Zamknij

Drzewo z "nekrologiem" zostanie uratowane! Drogowcy mają na to pomysł

06:30, 12.05.2022 Kamil Witek Aktualizacja: 15:45, 12.05.2022
Skomentuj KW KW

Jeszcze niedawno miała zostać ścięta, bo jej korzenie niszczyły chodnik. Teraz to chodnik ustąpi miejsca jej korzeniom. Topola przy metrze Ursynów, na której swego czasu zawisł nekrolog, zostanie uratowana.

Dorodna topola osika rosnąca przy metrze Ursynów niedługo zyska więcej miejsca dla swoich korzeni. Zarząd Dróg Miejskich szykuje się do rozebrania części chodnika wokół drzewa.

- To jest bardzo mały projekt. Dosłownie kilkanaście metrów chodnika do rozpłytowania. Przy okazji wykonawca przestawi znak drogowy, który jest zaraz za sygnalizatorem - mówi rzecznik drogowców Jakub Dybalski.

Zamiast betonowej kostki pojawi się trawnik. To dobra wiadomość dla obrońców topoli, którzy nie tak dawno głośno sprzeciwiali się planowanej wycince drzewa.

Mieszkańcy przygotowali nekrolog

Topola przy al. KEN 105 zyskała rozgłos we wrześniu zeszłego roku. Ursynowska radna Magdalena Rogozińska zaapelowała wówczas o naprawę chodnika. Ciąg był pełen nierówności spowodowanych rozrastającymi się korzeniami. 

Urzędnicy uznali, że skoro to roślina jest odpowiedzialna za zniszczenia, to trzeba ją usunąć. Zarząd Zieleni m.st. Warszawy zgłosił topolę do wycinki. Zdaniem miejskich ogrodników nie było innej możliwości.

- Ze względu na nisko położone wejścia do klatek schodowych i lokali użytkowych nie było możliwości zmiany profili chodnika czy podniesienia ich niwelety. Ponadto płytko pod chodnikiem położony jest strop metra - tłumaczył ZZW.

Decyzja wywołała oburzenie mieszkańców i kilkorga ursynowskich radnych. Na drzewie zawisł nawet swoisty "nekrolog" topoli. Ostatecznie władze Ursynowa spotkały się z przedstawicielami ZDM i ZZW oraz Spółdzielni Mieszkaniowo-Budowlanej „Jary” - do której należy połowa chodnika - i znaleźli rozwiązanie. Wycinka została wstrzymana.

Drzewo, zamiast zostać wycięte, będzie miało lepsze warunki do rozwoju. Drogowcy czekają na oferty wykonawców do czwartku. W ciągu czterech miesięcy część chodnika przy alei KEN 105 zamieni się w trawnik.

(Kamil Witek)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

DBCDBC

16 1

Piękny przykład tego, że urzędnicze "niedasię" tkwi zwykle w urzędniczych głowach. 09:08, 12.05.2022

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

ZniesmaczonZniesmaczon

5 2

Przykład takiego #niedasia mamy na KEN 61. Na szczęście ten niedaś już ma ostatnią kadencję. 12:43, 12.05.2022


reo

Cipek z NowolipekCipek z Nowolipek

5 1

"Zdaniem miejskich ogrodników nie było innej możliwości." - ogrodników-rzeźników. Wydawać by się mogło, że ogrodnik lubi rośliny. Ale miejscy ogrodnicy to wielbiciele a rebours: oni z przyjemnością wytną, co tylko się da, żeby mieć mniej powodów do pracy. Drzewo wycięte przestaje być problemem i nie zmusza do łamania sobie nad nim głowy. Koniaczku? 11:36, 12.05.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%