Co się odwlecze, to nie uciecze. To przysłowie może powtarzać sobie pewien ursynowianin, który "zapomniał" o zapłaceniu drobnej grzywny. Właśnie trafił do więzienia.
W 2019 roku 37-latek dopuścił się wykroczenia. Nie było to nic poważnego, niemniej sąd skazał go na zapłacenie 150 złotych grzywny. Suma wydaje się niewysoka. Jej wpłata pozwoliłaby mężczyźnie natychmiast zapomnieć o sprawie. Ten jednak postanowił nie płacić, najpewniej myśląc, że wszystko rozejdzie się po kościach.
Nic bardziej mylnego. Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy wobec nieuregulowania należności zamienił grzywnę na 5 dni aresztu. Sędzia wystawił nakaz zatrzymania, a policjanci z Ursynowa bardzo szybko go zrealizowali.
- Dzielnicowi ustalili, że poszukiwany przebywa na jednym z osiedli na warszawskim Ursynowie. Pojechali więc tam i go zatrzymali. Mężczyzna został dowieziony do komisariatu - mówi podkom. Robert Koniuszy z mokotowskiej komendy policji.
37-latek w trakcie zatrzymania powiedział dzielnicowym, że nie ma pieniędzy, żeby opłacić grzywnę. Następnego dnia trafił więc do więzienia, w którym odbył zasądzone 5 dni aresztu. Co się odwlecze, to nie uciecze.
Pan dzielnicowy16:24, 20.01.2022
8 3
5 dni w areszcie pewnie niewiele go nauczą (chyba, że ma płacone w pracy za godzinę i w związku ze swoją absencją w robocie nie dostanie za te dni wynagrodzenia). Na pewno to za ten areszt zapłacimy my wszyscy - podatnicy. 16:24, 20.01.2022
huczący ryj18:42, 20.01.2022
5 2
Komentarz do tego artykułu:
Jasiu puścił bąka na lekcji, pani wyprosiła go z klasy. Komentarz Jasia - jak ta pani głupia, ja jestem na świeżym powietrzu, a oni duszą się w smrodzie ! 18:42, 20.01.2022
Taka prawda23:41, 20.01.2022
4 0
Bez sensu, już lepiej jak sąd by orzekł np 10 dni robót społecznych np przy odśnieżaniu. No ale takie mamy sądy, taki klimat i tyle w temacie. 23:41, 20.01.2022
Boidudek17:41, 22.01.2022
0 0
No teraz mogę wyjść po ciemku na ulice, będę czuł się bezpieczniej. 17:41, 22.01.2022