Ścigany listem gończym 41-latek ukrywał się na Ursynowie. Do jego zatrzymania doprowadził dzielnicowy, który ustalił miejsce pobytu poszukiwanego.
Dzielnicowi to często niedoceniana część policji. Są najbliżej ludzi, to na nich często skupiają się pretensje mieszkańców do pracy służb mundurowych, ich praca jest mało "spektakularna" choć bardzo ważna, wręcz nieoceniona.
Dobrze znający swój rewir dzielnicowy jest na wagę złota. Przekonali się o tym policjanci bezkutecznie poszukujący pewnego 41-latka z Zamościa ukrywającego się przed wymiarem sprawiedliwości.
- Mężczyzna poszukiwany był od kilku miesięcy. Prokuratura Rejonowa w Zamościu wydała list gończy oraz nakaz doprowadzenia, ponieważ miał do odbycia karę pozbawienia wolności - mówi asp. Iwona Kijowska z mokotowskiej komendy policji.
41-latek opuścił swoje rodzinne strony i wyjechał do stolicy, obierając to miejsce, jako cel swojej kryjówki.
Do szybkiego ustalenia miejsca ukrycia przyczynił się dzielnicowy z drugiego rewiru obejmującego wschodnią część Ursynowa. Poszukiwany został namierzony w mieszkaniu należącym do jego znajomego. Mężczyzna nie krył zaskoczenia nagłą wizytą funkcjonariuszy. Najpierw trafił do policyjnego aresztu, a dzień później przewieziono go do więzienia.
ww12:43, 22.02.2021
0 0
Na jakiej ulicy to się wydarzyło. 12:43, 22.02.2021
wkurzony14:05, 22.02.2021
2 0
Niech ta informacja pójdzie w świat to może pozbędziemy się z Ursynowa takich np. Gruzinów, o których co i raz są informacje, że np. okradają kierowców na parkingach hipermarketów metodą "na kolec". 14:05, 22.02.2021