Zamknij

Co się dzieje z przychodniami? "Dzwonię od 5 dni, odkładają słuchawkę"

07:23, 25.03.2020 Anna Łobocka
Skomentuj SK/nadesłane SK/nadesłane

- Nie przychodź do przychodni, tylko zadzwoń - apeluje do pacjentów minister zdrowia. Ale jak to zrobić, skoro nawet przez kilka dni nie można uzyskać połączenia? Ursynowianie alarmują, że dodzwonienie się do publicznej przychodni i skorzystanie z teleporady graniczy z cudem. Pacjenci obwiniają za to personel, a dzielnicowy ZOZ tłumaczy się przeciążeniem linii.

Korytarze ursynowskich przychodni opustoszały, pacjenci nie siedzą przed gabinetami, nie stoją w kolejce do rejestracji. Nadal jednak chorują i potrzebują pomocy. Jak się zbadać i leczyć, gdy nie można dostać się do lekarza?

Ursynowski ZOZ zachęca do dzwonienia i umawiania wizyt. W teorii ma to wyglądać tak: pacjent zostaje połączony z lekarzem w celu uzyskania porady, wystawienia e-recepty czy zlecenia badań. W razie konieczności medyk wyznaczy termin wizyty w przychodni na konkretną godzinę.

W praktyce wielu pacjentów nie uzyskuje nie tylko porady, ale przede wszystkim połączenia z przychodnią.

- Niech zaczną odbierać telefony! Od 5 dni dzwonię do przychodni przy Na Uboczu i nie mogę się dodzwonić. A jak mnie połączy, to słychać jak ktoś odkłada słuchawkę - irytuje się pani Magdalena.

Na sytuację w tej przychodni narzeka też pani Anna, która przyjechała osobiście zarejestrować do lekarza swoją matkę. Wcześniej bezskutecznie próbowała się dodzwonić. To, co zobaczyła na miejscu wyprowadziło ją z równowagi.

- Ale jazda! Telefon dzwonił non stop, a pań w fartuchach w recepcji było pięć, w tym dwie przy ladzie i głównie rozmawiały z innymi w białych fartuchach. W czasie kiedy tam byłam nie odebrały żadnego telefonu - opisuje nasza czytelniczka.

Wtóruje jej pan Marcin: - Przy tym jak działa kontakt telefoniczny z tą placówką, to faktycznie można dzwonić do skutku - albo pacjent sam przez ten czas wyzdrowieje, albo zejdzie i nie będzie już po co dzwonić!

"Przeciążone linie"

Nasi czytelnicy donoszą, że podobne problemy występują również w innych ursynowskich przychodniach, m.in. przy ul. Romera. - Tam to nawet bez epidemii się nie da dodzwonić - kpi pani Aleksandra.

Problem zatem nie jest jednostkowy i wymaga radykalnych zmian. Czy takie będą? Wicedyrektor SPZOZ Warszawa-Ursynów tłumaczy, że trudności wynikają z ogromnej liczby telefonów, również od osób z innych dzielnic, szukających pomocy.

- Linie są gigantycznie obciążone. Ludzie dzwonią w sprawie wizyt, recept, zwolnień i porad. Wiemy, że są problemy z połączeniem, ale ich przepustowość jest ograniczona. Monitorujemy sytuację na bieżąco, a nasi pracownicy odbierają wszystkie telefony. Każdy z lekarzy dzwoni też codziennie do 30-40 pacjentów - zapewnia Wojciech Smykiewicz, zastępca dyrektora.

Dyrektor dodaje, że ZOZ zastanawia się jak poprawić łączność z pacjentami i sprawić, by każdy dodzwonił się i skorzystał z porady. Pacjenci nie szczędzą słów krytyki.

 - Rozumiem, że sytuacja jest ekstremalna i medycy starają się jak mogą. Dyrekcje przychodni powinny jednak zainteresować się tym co dzieje się w rejestracji i nie wierzyć na słowo pracownikom, ale posłuchać też pacjentów. Ludzie nie dzwonią z nudów i nie można nie odbierać od nich telefonów - mówi nam pan Tomasz. 

(Anna Łobocka)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(18)

Really?Really?

11 32

Zarówno na Romera jak i Ubocze dodzwoniłem się pod kilku próbach w zeszłym tygodniu. Tak więc temat shitstorm. 07:40, 25.03.2020

Odpowiedzi:4
Odpowiedz

mzmz

9 21

Pani Anno Łobocka - rzetelny dziennikarz sprawdziłby bilingi rozmów u operatorów tych numerów. Gdyby Pani była rzetelną dziennikarką, przekonałby się po takim wysiłku, ile rozmów przeprowadzają pracownicy przychodni i może wtedy nie pisałaby Pani takich fake newsów. Proponuję Pani w ramach jej aktywności zawodowej przyjść do przychodni i poobserwować , ale przypuszczam, że na takie dziennikarstwo śledcze "w czasach zarazy" Pani nie stać. 08:46, 25.03.2020


Pacjent45Pacjent45

21 2

Bilingi rozmów u operatorów? Co ty za głupoty opowiadasz, przecież to nie jest śledztwo prokuratorskie. Niektórym to siedzenie w domu naprawdę nie służy dobrze na myślenie 09:36, 25.03.2020


Really?Really?

5 13

Zasłużyliśmy na tego koronawirusa- napisałem prawdę, a tu 15 minusów... Ludzie, skąd w was tyle głupiego jadu? Ten naród wymrze jak Dodo. 10:17, 25.03.2020


ESES

12 0

To miał Pan bardzo dużo szczęścia! Wczoraj dodzwonienie się do Przychodni Na Uboczu zajęło mi kilka godzin. Gdy się wreszcie udało, usłyszałam, że aby dostać receptę na lek, który przyjmuję od 20 lat (po operacji tarczycy) muszę przyjść do przychodni i zostawić w recepcji karteczkę z moimi danymi i nazwą leku!!! Świadczy to o kompletnym braku procedur stosowanych w pracy przychodni. Ja wymogłam zarejestrowanie mojej prośby o receptę zdalnie, ale ile osób starszych narazi się na kontakt z chorymi, żeby zanieść karteczkę do przychodni zgodnie z poleceniem rejestracji? 19:01, 25.03.2020


reo

OloOlo

29 1

Służba zdrowia w likwidacji. A epidemia na dobre się nie zaczęła. Wielu ludzi musi codziennie jeździć do pracy i nie mogą się bać zarażenia. Ale lekarze mogą. Rozumiem ich obawy. Ale to nie zwalnia ich od obowiązku leczenia pacjentów. Państwo z tektury. Wiele osóbumrze na różne choroby. A nie powinno. 07:54, 25.03.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

polpol

24 2

Petenci piszą o olewactwie szanownych pań w recepcji ,a urzędas pier...li o przeciążonych liniach,.....których szanowne panie nie używają,bo nie odbierają telefonu.
Jednak żeby zostać urzędasem,albo politykiem (nie ważna w której opcji politycznej) ,trzeba być...........idotą 08:39, 25.03.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

mzmz

7 10

PS Pani Anno Łobocka - w ramach wymienionego wcześniej dziennikarstwa śledczego proszę odnaleźć mnie po moim IP i przyjść przeprowadzić wywiad, zapraszam. 08:49, 25.03.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

GOŚĆGOŚĆ

23 0

Może z Uboczem trzeba zrobić tj. uprzednio z naszą przychodnią na samsonowskiej- obsada recepcja całkowicie do wymiany- można? 09:17, 25.03.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

TGKTGK

8 9

"Mamy zdecydowanie większą szansę, że zachorujemy na zwykłą grypę. Najlepiej w ogóle nie chorować, ale relacje między koronawirusem a schorzeniami infekcyjnymi, które co zimę kładą nas do łóżka, jest z punktu widzenia medycznego nieco inna niż w popularnej wiedzy medialnej" - Pofersor Tomasz Grodzki - źródło ONET 09:55, 25.03.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

tfutfu

0 0

Zwłaszcza, że infekcyjność nowego jest ok. 1000x większa 11:42, 29.03.2020


FaziFazi

2 2

Co się dziwisz? Państwo z dykty niestety. 08:44, 27.03.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

aaggnniikkaaggnniikk

2 0

Mój mąz to samo kazali mu przyjść ale napisał maila do kierowniczki, podał swoje dane i leki i dostał kod na receptę. Trzeba wymuszać 17:03, 27.03.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MickMick

0 0

A czy można przesyłać zapytania mailowo? 13:26, 31.03.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ZorroZorro

8 0

To nie wina przeciążonych linii tylko pań siedzących i popijających kawusie lub herbatkę.
14:15, 02.04.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

PacjentPacjent

2 0

Na drzwiach przychodni Luxmed przy Belgradzkiej jest podany adres e-mail pod którym należy wysłać zapotrzebowanie na leki. Wysłałem w niedzielę wieczorem, a o 8:30 w poniedziałek dostałem już e-receptę. (a przychodnia jest czynna od 8-mej. Dobrze, że przynajmniej to działa 10:07, 08.04.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

DodreDodre

0 0

Ten zwyczaj nie dotyczy tylko Ursynowa. W innych przychodniach i województwie jet identyczna sytuacja. 17:08, 15.04.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

DodreDodre

0 0

Ten zwyczaj nie dotyczy tylko Ursynowa. W innych przychodniach i województwie jet identyczna sytuacja. 17:08, 15.04.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%