Zamknij

Afera na ursynowskiej uczelni. Pracownik podbierał pieniądze z portfeli wykładowców

13:17, 13.09.2021 Kamil Witek Aktualizacja: 18:13, 14.09.2021
Skomentuj pixabay.com pixabay.com

51-letni pracownik jednej z ursynowskich uczelni przez kilka miesięcy okradał wykładowców. Podbierał im z portfeli pieniądze, szukał ich też w kieszeniach rzeczy zostawionych w szatni.

Uśmiechnięty, dowcipny, schludnie ubrany – nic dziwnego, że wykładowcy jednej z ursynowskich uczelni ufali 51-letniemu pracownikowi administracyjnemu. Przez lata powierzali mu swoje płaszcze, torby i inne rzeczy, a wraz z nimi swoje portfele. Z czasem mężczyzna doszedł do wniosku, że jego pensja jest nieadekwatna do wykonywanej pracy. Postanowił dorobić, żerując na nic niepodejrzewających naukowcach.

- W jego głowie zrodził się chytry plan podbierania „drobnych kwot” pieniędzy ich właścicielom – mówi mł.asp. Iwona Kijowska z ursynowskiego komisariatu policji.

Plan prawie idealny

Pewny swego 51-latek przez kilka miesięcy podkradał po 100, 200 złotych. Wszystko szło jak z płatka, nikt niczego się nie domyślał. Do czasu. W końcu mężczyzna trafił na kogoś, kto zauważył, że jego portfel stracił na wadze. 44-letni pokrzywdzony pracownik szkoły wyższej nie miał zamiaru odpuścić złodziejowi.

- W pokoju socjalnym ukrył kamerę monitoringu, która zarejestrowała moment wykradania. Dysponując niepodważalnym dowodem w sprawie, przyszedł na komisariat przy ul. Janowskiego zgłosić przestępstwo – dodaje Kijowska.

Do akcji wkroczyli ursynowscy dzielnicowi, którzy szybko zatrzymali mężczyznę. Podejrzany 51-latek od marca do września przywłaszczył sobie 2900 złotych. Teraz sąd może go skazać nawet na 5 lat więzienia.

(Kamil Witek)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(9)

Wuj Dobra RadaWuj Dobra Rada

14 2

W tym kraju nie zostawia się portfela ani telefonu, ani paszportu, ani płaszcza w żadnej szatni.
Tego nauczył mnie film "Miś" ;)
Niemniej dobrze, że ktoś skojarzył fakty i dopadł dziada. 13:56, 13.09.2021

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

nick_zniknick_znik

0 0

dla jednych dziada, la innych gówniarza :-D 12:29, 14.09.2021


MaraMara

1 2

W żadnym kraju nie zostawia się cennych rzeczy w kurtce czy płaszczu. 12:42, 14.09.2021


reo

AntekAntek

6 0

Ciekawe o którą uczelnię wyższą na Ursynowie chodzi... :D 23:46, 13.09.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

gsgs

0 1

ciekawe czy nielegalnie zdobyty dowód posluży w sprawie 11:27, 14.09.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Rycho Rycho

0 0

Nie ma tu nic nielegalnego na złodzieja zastawiono pułapkę 15:20, 15.09.2021


Klient39Klient39

4 0

W jednym miejscu w szatni szatniarz podbierał drobne monety. Raz ginęła jedna a raz kilka. Zauważyłem to, upewniłem się i gdy ponownie zginęły mi pieniądze z kieszeni, poinformowałem mailowo kierownictwo. Zaproszono mnie do eksperymentu. Dostałem znaczone monety. Jak zwykle oddałem kurtkę, wypiliśmy kawę i porozmawialiśmy. Udałem się po kurtkę z powrotem, byłem dyskretnie obserwowany też przez ochroniarza. Przyznaję, że poczułem ulgę jak wkładając rękę do kieszeni nie poczułem już tych monet. Szatniarz od razu został zwolniony (czekał już jego zmiennik, by przejąć szatnię). Firma okazała się bardzo fair, poprosiła o dyskrecję. Ja dostałem kartę do wykorzystania na ich obiektach. A kierownik przyznał mi się, że było mu to bardzo na rękę, bo musiał zwolnić jedną osobę z obsługi. 11:33, 14.09.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Tatuś46Tatuś46

0 0

Biedny człowiek nie miał na jedzenie na dzieci. Teraz pewnie umrą z głodu na ulicy. 11:46, 14.09.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

OlafOlaf

1 2

Drobne kwoty 100,200zł, ja tyle na 3dni życia wydaję, na Ursynowie to sama burżuazja mieszka, dla których 100 czy 200 zł to drobne. 12:32, 14.09.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%