elektrycznego - mówi st. kapitan Krzysztof Batorski, rzecznik Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej. 

Eksmisja za grilla?

Kara grozi nie tylko za rozpalanie ognia, również dym z grilla może być uznany za niedozwoloną immisję zgodnie z artykułem 144 kodeksu cywilnego. Przepis ten mówi o działaniu właściciela nieruchomości na własnym gruncie, którego skutki odczuwalne są na gruncie sąsiedzkim. To właśnie opierając się o ten artykuł kodeksu cywilnego spółdzielnie i  wspólnoty mieszkaniowe wprost zakazują w swoich regulaminach grillowania na balkonach, bez względu na rodzaj paleniska.

- Regulamin spółdzielni jasno zakazuje używania grilla na balkonie. Jeśli ktoś łamie przepisy, wzywamy straż miejską i inne służby - mówi Andrzej Grad ze Spółdzielni Mieszkaniowej "Wyżyny".

Wobec członków, którzy uporczywie łamią zakaz grillowania na balkonie, spółdzielnie mogą nawet skierować sprawę do sądu. W najgorszym wypadku może się to skończyć pozbawieniem prawa do lokalu i eksmisją na podstawie artykułu 16 ustawy o własności lokali (Dz.U. 1994 Nr 85 poz. 388).

Biesiadowanie tylko z domownikami

Jeśli już ktoś zdecyduje się grillować na balkonie, to musi pamiętać, że z powodu epidemii wspólnie biesiadować mogą tylko osoby mieszkające na co dzień razem. Wykluczone jest zatem zapraszanie rodziny lub znajomych. To samo dotyczy grillowana na kabackiej polance w Powsinie.

- Obowiązuje tu zakaz zgromadzeń, a zatem razem mogą przebywać tylko rodziny, przy zachowaniu bezpiecznych odstępów. Poza 13 wybetonowanymi miejscami do palenia ognisk, używanie otwartego ognia w Lesie Kabackim jest zabronione, wykluczone jest przywiezienie własnego grilla i ustawienie go na trawie. Poprosiliśmy straż miejską, aby szczególnie pilnowała przestrzegania tych zasad - ostrzega Andżelika Gackowska, wicedyrektor Lasów Miejskich m.st. Warszawy.

Grillowanie na polance w Powsinie stoi jednak pod dużym znakiem zapytania, ze względu na panująca suszę. Już trzeci dzień z rzędu wilgotność ściółki mierzona o godzinie 9:00 jest niższa niż 10 proc. Jeśli tak będzie jeszcze przez kolejne dwa dni zostanie wprowadzony całkowity zakaz wstępu do Lasu Kabackiego.

(Anna Łobocka)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

MarysiakMarysiak

4 17

Oczywiście że legalne, sam grilluje na balkonie min 2 razy w tygodniu ze znajomymi. Trzeba sobie jakoś radzić :) 11:14, 28.04.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

MarysiakutabezsMarysiakutabezs

18 4

I powinni wam wieśniaki dosrac ze 30 tys. zł mandatu, to się skończy rumakowanie 11:36, 28.04.2020


reo

Gość Gość

13 0

Pamiętam jak na początku lat 90 sąsiad na parterze notorycznie rozpalał grilla. Wszyscy zamykali okna. Kiedyś jeden z sąsiadów stary mieszkaniec Mokotowa, nie wytrzymał i nie przebierając w słowach wyraził swoje niezadowolenie. Od tego czasu sąsiad rozpalał grilla i szybciutko zamykał okna i zasłaniał żaluzje. Potem ukradkiem zabierał kiełbasy i wracał prędko do mieszkania. Skończyło się jego grillowanie po tym jak jeden z sąsiadów wracając do domu, podniósł kratkę przy wejściu do klatki wziął garść piachu i wszelkiego brudu, wspiął się na balkon miłośnika grillowania i "doprawił" kiełbasy tą wyszukaną przyprawą.
"Chamstwu w życiu należy się przeciwstawiać siłą i godnością osobistą".
Metoda okazała się niezwykle skuteczna. 13:51, 28.04.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%